niedziela, 30 września 2012
czwartek, 27 września 2012
niedziela, 23 września 2012
Trencz i pierwszy dzień jesieni...
KOBIECA SZAFA - TRENCZ
Trencz to jedna z tych rzeczy, które powinny znajdować się w szafie każdej kobiety.
Zawsze warto go mieć. Sprawdza się w każdej sytuacji.
Jest wyznacznikiem klasy. Ponadczasowy i niezawodny.
Dzisiaj krótki, jednorzędowy. To ponoć bardziej kobiecy fason.
Do stylizacji "na luzie" /ja będę nosić go głównie do spodni/.
Zawsze warto go mieć. Sprawdza się w każdej sytuacji.
Jest wyznacznikiem klasy. Ponadczasowy i niezawodny.
Dzisiaj krótki, jednorzędowy. To ponoć bardziej kobiecy fason.
Do stylizacji "na luzie" /ja będę nosić go głównie do spodni/.
niedziela, 16 września 2012
Szarości...
Ale to już było
i jest nadal.
W tym sezonie nie będzie u mnie wiele nowości.
Będę pokazywać to, co już było, z małymi zmianami, w nowej serii na blogu -"ale to już było".
"Współczesna moda osiągnęła stan stagnacji.
Nie oczekujcie nowości na miarę rewolucji, jak to miało miejsce w poprzednich dekadach minionego wieku, trudno się dopatrzeć choćby mini rewolucji.
Możemy nosić wszystko.
Jeśli zatem omawiamy nowy sezon w modzie, to jest to rozmowa o nowych detalach, nowych-starych kolorach i sylwetkach"- to cytat z Hot Nr09.
Więc mogę nosić wszystko.
Żakiet w stylu Coco Chanel. Kolor mało jesienny.
Na koniec pyszna tarta z jabłkami, cynamonem i dżemem morelowym przepis tu.
niedziela, 9 września 2012
środa, 5 września 2012
Beż z czernią...
Bardzo ważny dzień, najważniejszy w moim życiu.
Urodziny córki.
Które? Lepiej może nie liczyć!
Ażurowa narzutka to której mam wielki sentyment
/ręcznie robiona, kupiłam ją w Krakowie, dawno temu, w jednym z butików przy Rynku/
do "małej czarnej", szpilki i kopertówka.
Zawsze jak staje przed szafą i nie mam co na siebie włożyć, wybieram właśnie "małą czarną".
Reszta stroju zależy od okazji.
Dzisiaj miało być uroczyście ale z umiarem, mała uroczystość rodzinna, w środku tygodnia a więc krótka, jutro przecież normalny dzień pracy i trzeba rano wstać .
/ręcznie robiona, kupiłam ją w Krakowie, dawno temu, w jednym z butików przy Rynku/
do "małej czarnej", szpilki i kopertówka.
Zawsze jak staje przed szafą i nie mam co na siebie włożyć, wybieram właśnie "małą czarną".
Reszta stroju zależy od okazji.
Dzisiaj miało być uroczyście ale z umiarem, mała uroczystość rodzinna, w środku tygodnia a więc krótka, jutro przecież normalny dzień pracy i trzeba rano wstać .
Wszystko w tonacji beżowo-czarnej.
Biżuteria to drewniany wisiorek /prezent/.
Biżuteria to drewniany wisiorek /prezent/.
sobota, 1 września 2012
Czarny, długi kardigan....
Dlaczego czarny? Bo dzisiaj deszczowy i chłodniejszy dzień.
Bo skończyły się wakacje. Bo podły nastrój i od rana boli mnie głowa.
Bo... sama tego nie wiem.
Jasna torebka ożywiła całość, malinowe buty dodały koloru. Jakaś ponura ta dzisiejsza moja stylizacja.
Żeby nie było tak ponuro na koniec tartą z bitą śmietaną i malinami tu klik.
Zapraszam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)