poniedziałek, 24 września 2018

Phenomenal Us - Challenge 24...

Niektórzy twierdzą, że to nie jest kolor.

Nie wyszczupla, w czerni sprawiasz wrażenie zmęczonej. Postarza.
Jest niebezpieczna, bo źle się  kojarzy, jest nudna i nie jest kolorem uniwersalnym. 
Stylistki radzą - pozbądź się czerni, postaw na kolor. Same wady! 
Co takiego jednak w sobie ma, że kobiety jednak ją uwielbiają?

Czarno-czarne/Black is Black

To kolejne wyzwanie grupy Phenomenal Us. 

Przypominam moje ostatnie zestawy z czernią, w których bazę stanowi "mała czarna".

Mała czarna

Marzenie kobiet lat 20 i  bezwzględna pożeracza męskich serc.  
Sukienka legenda, ponadczasowa i niezniszczalna. 
Przez  lata przeżyła wiele  zmian i metamorfoz ale nadal jest ulubienicą wielu kobiet. 
"Moja przygoda z czernią zaczęła się w 1985 roku.Tak, pamiętam dokładnie, bo data wiąże się z pewnym bardzo ważnym wydarzeniem w moim życiu. Czerń do tej chwili zarezerwowana na żałobę wyszła na ulicę i pokochało ją wiele pań, zwłaszcza tych młodszych,starsze były w tych latach do niej uprzedzone, źle się kojarzyła. Zobaczyć kogoś całego w czerni już nie oznaczało czegoś złego. Moje pierwsze czarne rajstopy, czarna robiona na szydełku bluzka w połączeniu z czerwona spódniczką. Skórzana kurtka, spódniczki , spodnie i buty, coraz więcej było czerni. Do tej pory nie miałam czarnych rzeczy, był brąz i granaty. Od tej przełomowej dla mnie daty cały czas czerń obecna jest w mojej szafie, raz więcej raz mniej, bo w modzie, tak jak u mnie, zaczęły się fazy na czerń. Cała na czarno i w połączeniu z kolorami ale przecież przez tyle lat to się musiało dziać ha!ha! Oczywiście napisałam tu o mojej przygodzie z czernią, odczucie innych osób może być całkiem inne".
Napisałam to w 2014 roku kiedy to chwaliłam kolory i czerń też doczekała się pochwały.

Trochę "oszukałam", nie jestem cała Black is Black.

Wersja 1

Czarna sukienka, pod spodem topik. Na piękną "złotą jesień".

Nie? Za smutno? Czasami jednak tak lubię!


Z krótkim płaszczykiem /według  producenta/, według mnie to raczej coś w rodzaju narzutki, kardigana.
Jasne szpilki dodały lekkości nie obciążając zestawu i jednocześnie wysmukliły sylwetkę /taki był zamiar/.

Wersja 2

Na ciepłe dni, tak mogłam swobodnie wybrać się na kawę z koleżanką jeszcze w piątek.
Jasne szpilki spełniają tę samą funkcję co w poprzednim zestawie a kopertówka w wężowy wzór wprowadza trochę aktualnych trendów.
/ wszelkiego rodzaju motywy zwierzęce to hit sezonu, wężowy również/
Lubię czerń choć coraz częściej zastępuję ją granatem.
Nie zrezygnuję z niej całkowicie ale ograniczam. Najbardziej lubię z kolorem i w dodatkach.
Wspólne zdjęcie

#phenomenalus #phenomenaluschallenge#phenomenalusczarnoczarne
#phenomenalusblackisblack
Na blogu będę jutro, teraz prochy i...do łóżka. Buziaki posyłam wszystkim Phenomenal.

Pozdrawiam! Do następnego!

42 komentarze:

  1. Pięknie Basiu wyglądasz w Małej Czarnej, szczególnie w tej drugiej.
    Ja dzisiaj nie biorę udziału w wyzwaniu. Myślę, że mnie rozumiesz.
    Pozdrawiam Cię ciepło! Moc buziaków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumie Basiu, u mnie starocie, bo nowych zdjęć brak, choróbsko mnie dorwało...
      Sukienka jest ta sama ale inaczej zestawiona. Małe różnice w dodatkach a całkowicie ją zmieniają.
      Serdeczności posyłam...buziaki...

      Usuń
    2. Basiu, życzę zdrowia. Buziaki!

      Usuń
    3. Dziękuję Basiu, już jest dobrze. Buziaki 😊😊😊

      Usuń
  2. Basiu bardzo ładnie tobie i w czarnym kolorze. Dla mnie ten kolor jest nie do przyjęcia przy twarzy, spódnica, spodnie ewentualnie narzutka pod warunkiem, że na coś kolorowego, ale poza tym w ogóle. Po prostu moja twarz jest stworzona do czerwieni, niebieskiego, bieli, fuksji, różu ...Serdecznie pozdrawiam i zdrówka życzę, Teresa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koło twarzy unikam, tu jak widzisz duży dekolt więc oddalona. W większości zestawów dodaję kolory a w okresie świątecznym czy sylwestrowym srebro, bo dobrze z nim wygląda skóra przy sztucznym świetle a wiadomo - zimą dni króciutkie. Trudno było mi wyszukać coś do tego wyzwania/ze staroci/ a nowe zdjęcia nie wchodziły w rachubę /choróbsko mnie dorwało/. Dzięki za opinię Tereniu, serdecznie pozdrawiam...

