Czyli spódnica ołówkowa i biała koszula.
Spódnicę trzeba dobrać do figury, by zakryć to, czego nie chcemy pokazać, odsłonić to, co chcemy uwydatnić.
Nie jestem fanką spódnic, wolę sukienki.
Elegancka i zarazem kobieca.
Z białą koszulowa bluzką tworzy klasyczny zestaw.
spódnica-Sawka
bluzka koszulowa-M&S
płaszczyk-Staf
płaszczyk-Staf
apaszka-Milanówek
torebka-Zara
buty-Embis
Bardzo podoba mi się wzór spódnicy i kolor płaszczyka, lekko rudawy, cudny. Widzę, że trawa się zieleni i wiosna wreszcie zdecydowała się pokazać! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNie wygląda to najlepiej, jeszcze bardzo buro, trochę trawa się przebija, w parku smutno, same szare gałęzie ale cały tydzięń ma być piękni i słoneczny więc może przyroda ruszy....spódnice lubię właśnie za ten wzór...pozdrawiam...
UsuńJestem pewna, że jeszcze chwila i wiosna zagości na dobre! U nas dużo ostatnio padało, ale od dwóch dni świeci piękne słońce i wszystko powoli się zazielenia. A ja uśmiecham się na widok kwitnących forsycji! Pozdrawiam!
UsuńPięknie ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Beatko...pozdrawiam wiosennie...
UsuńPięknie, pięknie ... Ja też lubię ołówkowe spódnice :) Bluzki koszulowe - znacznie mnie :) Ale Ty wyglądasz super!
OdpowiedzUsuńKoszulowe, białe bluzki mam dwie, czasami się sprawdzają...
UsuńTak , klasyka , ale w dobrym wydaniu ! I jak zawsze buty , takie, że ach
OdpowiedzUsuńButy będą w tym sezonie ulubione...pozdrawiam wiosennie...
UsuńCudowny zestaw !A płaszczyk skradł mi serducho, jest śliczny :)Klasykę uwielbiam, a TY Jesteś klasą sama w sobie ! Do tego świetne dodatki, no i Twój balkon powoli wraca do życia, bardzo lubię ten kawałek Twojego świata realnego i czekam aż się zazieleni i zakwitnie :)
OdpowiedzUsuńMiłego i słonecznego Tygodnia życzę :)
Beatko, miło mi, że Ci się podoba, ja zawsze ceniłam klasykę, balkon po pierwszych porządkach, jeszcze baaardzo marnie ale w tym roku wszystko opóźnione....miłego tygodnia również Ci życzę...
UsuńMasz przepiękny balkon, Basiu, zazdroszczę. Kolor płaszcza bardzo ładnie współgra z Twoim kolorem włosów:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie:)
Doczekałyśmy się wiosny, precz zimowe kurtki i kozaki, balkon jeszcze marniutki, dopiero zrobiłam pierwsze porządki...pozdrawiam wiosennie...
UsuńŚliczna bluzka i spódnica. Uwielbiam białe bluzki. :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko dwie ale czasami się przydają...miłego tygodnia Docia...
Usuńbardzo lubię patrzeć na eleganckie kreacje:)jesteś bardzo stylowa Basiu:)śliczny ten płaszczyk:*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Monisia, miło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam...
UsuńBardzo ciekawa spódniczka, a jak idealnie z białą bluzeczką ją zestawiłaś :)
OdpowiedzUsuńBuciki i torebka - świetne!
Pozdrawiam :)
Niby kasyczna ale przez ten wzór trochę inna, tak mi się jakoś spodobała, torebka ma wartość sentymentalną, bo to prezent od córki...pozdrawiam i miłego tygodnia Ci życzę...
UsuńJakie piękne buty, no w końcu można takie zakładać, a nie ciągle tylko kozaki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tak, to cudownie zrzucić grube ciuszki i kozaki, jak ulga,,,,pozdrwiam wiosennie...
UsuńKlasyka zawsze w modzie! Bardzo podoba mi sie dzisiaj twoja narzutka:-)
OdpowiedzUsuńNie byłam do niej przekonana ale ze spódniczką dobrze wyszło...miłego tygodnia...
