Sukienka w zwierzęcy print po raz drugi. W wersji zimowej, z kożuszkiem.
Tym razem w bardziej "mrocznej " odsłonie 😉.
Wersja druga
Kożuszek
Od pewnego czasu wypatrywałam kolejnego, koniecznie w czarnym kolorze.
Ostatnio unikałam czerni, daleko odsuwałam ją od twarzy. Zastępowałam granatem.
Oczywiście granat nadal lubię ale mam chyba "fazę na czerń" 😜.
Czarny kożuszek /sztuczny oczywiście/ na fali ekologii zakupiony w sh.
Jest lekki, ciepły, mniej oversize niż poprzedni. Z sukienką stanowią /moim zdaniem/ całkiem zgrany duet.Pasek
Przyszła mi ochota na podkreślenie talii.Paski szerokie i te węższe to sentymentalny powrót do lat 80-tych, w tamtych latach po prostu je uwielbiałam.
Nad talią "pracuję"😝, czeka mnie jeszcze sporo pracy, bądźcie więc dla mnie wyrozumiałe, proszę!
Szal
Ciepły, kaszmirowy nie tylko zdobi ale przede wszystkim grzeje.W poprzedniej wersji założyłam cienki, jedwabny ale było mi w nim za zimno.
Choć zima łagodna to nie należy przesadzać z lekkimi dodatkami.
Rękawiczki
O tej porze roku to dla mnie konieczność.
/gdzieś przeczytałam, nie pamiętam gdzie, że szale i rękawiczki "obciążają stylizację",
tak więc, jak jest zimno "obciążam" swoje zestawy, bo stylizacjami ich nie nazywam/
W "mrocznym" wydaniu czy na kolorowo/tu klik/? Ciekawa jestem Waszej opinii.
Stawiam między nimi znak równości, każdy jest inny choć baza /sukienka i buty/ jest ta sama.
Ta wersja jest na dni, kiedy potrzebuje wyciszenia i nie mam ochoty na kolor.
O tym co na siebie wkładam decyduję rano, wstaje i wiem 😜!
Pozdrawiam! Do następnego!
sukienka-Zara,kożuszek-sh,szal-Kraina Stylu,rękawiczki-Wittchen,pasek-butik,torebka-Ochnik,buty-Lasocki,okulary-Code
Śliczna sukienka Basiu, a kaszmirowego szala zazdroszczę :) Pozdrawiam serdecznie ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńSzal mam chyba od 4 lat /jeśli mnie pamięć nie myli/, świetnie się sprawdza, ponoszę go jeszcze długo.
UsuńDzięki Dorotko, serdecznie pozdrawiam, miłego dnia...
Piękny, elegancki zestaw, świetnie dobrany kolorystycznie.
OdpowiedzUsuńKożuszek śliczny.
Z dwóch wersji skłaniam się właśnie ku tej - jest bardziej stonowana i ma w sobie więcej szyku i elegancji, jest w moim stylu. Założyłabym jeszcze kapelusz, myślę że jasny, do kompletu z szalem i rękawiczkami.
Zwierzęca sukienka doskonale urozmaica i ożywia strój.
Rękawiczki. Dodatek obowiązkowy. Wręcz uwielbiam rękawiczki. W jasnej tonacji, w towarzystwie szala rozświetlają stylizację i sprawiają że nie jest "mroczna'.
Kozaki. Eleganckie, zgrabne, świetnie dopełniają strój i wysmuklają sylwetkę. Do sukienki obowiązkowe, bardzo pasują do czarnego kożuszka. Obcas do biegania przez cały dzień.
Podsumowując, jestem zdecydowanie na tak, mój klimat, mój styl, pozdrawiam serdecznie, Dorota.
Bardzo mi miło, że Ci się podoba. Kożuszek trafił mi się wyjątkowo udany i jeszcze przy okazji może choć trochę "ochroniłam" środowisko.