      Usuń
  3. Basiu, idealna jest ta Twoja mała czarna! Pięknie podkreśla Twoją talię i dekolt! Na ten zjazd ją załóż! Zachwycisz!!!
    Bo wyglądasz w niej właśnie zachwycająco!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za opinię, lubię tę moją czarną sukienkę. Co założę? Jeszcze nie podjęłam decyzji, mam parę pomysłów.
      Pozdrawiam, buziaki...

      Usuń
  4. Pięknie i elegancko, stylizacja świetna na wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty Basiu masz w sobie flirt i potrafisz flirtowac ze strojami,dlatego zawsze wygladasz super- cudownie,całuski, serdecznosci, uściski.❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem Danusiu czy mam ale bardzo Ci dziękuję za opinię. Pozdrawiam, buziaki posyłam...

      Usuń
  6. Pięknie Ci w tej czarnej sukience:)ja lubię czarny ale zawsze z dodatkiem koloru:))Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś czerni u mnie było o wiele więcej i to po całości ha!ha! Teraz dodaję kolor /choć jak widać na zdjęciach nie zawsze/.
      Pozdrawiam Reniu, buziaki posyłam...

      Usuń
  7. Też miałam "czarną fazę" w czasach liceum.Wiadomo,lata 80-te,pustki w sklepach,ale na szczęście miałam mamę,która wydziergała upragniony sweterek...ale dla taty! Więc kiedy tylko nie brał go do pracy,przypinałam agrafką tarczę i wielce zadowolona szłam do szkoły.Po powrocie tarcza znikała,sweter wędrował do szafki,i wszystko było ok. Do czasu. Któregoś dnia zapomniałam zdjąć tarcze i tata powędrował tak ustrojony do pracy. Chyba koledzy mocno z niego kpili,bo powrocie już oficjalnie zostałam właścicielką upragnionej czerni...Często obserwuję Twoje stylizacje,bo mamy podobne figury i podglądam,jak ładnie się ubrać. Bo nieustannie prezentujęsz styl i klasę.Tym razem też. Tak trzymaj! Pozdrawiam Hanna Tołczyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, jakoś musiałyśmy sobie radzić. Osobiście to miałam szafę pełną ciuchów, byłam w latach 80-tych kobietą dojrzałą, matką, żoną...pracowałam i mogłam sobie pozwolić na zakupy w Modzie Polskiej, Peweksie, Telimenie, oprócz tego moja teściowa krawcowa /zawsze coś wykombinowałyśmy/, zaczęły się również wyjazdy do "lepszego, bogatszego świata" i zawsze coś "przytargałam" dla siebie ha!ha! Powstawały butiki jeden za drugim, oczywiście trzeba było się natrudzić ale przecież my potrafimy /jak tylko chcemy/. Bardzo ciekawą jest Twoja historia z czarnym swetrem, jest co wspominać!
      Cieszy mnie, że do mnie zaglądasz i obserwujesz, możesz częściej komentować, fajnie jest podyskutować, odpowiadam na każdy komentarz. Dziękuję za opinię. Serdecznie pozdrawiam...

      Usuń
  8. Piękna sukienka Basiu i Ty wyglądasz w niej świetnie. Torebeczka zwierzęca też przypadła mi do gustu. Pozdrawiam cieplutko, buziaczki... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torebka ma wiele lat, pewnie z 15 ale cały czas jest. Teraz kopertówki już są większe, kiedyś były takie małe, kto wie, może się to niebawem zmieni. Wzór ma aktualny /tak myślę/. Sukienka już swoje przeszła ale nie mam zamiaru się jej pozbywać, zawsze się sprawdza jak nie mam innych pomysłów. To dla mnie klasyka. Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia Ci życzę...

      Usuń
  9. Mój pierwszy czarny bunt hahah był chyba wcześniej - sądzę, że w roku 1977, też pamiętam moją całą czarną stylizację właśnie z tego roku. Mój Tato nie był zachwycony ;) :)))) hahahah . Basiu, Twoja mała czarna nie jest dzisiaj taka mała - to raczej spektakularna cudownie kobieca sukienka. Piękne propozycje :) )))) Kisses - Margot :) )))0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to raczej nie bunt tylko zafascynowanie tym kolorem. Moje najbliższe koleżanki też to miały. Rzeczywiście w 77 roku to budziło dużo kontrowersji. Nie mówię o trudnościach, chyba nawet czarne materiały były w "specjalnych sklepach". Mogłam mieć, bo teściowa szyła ale w latach 70-tych nie fascynowała mnie czerń. Ta fascynacja przyszła w połowie lat 80-tych.
      Masz rację, ta moja "mała" nie taka mała ale ja tak ją nazywam ha!ha! Wyzwanie dla mnie trochę trudne, bo czerń ograniczam, dodaje kolory, taka teraz "faza" u mnie. Buziaki Małgosiu...miłego dnia...

