Jaką mamy garderobę zależy tylko od nas.
Minimalizm, 7 rzeczy na 7 dni tygodnia /pisałam o tym tu klik / czy może wręcz przeciwnie.
A może gdzieś pośrodku? Myślę, że ja jestem właśnie w tej grupie.
O organizacji garderoby /szafy/ pisałam 2 lata temu /tu klik/.
Nie będę się powtarzać, bo jeśli chodzi o ogólne zasady nic się nie zmieniło.
Zmieniam sezonowo uwzględniając pory roku.
Teraz u mnie garderoba przygotowana na okres przejściowy, mało zimy i już wiosna.
Na chwilę obecną porządki w mojej garderobie uważam za zamknięte.
To tak na poprawę humoru, żeby nie zwariować 😒.
Witaj wiosno! Miała być radosna jednak nie jest...💛💜
/na moim balkonie zagościły bratki, taka namiastka wiosny, robi się radośniej jak wychodzę "na spacer"/
Sytuację mamy taką jaką mamy.
Koronawirus rozprzestrzenia się, dotyczy to już całego świata.
U nas "fala uderzeniowa" ponoć dopiero nastąpi. Kryzys gospodarczy tuż, tuż.
Musimy jednak pamiętać, że najważniejsze jest zdrowie, resztę odbudujemy.
Jak? Nie mam pojęcia!
Sama nie wiem, czy zamieszczać coś na blogu, co za znaczenie mają w tej sytuacji ciuchy.
Tysiące pytań, tysiące myśli🤔...refleksje...😒
vanitas vanitatum et omnia vanitas - marność nad marnościami i wszystko marność
Powiem tak - nie załamujmy się, nie siedźmy w piżamach bo deprecha już się czai, żeby nas dopaść.
Nie mam zamiaru się poddawać, o to samo was proszę.
Korzystając z zasobów mojej garderoby od czasu do czasu coś zamieszczę.
Robię to dla siebie, dla swojej psychiki więc jeśli ktoś ma ochotę tu zaglądać to zapraszam, bo robię to też dla was.
Osoby, którym to nie będzie się podobało bardzo proszę, nie zamieszczajcie złośliwych komentarzy.
Robię to dla siebie, dla swojej psychiki więc jeśli ktoś ma ochotę tu zaglądać to zapraszam, bo robię to też dla was.
Osoby, którym to nie będzie się podobało bardzo proszę, nie zamieszczajcie złośliwych komentarzy.
Basiu, zgadzam się z Tobą. Mnie już powoli dopada deprecha. Żeby jej się nie poddać, przygotowuję posty podróżnicze - wspomnieniowe, a mam sporo jeszcze miejsc do pokazania.
OdpowiedzUsuńTwoja garderoba pięknie uporządkowana. Wszystko idealnie pod ręką. Dodatki: torebki, buty także pod ręką.:) Mam problem z przechowywaniem torebek. Muszę to przemyśleć. I kapelusze letnie... Te duże szczególnie.
Wiadomo, że ciuchy nie są teraz najważniejsze, ale takie porządki też jednak zajmują głowę i w jakiś sposób nas oczyszczają.
Mam 2 worki przygotowanych rzeczy, które zawozimy do znajomej, a Ona robi paczki dla najbardziej potrzebujących. Oprócz ubrań nawet zasłony, zupełnie nowiusieńkie. Też tak małymi kroczkami robię czystki.
Piękna u Ciebie wiosenka, piszę te słowa, a tu u mnie pada śnieg za oknem.
Zdrowia Basieńko dla Ciebie i Twoich bliskich. Buziaki!!!
Basiu, musimy jakoś to przetrwać, siedzenie to nie jest najgorsza rzecz, można nadrobić domowe zaległości, uporządkować zdjęcia /to będę teraz robić/, problem w tym, żeby się chciało...
UsuńZaczęłam od garderoby, bo to po prostu lubię. Miejsca trochę za mało ale...jak mi się będzie chciało to znowu zrobię "czystki" tylko wszystkiego mi żal /tego co jest dobre oczywiście/. Śnieg u mnie też padał przez 5 minut. Zimno, może to i lepiej, bo mniej przykre siedzenie. Pozdrawiam cieplutko, zdrówka życzę, dbaj o siebie...buziaki...
Basiu, tak to prawda wiosna nietypowa, dla mnie w tamtym roku też była wiosna taką ciężka tzn też nie wychodziłam domu ze względu na stan zdrowia, a do tego musiałam leżeć. Ja osobiście mam nadzieję, że następny rok i następna wiisna będzie weselsza. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńTak, wiosna będzie nietypowa, to nie ulega wątpliwości, oby tylko ten agresywny wirus obszedł się z nami łagodnie. Straty będą olbrzymie ale...odbudujemy...oby to tylko jeszcze bardziej nas nie podzieliło...
UsuńJak przetrwałaś tak trudny dla siebie czas to i to dasz radę, uważaj na siebie, serdecznie pozdrawiam, już wiosennie...
Pokaźna ta Twoja garderoba i jaka uporządkowana :)) Mnie niebawem czeka przeprowadzka do nowego domu i wtedy będę robiła porządki. Z pewnością wtedy też wielu rzeczy się pozbędę, bo tak to jest podczas przeprowadzki. Póki co u mnie nie ma czasu na nudę. Chodzę do pracy, wykańczamy dom dużo swoimi siłami, a wieczorem padam jak "mucha". Na blogowanie albo czasu nie starcza albo ochoty nie ma z różnych powodów. Oby ten czas szybko minął. Pozdrowionka Basiu :)
OdpowiedzUsuńNie taka znów pokaźna, musi wystarczyć, zresztą jak teraz myślę, to jakie to ma znaczenie, wyrzucić trochę i będzie o.k. i tak wszystko nie jest mi niezbędne, bez wielu z tych rzeczy mogę się obejść...fajnie, że masz tyle zajęć, nie ma czasu na złe myśli...trzymaj się i uważaj na siebie...serdecznie pozdrawiam...
UsuńMasz racje trzeba coś robić aby nie zwariować.Zamieszczaj swoje eleganckie posty z przyjemnością będę je oglądać:))Tylko pozazdrościć tak uporządkowanej szafy:)))chyba jutro się zabiorę za swoją:)Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:)))
OdpowiedzUsuńTak Reniu, jakoś trzeba sobie ten trudny czas zagospodarować, najlepiej czymś co sprawia nam przyjemność. Siedzenie bez celu i zamartwianie się do niczego dobrego nie prowadzi. Wiesz, ja nie bardzo lubię gotować ale lubię sprzątać, porządkować i to chyba od zawsze. Dzięki za odwiedziny i zaglądaj jak tylko masz ochotę, buziaki posyłam...
UsuńReniu, miałam okazję zobaczyć Twoją garderobę. Jest idealnie uporządkowana, ale wiadomo zawsze można coś zmienić.:)
UsuńMasz rację Basiu, zawsze można coś zmienić 🤔
Usuńimponująca kolekcja butów...
OdpowiedzUsuńDzięki, myślę, że nie za duża, lubię buty, niektóre mają swoje lata, nie niszczę więc szkoda się ich pozbywać.
UsuńJaki idealny porządek... Ja mam sporą garderobę, ale się nie mieszczę, więc ciuchy tez podzielone sezonami, jeszcze nie wyjęłam tych letnich. Piękne kwiaty.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś większą, jeszcze raz taką jak teraz ale też część rzeczy sezonowo chowałam. U mnie trochę zimy i wczesna wiosna, za jakoś czas zrobię wiosnę i lato 😜. Serdecznie pozdrawiam, miłego tygodnia życzę...
UsuńBasiu! Publikuj swoje posty,są one potrzebne w tym zwariowanym czasie.Jako odskocznia dla nas wszystkich - piszących i oglądających.Szukających "wentyla bezpieczeństwa".Musimy wierzyć,że damy radę,przetrwamy i znów bez przeszkód będziemy mogły cieszyć się codziennością.Życzę wytrwania i optymizmu,pozdrawiam Hanna Tołczyk
OdpowiedzUsuńTo trudny czas dla nas wszystkich, dla całego świata. Wszystko nagle zmieniło się i chyba nie będzie już tak jak było. Musimy to przetrzymać. Należę do optymistów 🤔 ale... trochę mnie to wszystko przerasta. Będę zamieszczać posty na tyle na ile dam radę. Dzięki za tyle optymistycznych słów, serdecznie pozdrawiam Hanno...
UsuńGarderoba na medal! To się nazywa dobre wykorzystanie czasu. Masz rację, to nie jest łatwy czas, lecz warto skupić się na tym co najważniejsze, czyli zdrowiu. Reszta przyjdzie. Na spokojnie. Bo tylko spokój nas uratuje...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
U mnie zawsze porządek właśnie taki a porządki sezonowe, bo wszystko się nie mieści i rzeczy które nie nadają się do użytku wyrzucam. Taka jestem od zawsze jeśli chodzi o garderobę, bo lubię porządkować, to sprawia mi przyjemność.
UsuńStaram się zachować spokój ale wewnętrzny lęk jest, niestety. Uważam, stosuję się do zaleceń i zostaje w domu a wychodzę z konieczności, dzisiaj zostaję, bo wszystko co niezbędne mam. Serdecznie pozdrawiam, trzymaj się...
Naprawdę niemiecki porządek, zmobilizowałaś mnie, żebym i ja się zabrała. Nie wychodzę z domu, ale normalnie się ubieram, żeby nie zgnuśnieć:D Pozdrawiam serdecznie Basiu :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, ubieram się i...spaceruje po domu, może jeszcze trochę po balkonie...
UsuńDorotko, nie wiem czy niemiecki /tak się mówi/ ale ja to lubię.
Nie lubię tylko prasowania i omijam jak tylko się da ha!ha! ale "niewyprasowana" nie wychodzę.
Pozdrawiam cieplutko, miłego dnia...
No, ja na wiosnę miałam w planach remont części mieszkania (już ostatniej). Nowa szafa, porządne porządki. No i bach. Już dawno nie byłam tam wystraszona i spanikowana, jak teraz. Blogować póki co, mi się chce, bo w trudnych czasach jestem bardziej pobudzona i kreatywna 😉 Dla siebie, swojej psyche - robienie czegoś, co sprawia przyjemność, zawsze ratuje. I już to kiedyś pisałam, ale miałam identyczne mebelki, w czasach mieszkania w domu u rodziców 😉😀
OdpowiedzUsuńNie martw się, jak to wszystko minie to zrobisz remont, nowa szafa poczeka...
UsuńStaram się "bez paniki" ale...strach jest...
Tak więc blogujmy jak sprawia nam to przyjemność i choć na chwilę odgania złe myśli.
Mebelki są z 1990 roku, solidne, nie to co teraz.
Pozdrawiam cieplutko Sylwia, miłego tygodnia /mimo wszystko/...
Basiu pięknie uporządkowana garderoba, tylko kiedy z niej skorzystamy? Moja szafa czeka, a Twój porządek zachęca do działania. Pozdrawiam i zdrowia życzę, Teresa:)
OdpowiedzUsuńWitaj Tereniu, masz rację, nie wiem co z tych rzeczy założę, póki co codziennie się ubieram, wychodzę na balkon, na mały spacerek, mam przed domem park, teraz całkiem pusty ale bardzo uważam jeśli już ktoś idzie omijam, potrzebne mi powietrze do życia, do sklepu 1-2 razy na tydzień i też z wielką uwagą. Trudny czas... porządek na wiosnę zrobiłam, żeby się czymś zająć... pozdrawiam cieplutko, trzymaj się...
UsuńPięknie podzielona i uporządkowana szafa, ja swoją dopasowuję do pory roku, czyli dwa razy w roku robię przeorganizowanie szafy, chętnie pozbędę się połowy moich rzeczy. Dużo już za małych na mnie, a dobre, wyrzucić szkoda. Jak minie pandemia, zacznę wystawiać na FB, bo teraz kurierów i poczty narażać nie będę. fajny pomysł na przechowywanie butów, szuflady i prawie zwykła komoda. Super podpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU mnie Marzenko też zgodnie z porami roku tylko 4 - 5 razy, bo tak jak teraz, niby wiosna ale jeszcze trochę zimy wiec za jakiś czas pochowam zimę całkowicie, wtedy oczywiście już szybsze porządki a na lato znów trochę inaczej. Pakuję do pudeł, do pawlacza, lubię mieć wszystko w zasięgu wzroku i trochę luzu, nie lubię "zagracać" garderoby. Buty podobnie, zmiana sezonowa i taka komoda, jak dla mnie, jest o.k. Pozdrawiam Marzenko, miłego dnia...
UsuńMnie blog i moda pozwalają nie zwariować. Niech o ciuchach mówią i myślą inni, co chcą. To po prostu pasja i podważanie tego jest dziecinne i płytkie. Teraz sama dużo piszę i to mnie ratuje. Właściwie jakbym mogła, to bym robiła tylko to :) a w garderobie zazdroszczę porządku, pięknie to wygląda :) ja za swoje domowe zaległości jeszcze się nie zabrałam
OdpowiedzUsuńTo tak jak mnie, też mi blog pomaga, trzeba mieć pasję, żeby nie zwariować 🤔. Nie piszę dużo, bo jakoś nie mam weny ale jak tylko trochę jest lepiej to zamieszczam nowego posta. Dzięki za ciekawy komentarz, serdecznie pozdrawiam...
Usuń