UsuńKażda wersja jest inna, ja kocham kolory więc tę kolorową też lubię. Masz racje, takie spokojne kolory dodają szyku i elegancji. Słusznie zauważyłaś, że jasne rękawiczki w towarzystwie szala sprawiły, że nie było aż tak "mrocznie", bo wybór takich dodatków to nie przypadek tylko celowe działanie. Co do kapelusza to mam ale zakładam tylko czasami, jakoś tak nie bardzo lubię, mam czarny ale to już za wiele czerni, mam też jasny, beżowy tylko całkowicie inny odcień i tu mi nie pasuje. Kozaki to nowy nabytek, takich szukałam /pisałam o nich więcej w poprzednim poście/. Dziękuję za bardzo ciekawą opinię. Serdecznie pozdrawiam, zapraszam ponownie...
Basiu, ale nam mieszasz w głowach. Zanim przeczytałam Twój komentarz myślałam, że to jest inna sukienka w kolorystyce czarno-szarej. Jak to można łatwo zmienić wygląd danej kreacji. Tamten kożuszek podbijał kolor brązowy w sukience, a ten kolor czarno-szary. To się nazywa prawdziwa stylizacja. Obie wersje są super i powiem szczerze, że nie zamierzam licytować, która lepsza, bo obie zachwycają. Chyba podobnie jak Ty wybierałabym na zasadzie co mi w duszy gra. Chciałabym o tej stylizacji napisać jeszcze coś wyjątkowego ale brak mi słów. Miłej niedzieli Basieńko, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak napisałaś, kolor dodatków zmienia wiele, nawet napisałam takie zdanie ale wykasowałam, bo tu zadziałało też światło, zdjęcia robione o tej samej porze, w tym samym miejscu choć trochę się inaczej ustawiłam i już było inne światło, na dodatek w pierwszym przypadku było słonko a w drugim zaszło za chmurę i taki efekt. Jednak sama widzę w lustrze, że kolor sukienki zmienia się w zależności od koloru reszty. Myślę, że to słuszne, że wybieramy to co mam w danym dniu w duszy gra. Wtedy chyba w tym co zakładamy czujemy się najlepiej a przecież to ważne, żeby dzień był udany. Bardzo dziękuję Anno50+ za kolejną ciekawą opinię. Miłego weekendu choć u mnie za oknami nie za ciekawie, mokro, ponuro, smutno ale to przecież od nas zależy czy weekend będzie udany /pomimo niesprzyjającej pogody/, ja dzisiaj świętuję 13 urodziny młodszego wnuka...serdecznie pozdrawiam...
UsuńŚliczna sukienka i fajnie z tym kożuszkiem wygląda:)))zmiana dodatków i wydaje się że inna sukienka:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTak, dodatki i kolor wprowadziły sporo zmian, całkowicie inaczej wygląda sukienka choć tu pewne znaczenie miało światło. Sukienka jest świetną bazą i można z nią kombinować na wiele sposobów. Pozdrawiam serdecznie Reniu, miłego dnia...
UsuńKolejna rewelacyjna stylizacja Nowej Basi. Basiu gratuluję Ci nowej pięknej figury, wyglądasz cudownie i mocno mnie motywujesz do działania, choć mnie jakoś odzyskiwanie figury idzie opornie. Pewnie poza ruchem, powinnam wprowadzić jakąś odpowiednią dietę, samo ograniczanie nie przynosi rezultatów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko, cieszę się, że Ci się podoba. Co do figury to mam jeszcze plan, który spróbuję zrealizować, teraz też już idzie mi opornie ale próbuję...ograniczenie i ruch super, jeśli waga ma stać w miejscu, jeśli chcesz zrzucić - dieta zbilansowana, konsekwentnie... dużo pracy jest przez tym i silna wola konieczna, ja gotuję dla rodziny oddzielnie, dla siebie oddzielnie i jeśli coś tam"podjem' to nic nie spada. Powodzenia Ci życzę, uda się 👍👍
UsuńChociaż obie wersje piękne, ta dla mnie ciekawsza, po prostu wolę zimniejsze wersje kolorów:).
OdpowiedzUsuńRozumie, u mnie jest tak, że lubię i tak i tak, zimne i ciepłe, zależy od dnia.
UsuńDzięki Anno, serdecznie pozdrawiam...
Bardzo fajna kombinacja. Podoba mi się połączenie futra i zwiewnej sukienki. I ten pasek robi naprawdę super robotę!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Dziękuję za Twoją opinię, fajnie, że Ci się podoba.
UsuńMasz rację, pasek robi świetną robotę jak chce się podkreślić talię.
Serdecznie pozdrawiam...
MNie się podobają obie wersje!
OdpowiedzUsuńLubię panterkę pod każdą postacią i z rozmaitymi kombinacjami:))
No, może nie od stóp do głów;))
Świetnie Ci Basiu w tym zestawie!
Lubię patrzeć jak się bawisz ciuchami:))
Buziaki!!!
Od pewnego czasu też lubię ale...nie lubię przesadzać, na mnie musi jej być jednak nie za dużo, choć tu sukienka więc dość dużo. Jak dowalę zwierzęce buty to będzie się działo ha!ha!
UsuńLubię obie wersje. Dzięki za opinię, buziaki...
Oh so great style I love it the shoes
OdpowiedzUsuńxx
Thank you very much for the opinion. Regards...
UsuńOstatnio również polubiłam sztuczne futerka :) Sztuczne futerka wyglądają efektownie również z casualowymi ciuchami. Kolorowe futerka oversize można łączyć z dopasowanymi jeansami oraz adidasami. Popularne są kolory, które rzucają się w oczy. Fioletowe czy różowe futerko pasuje zarówno do spodni rurek, ale również spódnic – rozkloszowanych oraz prostych.
OdpowiedzUsuńFutra naturalnego nie noszę (chociaż mam w swojej szafie po mamie - futro nadal wyglada dobrze tak wiec nie bedę z niego rezygnowała). Z uwagi na to, ze zimy nie ma praktycznie w tym roku tak wiec sztuczne dobrze mi się sprawdza.
W poprzednim poście sukienkę pokazałam z kolorowym kożuszkiem, dzisiaj z czarnym. Za sztucznymi futrami nie przepadam ale mam jedno i dwa kożuszki, które zdecydowanie bardziej mi odpowiadają. Naturalnych nie mam. Przy takiej zimie jak w tym roku sztuczne dają radę. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia życzę...
UsuńŚwietna stylizacja Basiu.
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepieknie :D!!!
P.S. Wczoraj kupiłam sobie podobną sukienkę... będę się więc Tobą inspirować :D!!!
Czekam więc na Twoją propozycję, zapewne niebawem Cię w niej zobaczę. Dzięki za opinię, serdecznie pozdrawiam, buziaki 💋 posyłam...
UsuńBasiu, prawdziwy szyk i styl - gratulacje :)
OdpowiedzUsuńWitaj Iwonko. Dzięki za Twoją opinię. Serdecznie pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę 🌞🌞💖💖
UsuńBasiu pięknie wyglądasz. Sukienka zwiewna i dłuższa, bardzo kobieca. Pozdrawiam serdecznie, Teresa :)
OdpowiedzUsuńWiesz Tereniu, takie zwiewne, dłuższe sukienki już były, to czasy, które wspominam z sentymentem. Jestem bardzo na Tak!!! Serdecznie pozdrawiam, buziaki 💋
UsuńBasiu, wyglądasz w tym zestawie cudnie. Piękne połączenie. Klasyka, wdzięk, elegancja, ale i lekki pazur.:) I ten milutki szalik :)
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo mi się podoba.
Buziaki i uściski kochana!
Szalik z kaszmiru, zawsze się sprawdza. Mam go już kolejny sezon, trzyma się całkiem nieźle. Ostatnio mam fazę na takie sukienki. Cieszę się, że Ci się podoba, buziaki 💋 posyłam 🌹🌺
UsuńFajne zestawienie kolorów
OdpowiedzUsuń