      Usuń
  10. Podejrzewam, że nie ma kobiety , która by nie miała w swojej szafie czegoś czarnego. Nawet jeśli nie przepada za tym kolorem:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mi się wydaje, choćby w dodatkach...pozdrawiam Grażynko serdecznie...

      Usuń
  11. Czerń jest u mnie obowiązkowa - przełamuję ją dodatkami - jest uniwersalna i pasuje do wszystkich okazji. A z kolorami wszak już różnie bywa. Bardzo podoba mi się Twoja odsłona czerni:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Agnieszko za Twoją opinię. Serdeczności posyłam...

      Usuń
  12. Ja również za samą czernią nie przepadam. Lubię rozjaśniać ją dodatkami, zwłaszcza przy twarzy. U Ciebie jest ok, obie wersje, ale chyba jednak wolę Cię w kolorze :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest z tą czernią, z wiekiem ograniczam coraz bardziej.
      Kocham kolory ale są okazje kiedy zakładam czerń.
      Serdeczności posyłam...

      Usuń
  13. Basiu, mam podobnie, jak ty. Kiedyś bardzo się lubiłam w czerni, jednak z biegiem lat dostrzegłam, że wyostrza rysy, że przy twarzy muszę miec coś jasnego lub kolorowego. Dlatego teraz czerń tylko z innym kolorem. Wyglądasz jak zawsze świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wyostrza rysy, to chyba przychodzi z wiekiem, też to zauważyłam i staram się koło twarzy mieć jednak coś jasnego czy kolorowego. Źle się czuję "czarna pod szyją", coś w tym jest. Dekolt też daje dobry efekt, bo znacznie czerń oddala.
      Dzięki Iwonko, serdecznie pozdrawiam...

      Usuń
  14. Basiu, bardzo elegancko wyglądasz w tej czerni spacyfikowanej dyskretnymi, szlachetnymi dodatkami :) Liczę, że czujesz się już lepiej, bo na zdjęciach wyglądasz cudownie, no i ta figurka :) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz mniej u mnie czerni w całości, od góry do dołu ha!ha! Coraz gorzej tak wyglądam a może tak mi się pozmieniało, że to reakcja podświadoma. Kiedyś mogłam być cała czarna i świetnie się czułam. Różnie to bywało.
      Czuję się lepiej choć...do doskonałości jeszcze daleko a zdjęcia stare, bo ani w sobotę ani w niedzielę nie nadawałam się do fotografowania. Nad figurką "pracuję", nie wiem z jakim skutkiem...buziaki...

      Usuń
  15. W ogóle się nie zgadzam z niczym, co złego piszą i mówią o czerni ;) Ale chyba prawda jest taka, że to indywidualna sprawa, co się lubi, w czym czuje dobrze. Tak jest też z czernią. No, ja uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że to sprawa indywidualna, my same decydujemy czy nosimy czy nie. U mnie ostatnio czerni nie za wiele ale...jest i chyba zawsze będzie...pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  16. Bardzo mi się podobasz w czerni przełamanej melanżem. A w tym fasonie sukienki po prostu WOW!
    Każdy ma inne doświadczenia z czernią, ja kiedyś w ogóle nie nosiłam, wolałam kolor, chyba nic poza jakimiś butami nie było w mojej szafie czarne. Potem gdy już polubiłam czerń, jak na ironię chorowałam i przy bladej zmęczonej cerze i czarnych włosach czerń zupełnie odpadała. Teraz lubię i noszę, ale najczęściej z szarościami beżami, bielą i innymi rozświetlającymi kolorami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, chyba takie przełamanie melanżem jest dla mnie korzystne.
      Też cała na czarno to teraz raczej nie ale kiedyś...uwielbiałam /miałam taką fazę ha!ha!/.
      Dzięki za ciekawy komentarz Madziu...pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  17. Bardzo przypadł mi do gustu kardigan. W sukience wyglądasz bardzo kobieco. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czerń uwielbiam :)
    Basiu pięknie i bardzo elegancko wyglądasz w sukience :) Torebka w wężowy wzór bardzo mi się podoba :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torebka z dawnych czasów, prezent od koleżanki, malutka, teraz kopertówki są większe ale takie były, cały czas ją mam, nie wiadomo co będzie za jakoś czas, może wróci taka wielkość. Wzór jest aktualny więc czasami na wyjście przydaje mi się. Sukienki to jednak sukienki, zawsze w nich wyglądamy kobieco i elegancko. Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  19. Basiu zachwycasz w tej czarnej sukience. Pięknie układa się na sylwetce i jest bardzo, bardzo kobieca. Fajny pomysł z dodatkami w innym kolorze. SUPER :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beatko, dodatki w kolorze trochę rozweselają tę czerń, ostatnio trochę unikam czerni, zamieniam ją granatem...buziaki, pozdrawiam...

      Usuń
  20. Śliczna sukienka, naprawdę bardzo Ci w niej ładnie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń