Temperatura coraz niższa, koniecznie trzeba zaopatrzyć się w ciepłe dodatki.
Można go również nosić jako czapko-szal /ozdobi i ogrzeje głowę/.
Jednym z takich dodatków jest komin.
Może być wełniany, kaszmirowy czy futrzany. Nie wymaga wiązania, zawsze świetnie wygląda.
Zawinięty na szyi jest dodatkiem nie tylko do okryć wierzchnich ale też do swetrów, bluzek czy tunik.Można go również nosić jako czapko-szal /ozdobi i ogrzeje głowę/.
Czas na otulanie u mnie rozpoczęty.
Jest na topie od wielu sezonów /styczeń 2011 i grudzień 2013/.
Drobna przygoda z kolorem /musztarda/, całkowicie nie dla mnie, szal-komin nie był więc długo w mojej szafie.
Oddałam osobie, która dobrze czuje się w takim kolorze /styczeń 2012/.
Komin z dzisiejszej stylizacji ma spokojny kolor, wykonany jest z przędzy akrylowej, ciepły i miły w dotyku.
Jest na topie od wielu sezonów /styczeń 2011 i grudzień 2013/.
Drobna przygoda z kolorem /musztarda/, całkowicie nie dla mnie, szal-komin nie był więc długo w mojej szafie.
Oddałam osobie, która dobrze czuje się w takim kolorze /styczeń 2012/.
Komin z dzisiejszej stylizacji ma spokojny kolor, wykonany jest z przędzy akrylowej, ciepły i miły w dotyku.
"Produkt Polski - razem wspieramy polskich producentów".
Do wełnianej, asymetrycznej narzutki. Narzutka ma trochę fioletu dlatego dodałam rękawiczki właśnie w tym kolorze.
Sezon na cieplejsze botki też już u mnie rozpoczęty.
Gra świateł - zapewniam, że nie jestem aż tak ruda.
Na chwilę wyszło słońce /zdjęcia z ostatniej niedzieli/.
Słonecznego tygodnia Wam życzę.
Pozdrawiam! Do następnego!
narzutka-TK Maxx,komin-produkt polski,spodnie-Quiosque,rękawiczki-Market,okulary-Vision Express,torebka-Kazar,zegarek-Gino Rossi, buty-Embis
Przy takiej wietrznej pogodzie komin w sam raz, choć ja od zeszłego tygodnia raczej nie wychodzę z domu :-(
OdpowiedzUsuńChoroba, przykre, zdrówka życzę. Wieje strasznie, mój wnuk mówi, że to Armagedon" ha!ha!
UsuńTrzeba się otulać i to solidnie, od wczoraj chodzę w czapce...buziaki Grażynko...
Masz rację Basiu to już czas na otulanie. Podoba mi się Twoja narzutka. Ten musztardowy komin moim zdaniem dobrze Ci pasował, ale może nie lubisz tego koloru. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Tak Krysiu, otulam się a i tak coś mnie chyba bierze. Nie lubię tego koloru /musztardy/ na sobie, źle się w nim czuję, jest tyle innych kolorów w których lepiej wyglądam więc nic na siłę.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam...
Ja też mam komin na zimę, ale czarny i uwielbiam go. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę coś jasnego koło szyi ale miałam też czarny...pozdrawiam...
UsuńOch tak, nic tylko się otulać!
OdpowiedzUsuńNie ma wyjścia ale damy radę...pozdrawiam cieplutko...
UsuńTak, już jest czas otulania się, bardzo spodobała mi się narzutka :)
OdpowiedzUsuńNarzutki to ostatnio lubiane przeze mnie okrycia, ta wpadła mi w łapki trochę przypadkowo.
UsuńTrzeba się otulać, nie ma wyjścia, zimno...pozdrawiam Marzenko...
Komin dobra rzecz, mam błękitny :). Może i coraz zimniej, ale trawka ciągle jeszcze zielona, hi hi :) . Pięknie wyglądasz jak zwykle :) !
