Dalszy ciąg kombinacji z białą koszulą i spódnicą ołówkową czyli z serii:
Do tego ultrakobiece szpilki.
Włożę beżowe szpilki, one przecież pasują do wszystkiego, natychmiast posadź sama siebie na karnego jeżyka na tyle minut, ile masz lat.
A jak wstaniesz przemyśl jeszcze raz swoją stylizację i powtarzaj "cieliste szpilki są dla looserów".
/looser-frajer, przegrany/
Glamour Nr4/121/kwiecień 2013
ale to już było
Męskie fasony /biała koszula/ z kobiecymi elementami garderoby /spódnica ołówkowa/.Do tego ultrakobiece szpilki.
Ze świata mody
Pytanie czytelniczki:
Czy to prawda, że cieliste szpilki można nosić do wszystkiego?
Odpowiedź Dr Styl Dawid Woliński:
"Wybacz, ale kompletnie nie podzielam twojego entuzjazmu. Jak tylko przez głowę przejdzie ci myśl: Nie mam fajnych butów. Wiem!Włożę beżowe szpilki, one przecież pasują do wszystkiego, natychmiast posadź sama siebie na karnego jeżyka na tyle minut, ile masz lat.
A jak wstaniesz przemyśl jeszcze raz swoją stylizację i powtarzaj "cieliste szpilki są dla looserów".
/looser-frajer, przegrany/
Glamour Nr4/121/kwiecień 2013
Trencz do tego zestawu zaproponowała mi Tess, bo płaszczyk i apaszka z tej stylizacji tu klik nie przypadły jej do gustu.
Dzisiaj dzień cieplejszy niż niedziela więc apaszka nie była konieczna, jest za to naszyjnik typu choker /tu klik/.
Męskie elementy garderoby już od dawna są w damskiej garderobie
/garnitury, koszulowe bluzki czy krawaty /
tu klik
To żadna nowość. Były, są i będą.
/garnitury, koszulowe bluzki czy krawaty /
tu klik
To żadna nowość. Były, są i będą.
Ukochany przez nas trencz też ma męskie korzenie.
Od czasów roli Humpreya Bogarta w "Casablance" i Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffaniego" przeszedł do klasyki, co sezon jest jednak odkrywany na nowo.
W tym sezonie marka Burberry pokazała metaliczne trencze we wszystkich odcieniach. To hit kolekcji.
płaszczyk-Miranda Collection
koszulowa bluzka-WOB
spódnica-Sawka
naszyjnik choker-I am
torebka-Zara
buty-Embis
Od czasów roli Humpreya Bogarta w "Casablance" i Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffaniego" przeszedł do klasyki, co sezon jest jednak odkrywany na nowo.
W tym sezonie marka Burberry pokazała metaliczne trencze we wszystkich odcieniach. To hit kolekcji.
Ja jako tradycjonalistka pozostaje przy jasnym trenczu.
płaszczyk-Miranda Collection
koszulowa bluzka-WOB
spódnica-Sawka
naszyjnik choker-I am
torebka-Zara
buty-Embis
No cóż , myślę że na tym karnym jeżyku bedzie tłoczno ;)) ja właśnie dorobiłam sie moich pierwszych szpilek nude i nie zamierzam z nich tak łatwo zrezygnować ;)))
OdpowiedzUsuńKolorowe są obłędne ! Czekam na stylizację !!!!
Pozdrawiam
A.
I dobrze zrobiłaś, ja nie mam zamiaru rezygnować, napisałam to w formie ciekawostki...
UsuńA jakoś to uargumentował???? Poza tym całkiem niedawno słyszałam wypowiedź innej stylistki,że nude szpilka, czy baletka bardzo korzystne są, wydłużają nogę! No to w końcu jak? :))
OdpowiedzUsuńOn ma ciekawe wypowiedzi i rady, można się pośmiać, ja i tak kocham szpilki nude i już, nie ma co ich słuchać, bo mówią, jak zawieje, może chce zabłysnąć i dlatego, my tam same wiemy co dla nas jest dobre...
