Wojskowy wzór moro w kobiecym wydaniu - czyli moja dzisiejsza sukienka.
No to się dzisiaj zamaskowałam totalnie.
Trochę biżuterii i obcasy jak najbardziej wskazane.
Dzięki temu sukienka w "zielone łaty" zyskała na kobiecości.
Trochę koloru też chyba nie zaszkodziło.
Z kolorową gawroszką nie jestem całkowicie "niewidzialna" /tak przynajmniej mnie się wydaje/.
Z kolorową gawroszką nie jestem całkowicie "niewidzialna" /tak przynajmniej mnie się wydaje/.
Trochę głupkowatych min 😏😉...
Pozdrawiam! Do następnego!
sukienka-Sultex/produkt polski/,naszyjnik,bransoletka,pierścionek,gawroszka-Orsay,torebka-Mohito,buty-Sagan,okulary-Vasco
Basiu sukienka bardzo fajna:))kolorowa gawroszką ją bardzo rozweseliła:))super torebka:)))pięknie wyglądasz:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTaką rolę miała odegrać kolorowa gawroszka. Miło mi, że sukienka Ci się podoba Reniu...pozdrawiam serdecznie...
UsuńBasiu,fajnie :))) Idealnie trafilas z ta stylizacja ... wlasnie szukam podobnej sukienki :)))))))))))))))) pisze i sie smieje do siebie. Basiu podoba mi sie bardzo i tyle ...buziaki Renata
OdpowiedzUsuńJak już znajdziesz to nam pokaz Reniu. Bardzo jestem ciekawa Twojej wersji. Pozdrawiam, buziaki...
UsuńŁadnie zamaskowana jesteś Basiu. Apaszka to ciekawy akcent Twojej stylizacji, a torebka śliczna. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo tak, trochę się zamaskowałam. Dziękuję za Twoją opinię i serdecznie pozdrawiam...
UsuńBasiu pięknie, i zielone łatki, i kolorowa apaszka i fajna torebka. Podoba mi się bardzo wszystko. Serdecznie pozdrawiam, Teresa:)
OdpowiedzUsuńMiło mi Tereniu, że Ci się spodobał mój skromny zestaw, buziaki...
UsuńPięknie Basiu wyglądasz w tych barwach ochronnych :)
OdpowiedzUsuńCzasami takie barwy są wskazane jak najbardziej...pozdrawiam Dorotko...
UsuńCo tu dużo mówić, w moro Ci do twarzy;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dzięki, moro raczej unikam ale...ta sukienka bardzo mi się spodobała...pozdrawiam...
UsuńBasiu, Basiu, a gdzie Ty jesteś! w ogóle cię nie widać! ;DDD ... o coś znalazłam ;) i jest to super!!! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńHa!Ha! Madziu, widzisz jak się zamaskowałam...ale cieszę się, że coś znalazłaś...buziaki...
UsuńPani Basiu wygląda Pani wspaniale! :D Zgadzam się z Agnieszką moro idealnie pasuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoją opinię, serdecznie pozdrawiam...
UsuńMi ten blog bardzo się podoba. Będę tu zaglądał.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, zapraszam ponownie...pozdrawiam...
UsuńLubię moro. Świetna sukienka!
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam serdecznie...
UsuńBarwny maskujące, ale oko i tak przyciagasz:)) Bardzo ładna sukienka Basiu :))
OdpowiedzUsuńZdjęcia robione celowo na tle zieleni, żeby się zamaskować, taki był cel.
UsuńPozdrawiam ewo serdecznie...
Morro to hicior sezonu, więc noś go dumnie kochana :D
OdpowiedzUsuńTakie printy jesienią nosimy do grubszych kardiganów i botków :)
Będę nosić /jak już sukienkę kupiłam/i jak zrobi się zimno z kardiganem i botkami ...serdecznie pozdrawiam...
UsuńAch Barbaro, jak zawsze pięknie!! Nie przepadam za moro ale Ty pokazałaś że można wyglądać super nawet w barwach maskujących :)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam, mało noszę ale akurat ta sukienka wpadła mi w oko.
UsuńPozdrawiam serdecznie...
Basiu, wspaniale. Wersja z kontrastową apaszką super, ale tu chyba bym zastosowała inną torebkę. Bo dwie perełki apaszka i torebka biżuteryjna to trochę za dużo. A z kolei wersja bez apaszki, ale za to podkręcona torebką biżuteryjną doprawdy wypadła super. Pięknie wyglądasz w tej sukience, świetny zakup. Dzieki, że nam się zaprezentowałaś w tej sukience. Pozdrawiam Anna50+
OdpowiedzUsuńNo tak, zastanowię się, zdjęcia "na szybko" i nie bardzo miałam wenę ha!ha! Nadal było gorąco a sukienka nie za cienka i tak nie wiedziałam, jechać na zdjęcia czy nie. Do apaszki chyba też bez naszyjnika choć jest bardzo delikatny. Sukienka daje wiele możliwości do kombinowania, ma też być w wersji "na elegancko" z długim żakietem /czy płaszczykiem, jak zwał tak zwał/ na pewną okazję ale jeszcze nie teraz, musi być odpowiednia pogoda na taki zestaw. Moro "na elegancko"? - nie wiem co Ty na to, jak pokażę to będę ciekawa Twojej opinii. Pozdrawiam serdecznie Anno 50+...
UsuńOstatnio miałam na sobie moro jakieś .... 30 lat temu :) Podoba mi się ta sukienka Basiu, świetnie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Nie tylko spodobał mi się wzór moro ale jej fason, to "mój" fason. Dzięki Ewo...serdeczności posyłam...