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam, że jeszcze całkiem zielono, u mnie śniegu nie było.
UsuńMiło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam...
Szary komin zrobiłam w ubiegłym roku....,otula i grzeje :)
OdpowiedzUsuńMa same zalety a szary bardzo uniwersalny...pozdrawiam...
UsuńBez komina jesienią i zima ani rusz :) Pozdrawiam moniqueinfashionland :)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo jest przydatny...miłego wieczoru...
UsuńI love your coat, great look dear! Kisses.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Thank you very much...kisses...
UsuńBasiu cieplutko i efektownie, jak zawsze bardzo ładnie wyglądasz ... ja też bardzo lubię takie otulacze. Pozdrawiam Teresa
OdpowiedzUsuńTereniu, trzeba dbać o siebie, musi być ciepło, ładnie i wygodnie /zwłaszcza jak tak wieje/. Pozdrawiam Cię cieplutko...buziaki...
UsuńSuper otulacze, ,pięknie Wam razem!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...i lubimy się Aniu...pozdrawiam, serdeczności posyłam...
UsuńKominy były tez modne w latach 80-tych:))
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię, jednak wolę jeszcze coś na głowę. Taki ze mnie zmarzluch!
Basiu, Ty bardzo ładnie w tym swoim otulaczu wyglądasz! Musztarda, to chyba rzeczywiście nie Twój kolor, ale cała reszta jak najbardziej!
Oby nam za bardzo nie wiało!
Pozdrawiam Cie cieplutko!!!
Uruchomiłam pamięć na maksa ale jednak zawodzi, nie pamiętam czy były w latach 80-tych, chyba ja nie miałam. Wiele pamiętam ale komina nie!
UsuńNa głowę czapka, kapelusik u mnie też musi być, zależy, czy mam samochód czy nie. Chronię głowę choć nie lubię czapek. Też jestem zmarzluch.
Ja nie przepadam za żółcią na sobie a już musztarda to całkowicie nie dla mnie ale lubię inne kolory więc nic na siłę.
Wielokolorowa jestem a jednak, są też takie, których nie lubię. Dzisiaj wiało, mój wnuczek mówi, że to Armagedon ha~ha~
Buziole...i słonka życzę...
Ciepły komin lub szal teraz są nieodzowną częścią mojej garderoby. Cóż, coraz zimniej się robi...
OdpowiedzUsuńTak, coraz zimniej więc otulamy się...pozdrawiam...
UsuńZawsze elegancki wygląd. Kocham te dwa spojrzenia. Sierść jest piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję josep-maria za odwiedziny i Twoją opinię...pozdrawiam...
Usuńkominy i ciepłe szale to teraz niezbędniki;)
OdpowiedzUsuńJesienny i zimowy niezbędnik...cieplutko pozdrawiam...
UsuńJa też uwielbiam kominy. Pięknie Ci w nim. Bardzo podobają mi się wstawki w postaci "zdjęć z przeszłości". Super pomysł. Pozdrawiam cieplutko...mimo wiatru okrutnego.
OdpowiedzUsuńDamy radę i z wiatrem, trzeba być dobrej myśli i cierpliwie czekać na poprawę.
UsuńMiło mi, że podoba Ci się pomysł ze zdjęciami. Serdecznie pozdrawiam...
Zgadzam się z Tobą, że musztardowy to jest Twój kolor. Za to szary jak najbardziej Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńTrzeba wybierać kolory dla nas najbardziej odpowiednie. Szarości lubię i wydaje mi się, że mi pasują.
UsuńCieplutko pozdrawiam...
Masz rację komin zawsze świetnie się układa,ja nawet zeszyłam kilka szalików:))))Twój otulacz bardzo ładny:)))i masz śliczną narzutkę:)))jak zawsze wszystko starannie i z wielkim smakiem dobrane:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z szalikami. Komin żeby dobrze się układał musi być miękki.
UsuńMiło mi, że podoba Ci się narzutka, ma w sobie trochę koloru, który bardzo lubię.
Pozdrawiam cieplutko...
Basiu, narzutka cudna, i ślicznie dopasowałaś rekawiczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Rękawiczki trochę rozjaśniły, dodały koloru, bardzo lubię kolorowe, to mój niezbędnik na chłodne dni.
UsuńPozdrawiam Magdaleno...
Uwielbiam kominy i ciepłe szale :) Taki szary też mam, pasuje do wielu zestawów:)
OdpowiedzUsuńLubię taką uniwersalność. Pasuje do wielu zestawów - to coś dla mnie.
UsuńCieplutko pozdrawiam...
Me encantan tus bufandas, especialmente la amarilla...
OdpowiedzUsuńUn beso, Bárbara
http://cocoolook.blogspot.com.es
Gracias por su colaboración Carmen y visita. Saludos. Que tengas un buen día.
UsuńZestaw idealny! Ciepły i elegancki. Ja bardzo lubię kominy, są ciepłe i praktyczne. Z szalikami mam zawsze problem jak się nimi omotać :-) Pozdrawiam i ściskam Pani Basiu!
OdpowiedzUsuńSzalami i szalikami też lubię się otulać, zależy kiedy i do czego. Ważne, żeby było ciepło.
UsuńPozdrawiam Martusiu...
O jak fantastycznie wyglądasz, narzutka i poncho to chyba najlepsza rzecz, jaką wymyślono jako okrycie niekoniecznie na ciężką zimę, a potem zaraz komin :)
OdpowiedzUsuńDobrze Ci w tych kolorach i nie dziwie się, że ten musztardowy komin oddałaś komuś, ja mam podobną do Ciebie urodę i też mnie te wszystkie miodowo-musztardowe barwy jednak nie pasują i robiąc porządki w garderobie, powyrzucałam wszystko w tym kolorze (kupiłam kiedyś podążając jak owca za stadem, bo był modny).
pozdrawiam
Tak, to nie na ciężką zimę ale bywają i w zimie cieplejsze dni a taki ciepły komin też swoje robi. Wolę osobiście narzutki, łatwiej mi nad nimi zapanować, wtedy nawet taki wiatr jak był ostatnio nie jest mi straszny. Kolory musimy jednak wybierać bardzo starannie do naszej urody /też tak właśnie było u mnie, jak owca za stadem co rzadko robię/ i pomyłka ale nie myli się tylko ten co nic nie robi.
UsuńPozdrawiam cieplutko Aniu...
Bardzo ładny komin, narzutka i rękawiczki. Też się otulam, tylko że szalikiem, Komin muszę sobie kupić, jestem leniwa i nie chce mi się robić na drutach :)
OdpowiedzUsuńTak Dorotko, dbajmy o siebie. Nadal nie mogę u Ciebie dodawać komentarzy, cały czas chce weryfikacji, jest tabelka, klikam i...nic...ostatnio po takich kłopotach komentarze przeszły /jako gość/ ...pozdrawiam...
UsuńNooo, jeśli prodikt polski, to trza chwalić podwójnie! Bardzo w moim stylu komin, ale nie tylko dlatego chwalę ;) :)
OdpowiedzUsuńTak, chwalmy swoje nie tylko cudze, bo mania chwalenia cudzego nadal trwa i kupujmy nasze, krajowe najczęściej jak tylko się da...
UsuńPozdrawiam ...
Tak Basiu, trzeba się otulać, chociaż nie cierpię zimy, zimna, szalików, kominów, etc, ale coś trzeba nosić, taki klimat i już, z kominami trzeba tylko uważać, bo za grube skracają nas bardzo, nie mamy szyi, ale są fajną alternatywą do czapek, zawsze można nasunąć na głowę. Podoba mi się Twoja dzisiejsza kolorystyka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja Marzenko, nie lubię ale taki klimat i już. Wiem, że z kominami trzeba uważać, nie może zbyć mocno uciskać szyi tylko lekko opadać. Mierzyłam parę i nie wszystkie pasowały.