Usuńpieknie ci w tych bezach! Ja tez bardzo lubie szpilki w kolorze ''nude''- pasuja do wszystkiego:-)
OdpowiedzUsuńRacja i to właśnie lubię...pozdrawiam...
UsuńChic!! Love your shoes!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie :)
OdpowiedzUsuńA co do wypowiedzi p. Wolińskiego - mam mieszane uczucia :) Czasem nudno, czasem idealnie ...
Niech on sobie mówi co chce, zdania są podzielone, choć ja po raz pierwszy słyszę, że ze szpiolkami nude jest coś nie tak, wręcz styliści doradzają, bo wydłużają nogi......no ale to przecież projektant...
UsuńJa ostatnio też zakupiłam szpilki nude i chociaż jestem "kolorowa" dziewczyna, to chętnie takie założę:-)Uważam też, że co najmniej jeden trencz w szafie to obowiązek kobiety :-)))
OdpowiedzUsuńMnie zachwycają Twoje buty, wszystkie....
UsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńCo do szpilek nude- mam trzy pary. Niby wszystkie nude, ale każda inna- balerinki, klasyczne szpilki i peep toe. Potrójny looser ze mnie :D
Ruda, ze mnie to 6-krotny ale mam to gdzieś, moje też każde inne,,,pozdrawiam,,,
UsuńBasiu, jest cudownie!!!! - dokładnie tak, jak sobie wyobrażałam. Wiesz Basiu, gdy pierwszy raz weszłam na Twojego bloga, pomyślałam sobie..... e, chyba to nie dla mnie. Ale weszłam po raz drugi, trzeci i już zostałam. Masz w sobie coś, co przyciąga ludzi. Nie wiem co, ale chyba ciepło i inteligencje, bo ja nie tylko lubie oglądać - lubie też, gdy ktoś ma mi coś do powiedzenia. Zapala mi się lampka, że chciała bym o Tobie wiedzieć coraz więcej i więcej, bo Cię poprostu lubię i już a ludzie nie dają się tak łatwo lubić, ha,ha - prawda?-))))
OdpowiedzUsuń______Jeśli chodzi o Wolińskiego, to ostatnio porównuję go do Joany a to nic pochlebnego.
Więc projektanci swoje a my kobiety swoje, bo tak naprawdę - to oni czerpią z nas, czyli z ulicy swoje pomysły. Zaś styliści, to już całkiem kiepska bajka. Kobieta sama musi czuć w sobie modę, wiedzieć w czym jej będzie najlepiej i w czym ona będzie się extra czuła. Z mody łapiemy tylko trendy, zaś styl wypracowujemy sobie same, zgodnie z charakterem i stylem bycia.
Wyglądasz pięknie! - i Ty o tym wiesz.
A męża masz wspaniałego i....... napewno jesteś szczęśliwa.
UsuńCała prawda, co napisałaś, o Wolińskim napisałam w formie ciekawostki, on ma baaardzo ciekawe wypowiedzi i rady, nie lubię go, ale to nie moja broszka, niech mówi co chce. Styliści to też ciekawostka, czasami dobrzy a czasami...lepiej nie mówić...jak nie będziemy dobrze czuć się we własnej skórze to nie pomogą nawet najpiękniejsze rzeczy. Włożyć ciuszka to jedno, a chodzić w nim to już inna sprawa, czasami coś zakładam i...zdejmuje, bo myślę tylko żeby się tego pozbyć, najważniejsza swoboda. Szpilki kocham, dużo chodzę ale nie do biegania, pokochałam duże torebki, bo zabieram ze sobą buty na zmianę i nie tylko ja tak robię, ostatnio mówiła o tym Beata Sadowska. Miło mi, że Ci się u mnie podoba, mam nadzieje, że będziesz częstym gościem, mile widzianym gościem...pozdrawiam Cię wiosennie i miłego weekendu Ci życzę...
UsuńThank you very much Sola...kisses...