Usuńwitaj Basiu , ja rowniez wole sukienki.super elegancki zestaw, wyszystko dobrane perfekcyjnie, jak zwykle zreszta u Ciebie, u nas tez powiew wiosny, albo nawet lata, bo w sloncu bylo wczoraj 28 stopni.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, u mnie też ma być prawie lato ale tylko do soboty, potem chłodniej. Wolę sukienki, bo czuje się w nich swobodniej, przynajmniej w pasie mnie nie gniotą, trzeba trochę zrzucić brzuszek ha!ha!...buziaki...
UsuńBardzo ładny zestaw. Podoba mi się u Ciebie ta długość spódnicy. Kończy się tuż pod kolanem w miejscu, gdzie noga jest najszczuplejsza. Daje to optyczne poczucie, że pod spódnicą noga jest tak samo szczupła. Masz kilka spódnic/sukienek (np jedną z nich pokazałaś w poprzednim poście), które kończą się ciut niżej, gdzie noga w łydce jest najszersza i ma się wrażenie, że ona cały czas aż do ud już się rozszerza. Wiesz o jakie wrażenie optyczne mi chodzi?
OdpowiedzUsuńOczywiście to tylko teoria, wpadło mi to w oko przeglądając kilka stron Twojego bloga i chciałam się tym z Tobą podzielić :)
I jeszcze raz powtórzę - zestaw świetny :)
Tak, masz racje, tylko ja nie szyje na miarę i z długością jest różnie, czasmi sama skracam, szkoda, że noga pod spódnicą nie jest cały czas szczupła, ale każda z nas ma jakieś wady ha!ha!..ja się tym wcale nie przejmuje, dzięki, że zwróciłaś na to uwagę, mam zamiar na ten sezon poskracać parę sukienek...pozdrawiam Asiu wiosennie...
UsuńBasiu, to nie jest wada tylko budowa nogi każdej z nas! Albo większości :) Od kostki w górę się rozszerza żeby tuż pod kolanem się zwęzić :) To o czym pisałam to zwykła gra optyczna :) Gdybyś miała nogi tej samej grubości na całej długości wyglądałabyś dziwnie :) :) :)
UsuńWiem, że w sklepach różnie szyją i nie mamy wpływu na takie rzeczy. Ale osobiście wolę by coś było dłuższe i ewentualnie można było sobie skrócić niż za długie. Niestety mam tak ze spodniami, często są za krótkie.
Pozdrawiam :)
Co do spodni to ja mam zawsze za długie i skracam, i to jest dobrze, bo mam zawsze długośc jaką chcę, skrócić spodnie jest prosto, z sukienkami to już trochę trudniej, musi to potem ładnie wyglądać a ze mnie słaba krawcowa, niestety, ale cały czas uczę się ...
UsuńJa swoją klasykę muszę wzbogacić o bluzkę, Twój zestaw elegancki. Najbardziej podoba mi się płaszczyk,
OdpowiedzUsuńale całość jak zwykle fachowo dobrana. No i witaj wiosno, w podróży widziałam boćki w swoich gniazdach,
więc można powiedzieć wszystko na swoim miejscu. Pozdrawiam.
Mamy upragniona wiosnę! Dziękuję Ci Halinko za opinię, kiedyś mniałam dużo białych bluzek, teraz tylko dwie i czasami się sprawdzają...miłego tygodnia...
Usuńbuty piękne!!! a ołówkowa spódnica, to mój ulubiony fason! jest uniwersalna i pasuje każdej kobiecie!
OdpowiedzUsuńpięknie wszystko skomponowałaś! cały zestaw jest taki dopieszczony...
Asiunia ma chyba rację...bo w tej spódnicy masz dłuższe nogi! trudno...musisz poobcinać sukienki:)))
Trudno, trzeba brać się do pracy i podwijać co się da....może obudzę się z zimowego snu....pozdrawiam Tara i miłego, słonecznego tygodnia Ci życzę....
UsuńU mnie słoneczko:))) Pozdrawiam gorąco!!!:))
UsuńU mnie też, byłam nad wodą z córka i chłopakami, oni na rowery, ja prosto z pracy na spacerowo...było pięknie...
UsuńDobrze wiedzieć, zapoznam się, dziękuje za informacje...
OdpowiedzUsuńJuż pisała Agata, zapoznam się...dziękuje...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńU mnie większość była podniszczona, część przyciasna a część za duża i tyle lat że nie mogłam już patrzeć na nie i oddałam co mi zajmowało miejsce a nie nosiłam dłuższy czas. Dużo nie nakupuję ale przynajmniej w dobrym gatunku żeby się pocieszyć jakiś czas. :) Miłego tygodnia życzę. :)
OdpowiedzUsuńTo racja, trzeba zmienić. Lepiej mniej a w dobrej jakości....
UsuńVery elegant outfit! Kisses dear.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Thank you very much...
UsuńWiosna już się rozgościła i jest cudnie:)))zestaw bardzo elegancki a płaszczyk bardzo mi się podoba:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak, trzeba się cieszyć Reniu, choc powiem Ci,że ta zmiana bardzo mnie osłabiła, nie wiem dlaczego, dzisiaj ledwo co do domu wróciłam i...padłam a teraz po nocy buszuje, ha!ha!...
UsuńOstatnio mam ogromną słabość do ołówkowych spódnic!:)
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw:*
Tobie we wszystkim ładnie a ta biała jest super...miłego tygodnia...
Usuńklasyka zawsze w cenie, świetna spódniczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilo, ja miłośniczka klasyki prawie od zawsze...pozdrawiam...
UsuńTa torba w tle, na stole, w rece,,moge miec 1000 toreb a i tak 1001 kupie.,..olowkowa spodnica to sprawdzona wersja..a Tobie Basiu slicznie w bialch kolorach kolo twarzy..
OdpowiedzUsuńJa też kocham torebki ale mało kupuje, jak mi jakaś w oko wpadnie to męczę ją do bólu, jak tę właśnie beżową. Biel Ala w naszym wieku koło twarzy to dobre rozwiązanie, tylko, że białe bluzki optycznie powiększają moje "przody" dlatego często zakładam coś ciemniejszego. Widzę, że już jesteś zdrowa, bo się martwiłam...pozdrawiam, buziaki...
UsuńMialo byc "w bialych"
OdpowiedzUsuńIt's a beautiful outfit Barbara! I admire you wearing so high heels. They are fantastic.
OdpowiedzUsuńSabine I am pleased that you like it, I great....
UsuńLubię Twoje posty, choć jesteśmy całkiem inne. Tym razem też jest świetnie, ale....... wywaliła bym tą apaszkę z szyi. Zastąpiła bym ją jakimś ciemnym naszyjnikiem. Apaszka zdobi, ale nie tak zamotana pod bluzkę, bo w ten sposób likwiduje Twoją szyję.
OdpowiedzUsuńNie zakładała bym też tego płaszczyka do tej cudnej spódniczki, spódniczki prawdziwie ołówkowej, tz:- obcisłej na biodrach i zwężanej do dołu. Ty wiesz co w trawie piszczy.
Mam nadzieję, że mogłam wstawić swoje wyobrażenie tej stylizacji.
Pzdr.
Tak, masz rację co do apaszki, lepiej naszyjnik, tyko że ja wychodziłasm tak ubrana na zewnątrz, niedziela nie była u mnie aż tak ciepła i apaszka zastawiała szyję od wiatru, do pomieszczenia owszem, naszyjnik, rozumiesz o co mi chodzi, apaszka nie zdobi ale ma zastosowanie praktyczne. Będę motać ją jeszcze w inny sposób, może będzie lepiej. Co do płaszczyka to powiem Ci, że nic innego nie przyszło mi do głowy, ta spódniczka wygląda lepiej z czymś krótkim ale przecież popełniamy błędy. Dobrze, że jest ten blog to mogę następnym razem poprawić. Dziękuje Ci Tess za opinie, bardzo mi miło, że tak dokładnie oglądasz i doradzasz...pozdrawiam...buziaki...
Usuń..i jeszcze dodam, że czekam na Twoje posty ubraniowe, ciekawa jestem Twojego stylu, a że jesteśmy inne to chyba dobrze, ja lubię poznawać różnych ludzi...
UsuńBasieńko, ja nie chcę doradzać, chciałam tylko przedstawić mój punkt widzenia. Jeśli chodzi o płaszczyk, najlepszy byłby chyba taki w rodzaju dyplomatki o długości spódnicy. Wtedy obojętnie jaki kolor dyplomatki. Choć mnie osobiście podobają się granatowe.
UsuńLubię właśnie taką klasykę, choć ubieram się przeróżnie.
(*_*)
Apropo oglądania, jak ktoś mi się podoba, oglądam ze szczegółami, ha,ha.
UsuńJa też czekam, na kogoś kto zrobi mi zdjęcia, ha,ha.
UsuńNo tak! Z tymi zdjeciami to jest problem, mąż nie zawsze może a jak może to ja już rozebrana a specjalnie do zdjęcia to mi się nie chce ubierać. Doradzaj, doradzaj, zwsze jestem otwarta na inny punkt widzenia. Nie mam takiej dyplomatki, choć mam ale jest za gruba, bo to płaszcz raczej zimowo-jesienny. I tu jest problem, muszę miksować to, co mam w szafie ale to chyba problem każdej z nas ha!ha!...tak samo się śmiejemy na ha!ha! a nie na hi!hi!....miłego wieczoru...
UsuńYou always look so elegant and so very well put together.
OdpowiedzUsuńThank you very much...kisses..
Usuńpodziwiam przedewszystkim Twoje szpilki.Ja juz moge na wieki zapomniec o chodzeniu w czyms takim. Spodnice mam i to sporo, szkoda mi je wyrzucic a chyba dobre kilka lat nie nosze.No wlasnie, do tego trzeba ladny bucik na obcasie a nie takie jak nosze. No chyba ze do zdjecia, ktore musialabym sama zrobic, a ze nie prowadze takiego bloga wiec... spodnice wisza, buty stoja i zajmuja miejsce.Przynajmniej na Ciebie sobie popatrze . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa chodzę i to często, no oczywiście nie do tzw.biegania ale wyjściowo, na krótko, albo jak chcę elegancko wyglądać, nie wiem czy będę umiała rozstać się ze szpilkami. Nie wiem Jolu jakie nosisz buty, ale nie rezygnuj ze spódnic /ja wolę sukienki/ buty nie muszą mieć dużego obcasa, ważne, żeby zgrabnie leżały na nodze. Na specjalne okazje albo w lecie warto wyglądać kobieco. Miałam taki okres w swoim życiu, chyba to były lata 90/ koniec lat 90 i początek 2000 roku/,że biegałam tylko w spodniach ale to mi minęło. Teraz noszę to na co właśnie przyjdzie mi ochota...pozdrawiam Cię Jolu wiosennie...
UsuńBardzo szykownie!
OdpowiedzUsuńNiedzielnie, bo to zdjęcia z niedzieli...miłego dnia...
UsuńBeautiful outfit, so elegant ... and I die for those shoes!
OdpowiedzUsuńThank you for visiting. Happy day, dear friend...
UsuńJa gdy nie wiem co włożyc,a powinnie być w miarę elegancko, zasze zakładam białą koszule. Nawet do jeansów i marynarkę. To zawsze się sprawdza-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBiała koszula do dżinsów to strzał w dziesiątkę...miłego odpoczynku Ci życzę...
UsuńBasiu u Ciebie zmarszczek nie widzę, do moich się zdążyłam przyzwyczaić, aż tak nie straszą. ;) A botoxu się boję, nie wiem jak by mój dziki organizm zareagował. ;) Widzę że mamy podobne słabości. :) Co do szpilek podobają mi się ale teraz szukam wygodnych do biegania, nie płaskich ale też nie szpilek. Mam nieco niższe z zeszłego roku ale mają odkryty palec. Białe koszule uwielbiam, dziś też mam na sobie. :)
OdpowiedzUsuńSwoje zmaeszczki Docia przyjmuje z godnością, są i już bo jak ma ich nie być jak mam tyle lat, botox nie, choć nigdy nie mów "nigdy"...
Usuńchyba nie widziałam tego zestawu, w każdym razie jest zachwycający, absolutnie kocham takie kolorystyczne zestawienia. w ogole lubie zestawiać biel z granatowym sweterkiem lub buraczkowym, taki mocniejszy akcent.
OdpowiedzUsuńBiel świetnie się zestawiam z kolorami, zwłaszcza tymi mocniejszymi, biel przy twarzy dodaje świeżości, tak mi się wydaje...
Usuń