UsuńPozdrawiam cieplutko i...otulajmy się...
Pięnie wyglądaż Basiu
OdpowiedzUsuńMiło mi Agnieszko, że Ci się podoba...pozdrawiam...
UsuńBardzo ladnie Ci w tym szyrym kominie, ale ja uwzam, ze troszeczke za smotno. Jeszcze ladniej jest Ci w musztardowym! Wygladsz w tej barwie radosniej, ozywia Cie znakomicie i nie wazne, ze jest to zdjecie z 2012 roku, w tym roku tez znakomicie ozywilby Cie ten kolor!! Do Twojej karnacji i koloru wlosow muszardowa zolc jak najbardziej jest dla Ciebie, droga Basienko !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo i mocno sciskam:)
Moim zdaniem nie jest za smutno, jest trochę koloru /w makijażu również choć może na zdjęciach mało to widać ale w realu daje pożądane efekty/.
UsuńW musztardowym to dobrze tylko na zdjęciach, w realu nie, to zdecydowanie nie mój kolor.
Żółty to śliczny kolor, muszę poszukać odcienia dla siebie ale nie mam szczęścia do tego koloru.
Dziękuję Elu za opinię i ciekawy komentarz...serdecznie Cię pozdrawiam...
Swietnie wyglądasz, Barbaro :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam...
UsuńJesienia i zima najwazniejsze sa dodatki! N bo potrafia swietnie ozywic calosc, nadac charakteru "zwyklemu" strojowi i... ocieplic:) Co widac na zalaczonych obrazkach! Szary kominek jest super, ale najbardzej podobasz mi sie w tym musztardowym...;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basienko!!!
Tak Aniu, masz rację, dodatki potrafią wiele. Do codziennego biegania potrzebny jest jednak zwykły, wygodny strój więc możemy trochę go zmienić /na mniej zwykły/ właśnie dodatkami.
UsuńAniu, ta musztarda nie dla mnie, wiem, na zdjęciu jest O.K ale w realu już nie. Próbowałam kiedyś, bo to rok 2012 ale nie sprawdził się na mnie.
Pozdrawiam Cię cieplutko, buziaki posyłam...
Ja też lubię otulić się kominem. Jest fajnie, ciepło i bezpiecznie, bo nic nas nie zawieje. Mam kilka kominów w różnych kolorach.
OdpowiedzUsuńA Ty, jak widzę otuliłaś się nie tylko bezpiecznie ale również bardzo twarzowo. Bardzo ładnie wyglądasz w tym szarym :)
Dziękuję Krysiu za opinię. Masz rację, jest ciepło i bezpiecznie. Ostatnio mocno wiało więc komin sprawdził się znakomici, nic nie rozwiewa, nie trzeba poprawiać a wiadomo, przy codziennych obowiązkach i tempie życia musimy stawiać również na wygodę. Szary to mój ulubiony i ostatnio...jedyny ha!ha! Buziaki posyłam do Wrocławia...
UsuńSerdecznie pozdrawiam,kominów mam kilka,ale Twój bardzo mi się podoba,kolor i wzór,jest genialny.W innych kolorach także było Ci ładnie.Basiu piękne zdjęcia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, kolorów jest wiele, może jeszcze coś zakupię, szary jednak sprawdza się znakomicie ze względu na długość /swobodnie motam go na dwa razy/.
UsuńMiły w dotyku, dobrze się układa, szyi za bardzo nie skraca - to jego zalety.
Pozdrawiam Danusiu i miłego dnia życzę...
Komin to jeden z najlepszych wynalazków na zimę :-) Poluję na tą część garderoby ale mam problem z decyzją o kolorze :-) Pięknie wyglądasz ,jesteś prawdziwą kobietą z klasą :-)
OdpowiedzUsuńZapewne coś znajdziesz dla siebie, kolorów wiele więc chyba przez to trudniejsza decyzja.
UsuńDziękuję za miły komentarz, cieplutko pozdrawiam...
Nie noszę kominów, nie czuję się w nich dobrze. Tobie Basiu jednak bardzo pasują. Najważniejsze jest odpowiednie dopasowanie wszystkich elementów garderoby, Ty robisz to wspaniale.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Nie czujesz się dobrze w kominach więc słusznie, że ich nie nosisz.
UsuńOtulać można się przecież w inny sposób.
Dziękuję za opinię Ewo i cieplutko pozdrawiam...
Masz rację, kominy są modne od kilku sezonów i ich czar nie ustaje. Podoba mi się Twój szary komin.
OdpowiedzUsuńTak, szary jest fajny i bardzo mi pasuje /prawie uniwersalny do wielu nakryć wierzchnich/. Serdecznie pozdrawiam...
UsuńSzary komin u mnie tez dzisiaj na blogu - uwielbiam, Pieknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńZaraz zobaczę u Ciebie, szary lubię...pozdrawiam cieplutko...
UsuńMe encantan las bufandas, una prenda imprescindible para abrigarnos en invierno. Besos
OdpowiedzUsuńEn mis inviernos tienden a ser fuerte por lo que tiene que meter Lola ... saludar ... besos ...
UsuńBardzo lubię kominy i wszelkie inne otulacze i zamotki. Lubię jak ciepło mi pod szyją. Twoje Basiu propozycje bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńA przy okazji wszystkiego najlepszego Basiu z okazji Twojego dzisiejszego święta. Zdrowia i radości na każdy dzień! Pozdrawiam słonecznie w ten nieco pochmurny dzień
Tak, bardzo ważne, żeby było ciepło, dziękuję za opinię.
UsuńRównież dziękuję Ci za pamięć i życzenia...cieplutko pozdrawiam...
Basiu, świetny komin. Też lubię zimą, jak mi cieplutko wokół szyi.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w dniu naszych imienim. Buziaki!!!
Basiu, musi być ciepło, trzeba o siebie dbać.
UsuńDziękuję za życzenia. Dla Ciebie również wszystkiego najlepszego.
Buziaki...miłego weekendu...
Uwielbiam kominy.Mam bardzo podobny ale inny kolor..Wygladasz bardzo ładnie...jak zawsze..jak zawsze:) Pozdrawim
OdpowiedzUsuńKominy, szale, szaliki, chusty to zimowe niezbędniki. Dziękuję za opinię i cieplutko pozdrawiam...
UsuńRzeczywiście chyba musztardowy komin mniej ładnie się prezentuje niż szary, ale ja podobnie jak ty uwielbiam eksperymenty (bo nigdy nic nie wiadomo!), a najwyżej jak cos nie pasuje, to innej osobie się nada:) uwielbiam ciebie w tych szarościach, beżach, przepieknie miękko otulona jestes tym ślicznym paltocikiem i kominem:)
OdpowiedzUsuńTak, z musztardowym to był eksperyment ale nie bardzo udany ha!ha! Ostatnio pokochałam spokój w ubiorze. Pozdrawiam Agnieszko...
UsuńInteresująca stylizacja + uśmiech = świetny efekt ;) Gratuluję pomysłu na bloga. Będę zaglądała tu częściej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, zapraszam ponownie...serdecznie pozdrawiam...
UsuńFajny zestaw Basiu - wyglądasz pięknie i baaardzo młodzieńczo :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo młodzieńczo baaardzo mi się podoba, dziękuję|Ci za opinię...
UsuńDobrze że w tym sezonie kominy i duże szale żądzą. Fajna torebka.
OdpowiedzUsuńTak, bardzo dobrze, duże szale i kominy zdobią i jeszcze grzeją a więc podwójna korzyść...serdecznie pozdrawiam...
UsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń