Znudziło mi się pokazywanie ciepłych puchowych, pikowanych płaszczy i kurtek.
Chętnie bym założyła sukienkę, może nawet z lżejszym płaszczem.
Jak tylko pogoda pozwoli /pisałam ostatnio/ spodnie zamieniam na sukienki.
Niestety, zima nie odpuszcza. Jest biało, jest mroźno /nawet bardzo/.
Powiedziałam jednak nie! Chcę sukienki i już...
Dzisiaj postawiłam na sukienkę, jednak było mi za chłodno.
Spacer był bardzo krótki 😜.
Lubicie sukienki przy takiej zimie czy jednak wolicie spodnie?
Po ostatniej wizycie w Galerii zwątpiłam, powiem wam, prawie same dresy.
Może dlatego tak bardzo miałam ochotę założyć sukienkę i to nie tylko w domu?