OdpowiedzUsuńBasiu wyglądasz świetnie! Ten płaszczyk i cały komplet rewelacyjnie podkreśla Twoje walory. Wolińskim się nie przejmuj, chyba się nie wyspał albo wypił za dużo. Fakt że kolorowe buty są modne ale cieliste to klasyka i zawsze będą na topie. Najważniejsze jest to w czym się dobrze czujemy. Dziś schodziłam całą galerię w poszukiwaniu modnych kolorowych butów. Nie znalazłam bo nie było mojego rozmiaru tych co chciałam. Musiałam wracać w starych co mi spadają z nóg. Umęczyłam się jak nigdy i już ich długo nie założę. To nie były te co wczoraj ale bardzo je lubiłam. Widocznie buty ze mnie wyrosły. ;))) Białe bluzki uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńDocia, ja się nim nie przyjmuje, to tylko ciekawostka, napiszę więcej takich ciekawostek. Szukaj a znajdziesz takie jak Ci się podobają, ja kocham z firmy Embis, pasują na moje nogi idealnie, w moim mieście jest sklep CCC gdzie są wszystkie końcówki serii po 50% przeceny, może wybiorę coś z Lasockiego...pozdrawiam...
UsuńA mnie się podobają buty nude, ciągle o takich marzę :)tych kolorowych też Ci zazdraszczam :))))Bardzo podobasz mi się w tej stylizacji. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńDziękuje Kasiu, miło mi, że Ci się podoba, buty nude to mój faworyt...pozdrawiam...
UsuńTess miala troche racji jeszeli o trencz chodzi, wygladasz w nim przeuroczo i tak swiezo, wiosennie wlasnie. Nude szpilki byly i beda piekne.Milego weekendu zycze
OdpowiedzUsuńDziękuje Isabella, Tobie również miłego weekendu...
UsuńBarbara, I prefer your copy! The skirt and the necklace are amazing. You look fabulous and springlike!
OdpowiedzUsuńThank you Sabine. I'm glad you loke it. Great weekend...
UsuńTwoje buty są piękne więc możesz nosić je bezkarnie:))))pięknie wyglądasz i ten naszyjnik na białe bluzce dodaje jej niezwykłej elegancji:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak Reniu, będę nosić bezkarnie ile tylko się da...miło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam...
UsuńIdealnie!Wielka klasa:)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:*
Dzięki Ada, Tobie również miłego weekendu...
UsuńI love your nude shoes all the time! They are elegant, like you! This outfit is great!
OdpowiedzUsuńI'm glad Rosy that you like. I wish you a nice weekend...kisses...
UsuńW tym płaszczyku faktycznie dużo lepiej!
OdpowiedzUsuńU mnie niedziela była jeszcze za chłodna na taki płaszczyk ale dzisiaj było idealnie...pozdrawiam Aniu...
UsuńPrzepiękny zestaw, bardzo elegancki, a płaszczyk i cieliste buty pięknie do niego pasują! Ten pan stylista coś dziwne rzeczy opowiada, i to jeszcze w takim tonie... Nie zgadzam się z tym, bo nic nie wydłuży nóg lepiej niż cieliste szpilki! Pozdrawiam serdecznie z Paryża, w którym dzisiaj z nieba leciał grad - pogoda szaleje!
OdpowiedzUsuńTo pan projektant modowy, ostry ma język...napisałam to w formie ciekawostki....
UsuńU nas dzisiaj deszcze ale żeby az grad, pogoda szaleje...miłego i ciepłego weekendu Ci życzę piękna Paryżanko...
Basieńko, promieniejesz na wiosnę, również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu, nie bardzo ale biorę sie za siebie...pozdrawiam i miłego weekendu...
UsuńPIĘKNIE!!! całość świetnie współgra :) miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny, u mnie dzisiaj słonka brak, miłego weelendu również Ci życzę...
Usuńznów piekny zestaw, twoje kreacje są bardzo wysmakowane, naprawdę, takie wyważone - nic ująć, nic dodać. Ołówkowa spódnica, choc jedną taką każda z nas powinna mieć, świetnie się zgrywa z różnymi rzeczami, trencz - oczywiście podstawa wszystkiego :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak, choć jedną, ja mam dwie, bo nie bardzo przepadam za spódnicami, wolę sukienki a trencz to podstawa, trencz na wiele sposobów, ze spódnicą, spodniami czy sukienką, uwielbiam takie rzeczy "na wiele sposobów"...pozdrawiam i miłego weekendu Ci życzę...
Usuńjak zawsze szalenie mi się podoba :) miłej i udanej niedzieli życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Kamilo, wzajemnie...
Usuńpiekny plaszczyk <3
OdpowiedzUsuńLubię go i dobrze się w nim czuje a to najważniejszcze....miłej niedzieli...
UsuńWitam ,witam - wiosna i w Twojej szafie również jest- świetny zestaw pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPierwsze wiosenne porządki zrobione Dusia...długo kazała na siebie czekać ale jest i to mnie cieszy...pozdrawiam wiosennie...
UsuńDziękuję ślicznie Basiu, spotkanie było udane jak zwykle, nawet się przedłużyło, popiwkowałyśmy sobie. ;)) Balsam można kupić pewnie też gdzieś na bazarze z towarem niemieckim, kosztował 8zł za całe 400ml. Polecam. :) Buty też mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńTo super, że się udało, balsamu poszukam, jest u mnie jeden taki sklep...miłej niedzieli...
UsuńJa zaś uwielbiam buty cieliste!;)
OdpowiedzUsuńChoć latem chce się kolorów;)
Pięknie wyglądasz, jak zawsze!
To jest nas więcej, miłośniczek cielistych butów....na lato też mam trochę kolorów, jeszcze z zeszłego roku...pozdrawiam...
UsuńŚwietny klasyczny look!
OdpowiedzUsuńDziękuje Aniu..miłej niedzieli...
UsuńBasiu, masz piękny trencz, właśnie szukam takiego, o takiej długości.
OdpowiedzUsuńBiała koszula zawsze mnie zauroczy, jest pięknie, elegancko i z klasą.
Jesteś damą przez duże D
pozdrawiam
Trencze lubię, mam jeden klasyczny, dłuższy, ten kupiłam w zeszłym sezonie, jest super, świetny też do spodni, podoba mi się Twój blog, jeszcze pooglądam sobie dokładniej....pozdrawiam wiosennie...
UsuńŚwietny trencz i naszyjnik. :))
OdpowiedzUsuńMiło mi,że Ci się podoba...miłej niedzieli...
UsuńBardzo fajny zestaw, ma Pani bardzo zgrabne nóżki:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Buka, pozdrawiam i miłej niedzieli Ciżyczę...
UsuńMuszę przyznać, że podobają mi się oba zestawienia bluzki ze spódnicą ołówkową.
OdpowiedzUsuńChociaż bez apaszki bardziej stylowo się prezentuje. Śle ukłony dla "Tess" bo Tobie dobrze doradziła.
A apaszki i tak narzucamy choćby z powodu chłodu. Pozdrawiam.
To Halinko dwa różne zestawy na różną pogodę. Niedziela była jeszcze chłodna i nie mogłam wyjść w naszyjniku a bez apaszki, wiał chłodny wiart a ja pokazuje się tak, jak wychodzę z domu. Z trenczem / piątek/ było już ładnie, dużo cieplej więc tak mogłam. Z trenczem mi się bardziej podoba i wdzięczna jestem Tess, że mi doradziła. Spódniczkę i bluzkę już pokazywałam rok temu tylko na jesieni, wtedy założyłam grafitowy, cieplejszy płaszcz i różową kokardę z szakikiem...pozdrawiam, miłej niedzieli...
Usuńświetna spódniczka i piękny płaszczyk:)
OdpowiedzUsuńDziękuje...pozdrawiam wiosennie...
UsuńBardzo mi sie podoba cytowana wypowiedź Wolińskiego- chyba ma rację! ;)jedyną zaletą szpilek w kolorze "nude" jest wydłużanie optyczne kończyn dolnych.
OdpowiedzUsuń...i to jest to, co bardzo lubię, i właśnie za to optyczne wydłużenie uwielbiam buty nude...pozdrawiam...