UsuńBasiu sukienka rewelacyjna!!! Fantastycznie Ci w niej!
OdpowiedzUsuńTa kolorowa chusteczka jest fajnym kontrastem do moro:))
Buziaki!!!!
Sukienka w "moim fasonie', w takim wyglądam najlepiej /oczywiście moim zdanie/ i w nim czuję się najlepiej i to właśnie się u mnie liczy. Kolory nie bardzo takie jak lubię ale przecież mogę ją nosić z kolorowymi dodatkami. Cały czas powtarzam, że już mi wszystko wolno...buziaki kochana...pozdrawiam...
Usuń♥ �� �� super,super, cudownie, sikienka przepiękna a z chustką sexi.całuski, serdecznosci, uściski.❤
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu, cieszę się, że Ci się podoba. Buziaki posyłam...
UsuńNie no, cudownie, Basiu! Zamaskowana, ale kobiecość niezamaskowana, świetnie wyeksponowana :) Byłoby idealnie do wyzwania o służbach mundurowych :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNo tak, trochę się spóźniłam, nie było jak zrobić fotki, bo sukienka nie bardzo letnia a za oknami były upały więc nie chciało mi się męczyć ha!ha! Fason kobiecy bo ładnie dopasowana, trochę maskuje to i owo, trochę eksponuje...dziękuję za pinię, serdecznie pozdrawiam...
UsuńBasiu ta sukienka jest świetna :) Wyglądasz mega kobieco a dodatek w postaci apaszki to strzał w dziesiątkę :) Buziaki
OdpowiedzUsuńTrochę kolory sukience nie zaszkodziło ha!ha! Fason jak lubię i fajny materiał, dobrze dopasowuje się do sylwetki dając mi poczucie komfortu. Pozdrawiam serdecznie...buziaki...
UsuńBardzo lubię takie wzory :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to Iwonko...pozdrawiam...
UsuńMorowa dziewczyna ;) Sukienka jest świetna. Raz, że moro. Dwa - podoba mi się taki fason. Prosty i wyrazisty. Lubię to! ;) :) :)
OdpowiedzUsuńTo jest mój ulubiony fason, w takim czuje się najlepiej. Moro- do tej pory unikałam ale...nigdy nie mów nigdy.
UsuńPozdrawiam serdecznie...
Świetna sukienka Basiu :)!!! Uwielbiam wszystko co zielone :D!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Justynko, zielona jest super...pozdrawiam serdecznie...
UsuńBasiu - moro niby wojskowe i męskie, ale Ty wyglądasz w nim wdzięcznie i konie ie. Jak to zrobiłaś. Pozdrawiam Krystyna zapraszam do www.krystynaczarnecka@wp.pl
OdpowiedzUsuńZadziałał tu Krysiu fason sukienki ha!ha! Pozdrawiam serdecznie...
UsuńBardzo lubię takie wzory militarne, szukałam ostatnio spodni, ale żadne nie wpadły mi w oko. Sukienka bardzo oryginalna, niby maskująca ale jednak widoczna jestes i oryginalna w tym wydaniu. Slicznie Basiu, slicznie i nietuzinkowo !!! Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńOsobiście to z moro "nie bardzo mi po drodze" ale...co mi tam, ta sukienka wpadła mi w oko i musiała być moja...pozdrawiam Lilu, miłego weekendu...
UsuńZaskoczyłaś mnie bardzo tym nadrukiem moro, dzięki temu stylizacja jest bardzo nowoczesna :-) Dobrałaś świetne dodatki, bardzo inspirujący look!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że sama jestem zaskoczona takim wyborem ale myślę, że był słuszny.
UsuńDziękuję za Twoją opinię, serdecznie pozdrawiam...
Prawie się wtopiłaś w zieleń Basiu. Wyglądasz dobrze, ja jednak wolę żywsze kolory, uściski:)
OdpowiedzUsuńIwonko, dobór tła czyli tej zieleni na tle której prawie znikłam, był celowy. To do dyskusji czy się wyróżniać czy może nie.
UsuńNa innym tle byłoby trochę inaczej, bardziej widocznie. Osobiście lubię mocne kolory choć czasami mam ochotę na "spokój". Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu Ci życzę...
uwielbiam motyw moro na ubraniach, sukienki nie mam ale Twoja jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńU mnie to eksperyment, bo nie przepadam...serdecznie pozdrawiam...
Usuńhahah no wiesz, tak się zakamuflowałaś, że nie zauważyłam Twojego nowego posta ahhahah.
OdpowiedzUsuńBasieńko - super - wersja z apaszką cudowna.
A ja właściwie nie lubię ani takiego wzoru, ani koloru hahah :D :D :D ale Twoja propozycja jest fantastyczna. Muszę zacząć 'zauważać' moro w sklepach, bo to bardzo fajnie wygląda.
Kisses - Margot :) )))
No tak, zamaskowana totalnie, mało widoczna. Można było mnie nie zauważyć ha!ha!
UsuńTeż mam moro po raz pierwszy, zawsze unikałam i tych wojskowych kolorów również.
Tu jest trochę turkusowej zieleni i jakoś tak mi się spodobała. Ostatnio mam "fazę na zielone".
Pozdrawiam Małgosiu, miłego weekendu Ci życzę...
Basiu - rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńMoro to nie moja bajka, ale Ty wyglądasz świetnie!!! Fason sukienki też bardzo mi się podoba.
Pozdrowionka!
To jest fason dla mnie idealny /oczywiście moim skromnym zdaniem/, moro mam po raz pierwszy ale...muszę przyznać, jestem z niej bardzo zadowolona.
Usuń