Kolejna odsłona sukienki w zwierzęcy print...

Sukienkę panterkę o luźnym kroju, z falbanami pokazywałam już w wersji na zimę i na wiosnę.

Dzisiaj ta sama sukienka w wersji na lato, oczywiście nie na 30 stopni ale na 20 jak najbardziej.

Do tej pory mamy właśnie takie lato, trochę kapryśne więc sukienkę założyłam  wielokrotnie.

Jeśli chcę podkreślić talię /a czasami chcę/ zakładam szeroki, pleciony pasek.

Dzisiaj jednak postawiłam na całkowity letni luz.

O sukience pisać więcej nie będę, pokazywałam ją tu, tu i tu.

Jak widzicie jedna sukienka może być wykorzystana na maksa, z różnymi dodatkami na wszystkie pory roku.

O torebce już pisałam, jest ostatnio moją ulubioną

"Miękka torebka model Pouch, ponoć niekwestionowany obiekt pożądania w tym sezonie.

Za sprawą marki Bottega Veneta, na świecie po oryginał ustawiają się kolejki".

To ciekawostka dla zainteresowanych. Dla mnie oryginał nieosiągalny ale ta z H&M trochę ją przypomina.

Wygodne sandałki na dość wysokim koturnie

 Do takiej długości o której mówi się, że jest niebezpieczna zawsze zakładam buty na wyższym obcasie.

Nie dlatego, że tak trzeba a dlatego, że ja tak lubię.

O takim samym kolorze butów i torebki też już pisałam

 Dla przypomnienia:
"Kolor sandałów zgrał mi się z kolorem torebki ale to czysty przypadek.
Pamiętam czasy kiedy torebka musiała być w kolorze butów, potem wręcz przeciwnie, takie połączenie to był obciach.
Parę lat temu znowu zmiana i teraz możemy robić jak chcemy, w tym samym kolorze albo nie 😉 .
Osobiście robię tak jak mi pasuje i już".

Ujęcia w ruchu , żeby pokazać jak układa się ta luźna sukienka.

Na koniec jeszcze "grzeczna" poza.

Pozdrawiam! Do następnego!

sukienka- Zara,torebka-H&M,buty-Lasocki,okulary-Layoners