Usuńnie rozumiem dlaczego jakiś facet ma nam mówić co mamy nosić;)
OdpowiedzUsuńja jestem za cielistymi szpilkami! szczególnie właśnie z powodu ich właściwości wydłużających! pięknie wyglądasz w tym zestawie:)))
Ja to napisałam w formie ciekawoski, będę robić tak, jak mi pasuje, bo przy moim wzroście i...wadze to taki kolor szpilek jest super, za te właściwości wydłyżające je uwielbiam choć juz w zeszłym roku skusiłam się ma kolory na stopach ha!ha! Pozdrawiam Cię Tara cieplutko, piekna pogoda, aż ożyłam....
UsuńWiem i widzę. :) Chyba większość z nas lubi ten kolor. Ja też lubię ten mocniejszy odcień. :) Bardzo mi się podoba ten naszyjnik, muszę się rozejrzeć za podobnym. :) Pozdrawiam Basiu. :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik kupiłam już dawno temu/ jakieś 2-3 lata temu/ w I am, za 5 zł, taka była mocna promocja....
UsuńBArdzo stylowo! A cieliste szpilki jak najbardziej na tak, Woliński wielką wyrocznią dla mnie nie jest :)
OdpowiedzUsuńPrzy moim wzroście dobrze wyglądają więc noszę, gwiazdy zresztą też pokochały cieliste szpilki...pozdrawiam....miłego dnia...
UsuńLovely. Oh, you have such pretty colored shoes for spring/summer!
OdpowiedzUsuńThank you Lisa for visiting, I greet...
UsuńMam nadzieję, że u Ciebie wszystko OK?
OdpowiedzUsuńWszystko O.K. napisałam u Ciebie Tess...pozdrawiam...
Usuń(*_*)
Usuńwygląda Pani bardzo ładnie,spódnica super,płaszcz idealny na wiosnę .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje, płaszczyk bardzo lubię...pozdrawiam...
UsuńMamy , Basiu wiosne..i jak na wiosen przystalo, ubralas sie po wiosennemu czyli na jasno..Plaszcz swietny a szpilki,,no coz ,,wciaz Ci zazdroszcze ze w nich chodzisz..u mnie to chyba ze do auta, do celu i znow do auta i do domu... inaczej sie nie da .Podoba mi sie ten wielki hoker pod szyja ale mysle ze on jest ciezki.No dobrze.. juz nie zawracam ciglowy,,ide cos zjesc bo dopiero z pracy wrocilam,,buziaki .U nas na ulicach mietowo i kremowo..jakis taki dziwny ternd.
OdpowiedzUsuńWiosennie Ala, juz sie doczekałam. Teraz nawet letnio i płaszczyk poszedł w odstawke, dzisiaj cienka sukienka i żakiecik. W szpilkach nie chodzę na okrągło, na dłuższe trasy zakładam na mniejszyn obcasie lub na koturnie. Naszyjnik-choker jest bardzo lekki, bo jest z plastiku. Świetnie wykonany i za małe pieniądze, kupiłam go w I am w wyprzedaży za całe 5 zł ale to już ze 2 albo i 3 lata temu. Mietowo mówisz, ja za mietą nie bardzo przepadam....pozdrawiam Cię cieplutko i miłego wieczoru Ci życzę, też idę odpoczywać...
OdpowiedzUsuńPrześliczny zestaw, bardzo kobiecy! A butki w apetycznych owocowych kolorkach cudowne. napewno będą dopełnieniem niejednej wiosennej i letniej stylizacji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Doczekałam się i można już takie zakładać...pozdrawiam...
UsuńBasiu ten blady róż też najbardziej lubię właśnie z czarnym połączeniem. Najbardziej jednak tak samo wyraźny pink. :)
OdpowiedzUsuńWszystko ładne ale każda z nas ma jakieś swoje ulubione, to co jej odpowiada...miłego dnia Docia...pędze, bo już jestem spóźniona...
UsuńMiło mi, że Ci się podoba....miłego dnia...
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja:)
OdpowiedzUsuńDziękuje i zapraszam ponmownie...
UsuńGreat look: Love the details and color combination!
OdpowiedzUsuńKisses from Miami,
Borka
www.chicfashionworld.com
Thank you Borka for visiting, I greet...
Usuń