KOBIECA SZAFA - GOLF
Golfy wracają do łask, to jeden z najgorętszych trendów jesieni i zimy. O tej porze roku lubimy je najbardziej.Ciepłe, otulają szyję, zastępują szale i szaliki.
Czy każdy może nosić golfy?
STYLIŚCI RADZĄ
Przy krótkiej szyi nie są wskazane. Nie są również wskazane przy dużym biuście./małe, przylegające możemy zakładać jedynie pod marynarki, duże swetry, kurtki czy płaszcze/
Ja za golfami nie bardzo przepadam ale czasami zakładam. Pod płaszcz czy marynarkę, nigdy solo.
Długi wisiorek optycznie wydłuża.
Dużo czerni, jednym słowem - ponuro.
Ponuro na mnie, ponuro w przyrodzie.
Chyba po raz ostatni w tym sezonie założyłam trencz, robi się coraz zimniej.
Czas na ciepłe płaszcze i kurtki.
Ponuro na mnie, ponuro w przyrodzie.
Chyba po raz ostatni w tym sezonie założyłam trencz, robi się coraz zimniej.
Czas na ciepłe płaszcze i kurtki.
Moje drzewko straciło już wszystkie liście, ptaszki gdzieś się pochowały.
Brzydkie zdjęcia, złe światło!
Oj! Marudzę dzisiaj...
Brzydkie zdjęcia, złe światło!
Oj! Marudzę dzisiaj...
golf-Orsay
sukienka-C&A
wisiorek-I am
bransoletki-DIY
trencz-Miranda Collection
torebka-Mahel/mały butik/
buty-Embis
sukienka-C&A
wisiorek-I am
bransoletki-DIY
trencz-Miranda Collection
torebka-Mahel/mały butik/
buty-Embis
Pozdrawiam Was serdecznie i udanego świętowania życzę.
W moim mieście /tu klik/.
Dzisiaj po długim spacerze, bo pogoda dopisuje, błogie leniuchowanie przy lekturze.
Bardzo mi sie podobają golfy ,nawet dobrze mi w nich ale ..nie noszę duszą mnie -moze to na skutek choroby tarczycy ....szkoda :)
OdpowiedzUsuńTak, myślę, że to skutek Twojej choroby, ja nie mam takich problemów więc czasami sobie na golf pozwalam...pozdrawiam Cię sedecznie, miłej niedzieli...
UsuńPrzy golfach nawet naszyjnik, czy coś na to nie pomaga. Ja z moją okrągłą buzią nie mogę go nosić, osobom o okrągłej twarzy po prostu nie pasuje i choćby nie wiem jak się z resztą stroju nakombinowały to i tak efekt będzie kiepski :) Już wolę otulić szyję szalem niż nosić golf. Chociaż na paniach o szczuplutkiej buzi i małym biuście super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńAsiu, jak nie pasuje to się nie nosi. Ciepły szal i już...zimno nam nie straszne...
UsuńJa zakładam rzadko ale kiedyś jak byłam szczupła to golfy bardzo lubiałam.
Pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę...
Basiu cieszę się, że już wyzdrowiałaś, ja nadal czuję się nijako... Golfy kiedyś uwielbiałam, teraz - wąskie mnie duszą, wolę luźniejsze. Może jak poczuję się lepiej to przygotuję post o mojej 2 sukience z golfem, ale luźniejszym. Tobie Basiu w tym zestawie ślicznie. Trencz jest piękny. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. Buziaki!
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu! Ja też tak trochę nijako...ale się pozbierałam....
UsuńDzisiaj spokojnie, spacer i czytanie, odpoczywam...
Trencz dzisiaj chowam, coraz zimniej, koniec ciepłej jesieni...
Czekam na Twoją stylizację i zdrowia Ci życzę....
Płaszczyk i cała kreacja extra!!!Ja lubię golfy ,wolę niż szaliki!!!!
OdpowiedzUsuńMiło mi Aniu, że Ci się podiba, prosto i ciepło dzisiaj u mnie...pozdrawiam...
UsuńGolfy ''gryzą'' i nie każdy może wytrzymać dłużej niż pół godziny.
OdpowiedzUsuńTo zależy które, mnie nie "gryzą" ale mało noszę z innych przyczyn, są też tacy,którzy nie mogą nosić, bo właśnie ich "gryzą" i "duszą", tak ma moja siostra...pozdrawiam sedecznie...
Usuńlubię golfy ale tylko takie, które mocno odstają od szyi, każdy inny uwiera mnie przeokrutnie :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle wyglądasz bardzo elegancko i nawet bura pogoda temu nie przeszkada - kobieta w każdym calu - szczerze podziwiam!
Miłego dnia Basiu
Witaj! Miło mi, że wpadłaś do mnie. Co do golfów to co osoba to inna opinia, jedne z nas lubią je, inne nie.
UsuńPogoda coraz gorsza, cóż, byle do wiosny...
Również miłego dnia Ci życzę...
ja rowniez lubie luzne, odstajace od szyi glfy, chociaz mam taki jedne dopasowany ale z kaszmiru nie czuc go wogole na sobie, Dodrze ze juz zdrowa, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńIza, jeszcze mało zdrowa, jakaś taka nijaka...
UsuńZ takim odstajacym golfem mam sukienkę, lubię ją...
Pozdrawiam Cię sedecznie...
Turtlenecks are not good for me ... I feel tightness and discomfort, but you look great with them, do not worry about the photos without daylight ... the days are gray, but you decorate them with your beautiful smile. You was nominated on my blog, if you want it. Lot of kisses, dear friend.
OdpowiedzUsuńThank you Rosy...kisses...
UsuńKiedyś golf był u mnie obowiązkowy, skracał szyję, która wydawała mi się za długa:)) Teraz nie praktykuję, zupełnie nie wiem dlaczego...Zapomniałam, że istnieją. Piękny wisior! Też mi ponuro w duszy jakoś, ale nie ma to nic wspólnego z pogodą :( :(
OdpowiedzUsuńNo wiem, Ty miałaś ostatnio przykte zdarzenie więc może dlatego.
UsuńWisior to prezent od córki, ma dla mnie wartość sentymentalną i lubię go.
Tak, czasami coś bardzo lubimy a po pewnym czasie unikamy z niewadomych wzglądów.
Pozdrawiam...
Ślicznie Basiu wyglądasz. Masz rację golfy nie sprzyjają krótkiej szyi i dużemu biustowi i jak widać chorobie tarczycy. Ja unikam jak ognia, choć w nich tak cieplutko.Miłego świętowania i dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Dziękuję Krysiu, wracam do normy ale bardzo wolno.
UsuńJa nie mam krótkiej szyi ale za to duży biust więc muszę uważać, w dzisiejszym czarnym muszę przyznać, że mi się ten biust trochę "schował"ha!ha!
Pozdrawiam i miłego tygodnia Ci życzę...
Ja kiedyś nosiłam je bardzo często, mam długą szyję, więc w golfie zawsze mi jakoś tak cieplej w nią było ;) Teraz w szafie mam chyba tylko jeden. Ładnie wyglądasz... byle do wiosny, ptaki wrócą, drzewko się zazieleni i my będziemy pogodniejsze ;) miłego świętowania!
OdpowiedzUsuńTak, Dominika, wrócą, damy radę ale przyznaję, że nie lubię tej pory roku.
UsuńJa zakładam golfy na wycieczki i wypady za miasto późną jesienią i zimą.
Kiedyś nosiłam często ale mi się zmieniło.
Pozdrawiam sedecznie...
little black dress, I like it and your coat! ♥
OdpowiedzUsuńgreetings
Thank you very much...best regards..
UsuńJa z kolei lubię, każde i te blisko szyi i te spore ,luźne, ze wskazaniem na pierwsze ;) ale fakt- mam szczupłą twarz, długą szyję i średni biust, może dlatego naturalnie po nie sięgam kiedy chłod, bo tego akurat najmniej lubię ;)
OdpowiedzUsuńDziś Twoj zestaw stonowany, klasyczny i....bardzo piękny....
Ja Aniu dzisiaj też stonowana, na zwolnionych obrotach ha!ha!
UsuńMasz figurę idealną, wiele możesz. Pozdrawiam serdecznie...
świetny płaszczyk:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBardzo ładnie wyglądasz, płaszczyk i torebka świetna ! buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, pozdrawiam, buziaki posyłam...
UsuńLubię takie zestawienie,ciemny golf i jasny trencz czy kurteczka:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty Basiu,nie zakładam nigdy samego golfu.łącze go pod coś,szczególnie jesienią i zimą,kiedy wiem,ze założenie szala bedzie tylko wiązało się z kłopotem,co z nim potem zrobić:)))
serdecznie pozdrawiam
ps. przejrzałam stronę Twojej biblioteki i jestem pełna podziwu,ze takie spotkania sa tam organizowane,super
w sumie daleko nie mam no ale zawsze to już wyprawa:P
Muszę dokładnie zaplanować, mam zamier iść, czasu mało ale dam radę. Będzie ciekawie.Może uda mi się siostrę wyciągnąć.
UsuńDzisiaj mocny kontrast, pod spodem sama czerń więc trencz mnie rozweselił.
Sedecznie Cię pozdrawiam...miłego tygodnia...
Ja bardzo lubię golfy choć przyznam, że jak byłam szczuplejsza to nosiłam je częściej. Teraz preferuje te luźniejsze.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Basiu wyglądasz w tym zestawie. Świetny naszyjnik. Pozdrawiam cieplutko :):):)
Dziękuje Soniu. Ja też dawniej nosiłam częściej, teraz unikam. Z luźniejszym mam sukienkę. Pozdrawiam sedecznie...
UsuńUwielbiam nosic golfy. Prezentujesz sie jak zawsze elegancko i z klasa + piekny naszyjnik
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam Londyn...
UsuńJak zawsze pełna blasku i uśmiechu !
OdpowiedzUsuńJa lubię golfy, i zakładam szczególnie gdy mamy mrozną zimę, lubie gdy jest mi ciepło :))
Pozdrawiam
Dzisiaj Beatko mało tego blasku...
UsuńTy masz super figurę, wszystko Ci pasuje...pozdrawiam i miłego tygodnia Beatko...
Kiedyś nie lubiłam golfów, dusiły mnie. Teraz coraz częściej się do nich przekonuję, do ich ciepła i otulenia:).
OdpowiedzUsuńTo ja odwrotnie, kiedyś nosiłam teraz unikam...pozdrawiam sedecznie...
UsuńBardzo elegancko i z klasą!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam...
Usuńkobiecy strój :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy wpis :)
Będę, dziękuję Ci za odwiedziny i opinię...pozdrawiam...
UsuńOj Baśka, marudzisz Ty dziś - marudzisz. Wyglądasz świetnie i choroby tu nie widzę.
OdpowiedzUsuńWidzę fajną babkę świetnie wystylizowaną w najładniejszych kolorach. Płaszczyk taki, że do wszystkiego pasuje
i zawsze będzie modny. Golf, no cóż - nigdy nie lubiłam, choć w młodości pamiętam, były takie elastyczne golfiki w różnych kolorach,
które były bardzo modne, wtedy nosiłam. miałam ich nawet kilka w różnych kolorach. Ale czego w młodości się nie robiło żeby modną być?
Teraz mam kilka bardzo grubych i bardzo długich z dekoldami, takich poplątanych z daleka od szyi. Takie lubię.
Świetny post Basiu, wyglądasz jak zwykle pięknie. Ładny ten naszyjnik, chyba w etnicznym stylu.
Zawsze z utęsknieniem czekam na Twój post.................
Witaj Tess! Masz racje, marudzę, zresztą to napisałam...
UsuńIza zauważyła, że widać o oczach, smutne są....takie mam złe dni i już...ale zbieram się, zdrowieję, /ja chyba nie mogę mieć za dużo wolnych dni, 3 to dla mnie za dużo ha!ha!/.
A ja jak miałam mniej kg to dużo nosiłam /te elastyczne w różnych kolorach pamiętam, podkładałam pod swetry zwłaszcza zimą/. Teraz czasami się skuszę, tych dużych nie lubię. Naszyjnik prezent od córeczki, uwielbiam go...pozdrawiam i miłego tygodnia Ci życzę....
Ja lubię golfy tylko wtedy gdy robi się strasznie zimno inaczej zaczynają mnie gryźć w szyję i wkurzać wrr...No światło teraz niestety nie sprzyja udanym fotkom, ciężkie chwile dla blogerek modowych;) Pozostają drgawki na zimnie lub ścianka w domu, bardzo tego nie lubię i też dziś marudzę ;)
OdpowiedzUsuńJa się światłem za bardzo nie przejmuję, nie będzie zdjęć albo będą gorszej jakości.
UsuńTak, jak ktoś bardziej wrażliwy to gryzą...pozdrawiam sedecznie...
Jestem tutaj po raz pierwszy i Pani blog zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wielki podziw. :)
OdpowiedzUsuńA co do golfów średni lubię jak chyba większość, choć są sytuacje gdy nic nie zastąpi tej ciepłej części garderoby.
Tak, jak się okazuje to średnio lubimy golfy, miło mi, że mnie odwiedziłaś i że mój blog Ci się podoba, zapraszam ponownie...pozdrawiam...
UsuńJa za golfami nie przepadam, dlatego mam tylko jeden.
OdpowiedzUsuńTak jak wiele z nas...pozdrawiam...
UsuńBasiu, piękny płaszczyk i śliczne dodatki. A co do golfów - to w zimie na pewno się przydają, chociaż słyszałam, że skóra szyi ich nie lubi i lepiej używać szaliczki :) Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńTak, ponoć szyja woli szaliki ha!ha! może dlatego mało je noszę...
UsuńMiło mi Jolu, że Ci się podoba, trochę szaro i buro...
Pozdrawiam sedecznie...
Przepiękny naszyjnik Pani Basiu! Bardzo mi się podoba i w świetny sposob zgrał się z całym zestawem! Ja uwielbiam golfy, ale tylko takie cieniutkie, bawełniane z odrobiną elastanu, niestety rzadko znajduję takie w sklepach i jeszcze w moim rozmiarze. Kilka upolowanych lata temu wciąż noszę i "dodzieram" :-) Pozdrawiam serdecznie i świątecznie z, niestety, znów ponurego i deszczowego Paryża!
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma deszczu ale zrobiło się zimno i tak jakoś smutno, taka pora roku.
UsuńNaszyjnik to prezent od córki, noszę często, bo go bardzo lubię.
No i mam wielką miłośniczkę golfów, bo dziewczyny nie bardzo przepadają.
Pozdrawiam Martusiu i poprawy pogody życzę /żeby choć przestało padać/...
Też jestem miłośniczką golfów, od lat, niezależnie od trendów :)
OdpowiedzUsuńWiem Aniu...pozdrawiam sedecznie Ciebie i maluszka...
UsuńBardzo elegancko pani wygląda. Klasa sama w sobie. :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za opinię...pozdrawiam...
UsuńBasiu, bez golfa nie ma zimy, a właściwie już jesieni, tak jak bez Twojego uroczego uśmiechu blogosfery, buziaki.
OdpowiedzUsuńOj! Ava! Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa...aż się zaczerwieniłam ha!ha!...pozdrawiam moja droga blogowa koleżanko...
UsuńJa uwielbiam golfy, choć ostatnio staram się nie nośić dla mojej drugiej połówki:-) Wiadomo listopad - jesienna chandra dopada chyba wszystkich! Ale już nie długo grudzień,święta, może pierwszy śnieg!! a potem już bedzie z górki! Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, czas szybko leci a więc byle do Świąt i...do wiosny....pozdrawiam sedecznie...
UsuńZawsze bardzo podobały mi się golfy,niestety ja mam bardzo krótką szyję i mogę nosić tylko te z szerokim golfem:)))))Ty wyglądasz bardzo ładnie:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo Ty Reniu tak jak moja siostra, też nie nosi i słusznie...pozdrawiam...
UsuńJa też za golfami nie przepadam, chociaż są ciepłe i wygodne, w takim zestawie jaki pokazałaś od czasu do czasu zakładam, nigdy sam :) piękny wisior :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiele z nas ma tak samo...pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę...
UsuńNa liście przeciwko golfom znajdują się połączone z dużym biustem szerokie ramiona :)
OdpowiedzUsuńTaki zestaw posiadam, ale golfy też. I noszę je dokładnie tak jak Ty :)
No tak, zapomniałam o ramionach Małgosiu...miłego dnia piękna Krakowianko...
UsuńOsobiście za golfami nie przepadam, bo mam wrażenie że mnie duszą. Ale Ty pięknie wyglądasz, dobrze że założyłaś jasny płaszczyk to dużo zmienia. Pięknie wyglądasz w tej stylizacji i w koralach, pozdrawiam Basiu serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWiesz, jak nastrój marny to nie chce się kolorów, a to błąd...
UsuńDzięki Dorotko za odwiedziny...pozdrawiam Cię serdecznie...
Kiedyś nosiłam je cześciej, ale nie powiem, że ich nie lubię. Wczoraj robiłam porządki w szafie i własnie pomyslałam, że przydałby mi się fajny, ciepły i biały golf:-)
OdpowiedzUsuńKobieta zmienną jest, raz tak a raz tak...ha~!ha!...pozdrawiam Grażynko...
UsuńJa uwielbiam golfy, bo jestem zmarzluchem, niestety one nie odwzajemniają mojego afektu :( Przy dużym biuście konieczny jest co najmniej długi wisior.
OdpowiedzUsuńTak, naszyjnik długi to konieczność, ja tylko zakładam pod "coś", same nie, tak natura chciała...pozdrawiam i milego tygodnia Ci życzę...
UsuńDziękuję i wzajemnie :)
UsuńYou dress and style it so well! :D I love the coat.
OdpowiedzUsuńGoogle + / Twitter / Bloglovin / Check out BASI
Cassandra | Backtofive
http://backtofive.blogspot.com
Thank you for your visit and comment,,,
UsuńBardzo lubię golfy :)) Piękna stylizacja, sama chętnie bym się tak ubrała :*
OdpowiedzUsuńMiło mi Ada to od Ciebie usłyszeć...
UsuńTobie we wszystkim ładnie...
Pozdrawiam...buziole posyłam...
I love your trench, and I don´t think yours photos are ugly, they are a beatiful autumn´s postcard.
OdpowiedzUsuńThanks for yours nice comments in my blog. Kisses.
http://atentamente-carmen.blogspot.com.es/
Thank you for comment and visit...kisses...
UsuńZgadzam się z Tobą, że każdemu one nie służą, ale gdy zimno dokucza to je zakładamy.
OdpowiedzUsuńJa rzadko noszę golfy, chyba że ziąb duży. Wole te cieńsze i coś do tego-z reguły żakiet albo kamizelka. Nawet ze sweterkiem może być pod płaszczem. Z tym wisiorkiem, który mi się bardzo podoba ładnie wszystko wespół gra. A lektura zawsze mile widziana, aby odciągnąć się od wszystkich rzeczy, które przytłaczają choć na chwilę albo dla relaksu. Pozdrawiam ciepło. :)
Tak, trzeba się oderwać od wielu rzeczy Halinko, poczytać w te coraz dłuższe wieczory.
UsuńJest wiele wielbicielek golfów ale i wiele przeciwniczek, albo tak jak ja, osób, które zakładają je tylko czasami...pozdrawiam i miłego tygodnia...
Turtlenecks are perfect for such a cold weather and they built a perfect background for beautiful necklaces. Your is gorgeous! The coat and the bag in neutrals frame it perfectly.
OdpowiedzUsuńHugs and kisses
Sabine
I'm glad you like it Sabine.
UsuńI greet the Polish. Kisses...
klania sie nowa fanka - Ania z Krakowa:)
OdpowiedzUsuńTeraz juz wiem czemu mi jakos golfy nie pasuja - faktycznie przy duzym biuscie (a mam taki) nie sa wskazane.
Pani pieknie wyglada na tych zdjeciach i golfiki mimo wszystko pasuja do Pani.
Chetnie przeczytam kiedys co nosic przy duzym biuscie:)
Witaj Aniu! Miło mi, że Ci się podoba, zapraszam ponownie do oglądania i komentowania.
UsuńNapiszę co nosić przy dużym biuście, sama taki posiadam ha~ha! Dziękuję Ci za opinię i ciekawy komentarz...pozdrawiam sedecznie piękny Kraków...
Ja bardzo lubie golfy i jak jest zimno to wogole sie zastanawiam sie czy mi dobrze czy nie i poprostu zakadam :) chociarz zgadzam sie ze trzeba uwarzac nie do karzdej figury pasuja :) wygladasz fantastycznie :) bardzoooo sie ciesze ze juz jest lepiej :) trzymaj sie cieplutko zdrowka zycze xxx. A ja ostatnio juz drugi raz czytam Grazyny Szapolowskiej 'Scigajac pamiec jak jestem w Polsce zawsze sobie zakupie cos do poczytania :)
OdpowiedzUsuńLubię poczytać, teraz będą długie wieczory to zbieram wszystko, co może mnie zaciekawić /córka mi podsyła/.
UsuńWiem Beatko, Ty lubisz golfy, masz super figurę więc Ci pasuję. Ja muszę uważać. Chyba jednak bardziej lubię szale i szaliki.
Już lepiej się czuję, dziękuję Ci za miłe słowa...pozdrawiam...
You are having snow already?
OdpowiedzUsuńlooking soooooooooooooo wonderful dear Barbara.
XXXXXXXXXXXXXXXXxx
I do not have snow. However, it is getting cold. Kisses...
UsuńPięknie i z klasą :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękny płaszcz!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba mój trencz, bardzo go lubię...miłego dnia, pozdrawiam...
UsuńBardzo lubię golfy , szczególnie zimą. Ze względu na duży biust nie powinnam, ale cóż lubię :) Wyglądasz świetnie!
OdpowiedzUsuńNo tak, nasza duże biusty nie wygladają dobrze w golfach ale jak ciepło to najważniejsze, te szrokie, opadajace wyglądają lepiej, ja zakładam rzadko, wolę szale i szaliki, miło mi, że mnie odwiedziłaś...pozdrawiam sedecznie...
Usuńgolfy noszę, bo marznę w szyję, a mam akurat długą:D
OdpowiedzUsuńBasiu wcale ponuro nie wyglądasz! trencz i torebka pięknie rozjaśniły całość, a nawet jakbyś była cała na czarno, to zawsze tak się słonecznie do nas uśmiechasz, że ani krzty ponurości nie byłoby widać:D
Ty możesz nosić, szczupła, zgrabna ...ja muszę uważać, dawniej to częściej nosiłam ale i kg było duuużo mniej ha!ha!
UsuńJa tak mam, że po kolorach napada mnie na coś spokojniejszego. Pozdrawiam sedecznie Tara...buziole posyłam...
Lubię golfy, gdyż mi jest wtedy cieplej, gdy je zakładam. Czerń też lubię więc nie uważam, że jest ponura. Istotny jest tu, jak przy każdym kolorze odcień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
A wiesz, masz rację, czerń ma wiele odcieni. Tak, w golfach cieplutko, ja jednak wolę szale...pozdrawiam Cię sedecznie...
UsuńJa lubię, jak golf przylega, a niestety wszystkie moje odstają i osuwają się. A szalik można owinąć tak ciasno, jak się chce.
OdpowiedzUsuńSzale mają to do siebie, że można z nimi wiele zrobić, owinąć szyję jak tylko chcemy...miło mi, że mnie odwiedziłaś...pozdrawiam...
UsuńTotally love your jacket and necklace!!! :)
OdpowiedzUsuńThanks for your comment on my blog. Do follow too if you like! :)
FASHION PANACHE BLOG
Google Plus | Bloglovin | Networked Blogs | Facebook | Twitter | Pinterest
Thank you for your visit...beat regards...
UsuńJa tez lubię golfy i mam ich cały przekrój kolorów ale najczęściej jednak sięgam po czarny bo pasuje do większości marynarek i żakietów :)
OdpowiedzUsuńŚliczny wisiorek masz na szyi, lubie takie :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję Aniu, naszyjnik prezent od córki, ma już parę lat, czarny golf pasuje do wielu rzeczy, mam jeszcze beżowy i dwa typowo na zime i na weekend, na wyjad w góry czy inną wycieczkę...pozdrawiam serdecznie...
UsuńElegancja i klasyka :) Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu...pozdrawiam Ciebie i Karolka...
UsuńPodoba mi się cała stylizacja <3
OdpowiedzUsuńpiękna kobieca stylizacja, super
OdpowiedzUsuńwww.magadish.blogspot.com
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś, zapraszam ponownie...pozdrawiam...
UsuńBasiu, babka z klasa z Ciebie! Super outfity! Ja lubię golfy umiarkowanie... Mam jeden w szafie;))
OdpowiedzUsuńBuziaki i dzięki za komentarz:))
Ania
Witaj Aniu! Dziękuję za miłe słowa piękna Zagłębianko...
UsuńTo tak jak ja, też nie bardzo przepadam, mam dwa i jeszcze dwa typowo na wycieczki...pozdrawiam...buziaki...
Pani Basiu, może i ponury krajobraz, ale Pani uśmiech rozjaśnia wszystko! Cudownie się Pani uśmiecha!
OdpowiedzUsuńGolfy .. bardzo lubię, choć rzadko noszę, bo mam krótką szyję. Mnie się Pani podoba w golfie i uważam, że wisior to dobry myk na to, by odwrócić uwagę od skróconej przez golf szyi.
Elegancko Pani wygląda, baaardzo to lubię!
buziaki zasyłam !
Miło mi, że Ci się podoba.
UsuńWiesz, ostatnio mam "złe momenty" i to widać na zdjęciach ale, ale...minie...
Nie lubię tej późnej jesieni, już szarej i ponurej....no cóż - byle do wiosny...
Pozdrawiam i również buziaki posyłam....
golfy akurat teraz się przydadzą na ten sezon
OdpowiedzUsuńTak, chyba najbardziej przydają się jesienią i zimą..pozdrawiam Cię serdecznie...
Usuńobłędna stylizacja:) bardzo fajny golfik:) świetnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńOj! Jak się cieszę, że Ci się spodobało, bo mi trochę szaro i buro wyszło...pozdrawiam sedecznie, miłego weekendu......
UsuńBonito trench, y el collar es precioso. Besos
OdpowiedzUsuńMuchas gracias por tu comentario. Un beso...
Usuńuwielbiam golfy <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wielbicielkę golfów...
UsuńWishing you a lovely weekend:)
OdpowiedzUsuń~Anne xx
Thank you...have a good weekend...
UsuńŚwietny płaszcz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie do komentowania i obserwowania :*
Miło mi, że Ci się podoba, również zapraszam do komentowania i obserwowania...pozdrawiam...
UsuńJa nie jestem fanką golfów, ale uważam, że odpowiednio połączone z jakimś naszyjnikiem, szalem lub okryciem wierzchnim mogą wyglądasz przepięknie ;)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, solo golfów nie lubię ...pozdrawiam i miłej niedzieli Ci życzę....
UsuńDla mnie golfy sa niekorzystne, tzn ja niekorzystnie w nich wyglądam, ale przy moich skłonnościach do bólu gardła i panującym tu klimatem - są nieodzowne. Robie taki optyczny zabieg, że często na golfik zakladam sweterek z wycięciem w szpic, lub ubieram takie długie wisiory jak masz na sobie. :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, sweterki w szpic też swietnie pasują, zdrowie jest najważniejsze, więc chodź i już...pozdrawiam Cię serdecznie i miłej niedzieli życzę...
UsuńJak zwykle pięknie!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam sedecznie...
Usuń