Dzisiaj w roli głównej szal czyli mój jesienny zestaw "na cebulkę".
Pogoda nie na sesje zdjęciowe, deszcz, wiatr, jednym słowem - słotna jesień.Takiej nie lubię najbardziej.
Narzutka w kolorze marsala była już na blogu na początku jesieni /tu klik/ czyli z serii:
Ale to już było !
Wielokrotnie pisałam, że jak już coś kupię to lubię wykorzystać na maksa.Teraz spodnie z bawełny zamieniłam na cieplejsze, bardziej eleganckie, cienki szal na cieplejszy, okulary na parasol.
Nadal moje ulubione buty na słupku, niebawem będę musiała zamienić je na botki.
Otulona szalem ruszam w drogę /dzisiaj to był krótki spacer/.
Szal jest w mojej szafie od dawna, jest dwustronny, można go wykorzystać do wielu stylizacji
/tu w wersji zimowej/.
Czy lubię takie zamotane szale? Szczerze przyznaję, że nie bardzo, gdy wieje trudno nad nimi zapanować.
Szal jest w mojej szafie od dawna, jest dwustronny, można go wykorzystać do wielu stylizacji
/tu w wersji zimowej/.
Czy lubię takie zamotane szale? Szczerze przyznaję, że nie bardzo, gdy wieje trudno nad nimi zapanować.
Ten niekorzystny dla nas czas trzeba przetrwać. Mnie pomaga pozytywne myślenie i dobra kawa.
Bardzo lubię różnego rodzaju szale i apaszki, szczególnie jesienią i zimą. :)
OdpowiedzUsuńTak, warto je mieć, bo są bardzo przydatne...serdecznie pozdrawiam...
UsuńUwielbiam takie szale i z córką wymieniamy sie nimi,są super na taką pogodę!! Piekny!
OdpowiedzUsuńSzal może wiele zmienić a Ty masz ich zapewne wiele jak wymieniasz się z córką.
UsuńPozdrawiam, miłego dnia...
Podoba mi się ta parasolka. Wygląda Pani świetnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńParasol to konieczność, zwłaszcza ostatnio...miłego dnia, pozdrawiam...
UsuńJesienią i zima nie mam nic naprzeciw szalom :)
OdpowiedzUsuńAle najbardziej lubie kominy :) sa wygodniejsze :) piękny ten szal twój Basiu :):) a jeszcze piękniejszy parasol !
Jakoś kominów nie mam za wiele, jeden gruby na ostrą zimę ale każda lubi otulać się po swojemu.
UsuńNad szalem jak mocno wieje trzeba zapanować a komin rzeczywiście o wiele wygodniejszy.
Pozdrawiam Aniu....
Piekny ten szal, taki elegancki!
OdpowiedzUsuńChoć szal z sieciówki /H&M/ to jednak porządny, kupiony dawno temu jak te sklepy dopiero u nas się otwierały.
UsuńMoże wtedy były rzeczy lepszej jakości /szal przetrwał tyle lat i ma się dobrze ha!ha!/.
Pozdrawiam Ewo...
Świetnie Basiu , a na taką niepogodę kawa i szydełko , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTak, musimy sobie jakoś radzić, przetrwać te pogodę a to dopiero początek.
UsuńU mnie dobra kawa, książka - pomaga...buziaki Dusia...
Jak zawsze Basiu - pięknie i elegancko. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi Jolu, że Ci się podoba, zawsze liczę się z Twoim zdaniem...pozdrawiam...
UsuńBasiu ten szal jest fantastyczny w zestawieniu z kardiganem tworzy piękny kolorystyczny duet. Na zamotany szal jest sposób,po prostu wielka agrafa do spięcia na ramieniu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiem Grażynko, tak też czasami robię, na taki wiatr jak był w niedzielę to najlepszy sposób /ja w tym zestawie już spięłam narzutkę/, dzięki za radę i serdecznie pozdrawiam...
UsuńBasiu bardzo ładny szal i parasol:) podoba mi się też twój zimowy zestaw. Pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu, miło mi, że Ci się podoba, pozdrawiam Cię serdecznie...
UsuńSzal... lepszego do Twojej stylizacji chyba bym nie znalazła. Bardzo ładnie połączyłaś wszystkie kolory. Dopasowałaś wszystkie szczegóły. Ślicznie wyglądasz, nawet w niepogodę. Cieplutko Cię Basiu pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, czasami trudno dobrze wyglądać na niepogodę jak wiatr robi co chce, parasol też "nie daje rady", kapie na głowę /sama wiesz jak to bywa/. To jest jednak życie, tak się zdarza, wszystkim, nawet najbardziej eleganckim paniom. Trzeba nad tym jakoś zapanować.
UsuńSzal jest z mojej szafy ale okazuje się, że już wiele lat temu ten ostatnio modny kolor, kolor marsala, był i go nosiłyśmy tylko nazwa nie była taka wyszukana.
Okazało się całkowicie przez przypadek, że na chłodniejsze dni idealnie pasuje do mojej narzutki, druga strona /jaśniejsza/ też wygląda dobrze.
Pozdrawiam Cię cieplutko, u mnie dzisiaj znów deszczowo, brr!!! Buziaki...
Szal jest piękny i prezentuje się godnie, ale to prawda, że wszelkie wiatry, deszcze i inne tego typu atrakcje, nie pomagają ;)) Pasuje Tobie ta kolorystyka, bardzo. Pod kolor włosów nawet,
OdpowiedzUsuńTak, złe warunki atmosferyczne nie pomagają ale trzeba sobie radzić i nie narzekać.
UsuńPozdrawiam, miłego dnia...
Basiu piękna z Ciebie jesienna Dama. Zestaw stylowy i bardzo ciekawie skomponowany, a na listopadową pogodę najlepszy uśmiech taki jak u Ciebie, odpowiednia garderoba, a i kawa się przyda pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeresa
Tak Tereniu, trzeba się ciepło ubierać, otulać szalami i chustami. Kawa mi pomaga, dobra książka również i oczywiście nie tracę dobrego humoru. Damy radę.
UsuńPozdrawiam cieplutko...
Szal, płaszcz i parasol pięknie się zgrały. Bardzo elegancko prezentujesz się w słotną jesień. Jak znajdę czas jutro wieczorem - zadzwonię, Basieńko.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Basieńko, wiem, że nie masz czasu, dzwoń jak tylko nasz ochotę /i czas/.
UsuńSłotna jesień, no cóż, musiała przyjść...
Buziaki Ci posyłam...
Basiu, pierwsze co mi się w oczy rzuciło to parasolka, sory, ale jest super i widać, że porządna, o co dzisiaj trudno, bo mnie trafiają się głownie takie, które po jednym wiaterku lądują na śmietniku. Kiedyś parasole były o niebo lepsze. Kolory tej stylizacji są bardzo dla Ciebie, pięknie Ci w nim, bardzo podoba mi się Twój zestaw, i fotki, pozdrawiam Babooshka Marzena
OdpowiedzUsuńTak, teraz dużo trudniej kupić mocny parasol, ten taki jest, daje radę nawet jak mocno wieje. Kolor też mi się podoba, kupiłam dawno temu i o dziwo, trzyma się...
UsuńNa jesień te kolory mogą być, to przecież nie brąz,/którego nie lubię/ a mądrzy mówią : nie lubisz, nie noś.
Fotki trochę słabe ale taka była pogoda, pochmurno i światło złe...
Pozdrawiam cieplutko...
wszelkie szale bardzo lubię, ich obecność dodaje szyku, elegancji, są idealnym wykończeniem całego ubioru. Tak jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się z Tobą w 100%. Dziękuję za opinię i serdecznie pozdrawiam...
UsuńPiękny szal!! Bardzo lubię szale!! A teraz czym większy tym lepszy ;-) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDuże świetnie otulają, mniejsze są wygodniejsze, ja mam i takie i takie...
UsuńPozdrawiam Anula, miłego dnia...
You look wonderful as ever ! Even in windy raining weather kisses from England x
OdpowiedzUsuńLesley I am very pleased that you like. I cordially greet the Polish. Have a nice week.
UsuńMoja ulubiona kolorystyka....a zdjęcie w kapelusiku bomba....jesteś na nim jak z lat dwudziestych-trzydziestych ...super a jak Cię ta sukienka wyszczupliła... no po prostu bomba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu serdecznie i gorąco....i dziękuję za odwiedziny na moim blogu
Cieszę się, że podoba Ci się to zdjęcie, moje dzieło w 100%.
UsuńPodobają mi się takie kapelusiki, na lata 20, 30-te.
Dziękuję za ciekawą opinię, serdecznie pozdrawiam...
Bardzo ładny szal, uwielbiam szale i mam ich mnóstwo, noszę zamotane wokół szyi albo narzucam na płaszcz podobnie jak Ty.
OdpowiedzUsuńTakie byle jakie dni, szarość jesienną spędzam z podobną do Twojej kawą, książką i pod ciepłym kocem,
pozdrawiam serdecznie
Tak, jak tylko można, to w taki sposób trzeba odpoczywać, dzisiaj pada, wstrętnie ale kawka, książka i kocyk dopiero wieczorem...buziaki Aniu...
UsuńBasiu, wyglądasz pięknie w tym zestawie, kolory cudownie do Ciebie pasują. Co do szala to podoba mi się na Tobie i innych, ja sobie nie radzę z nim. Ale bardzo lubię apaszki i szaliki. Też uwielbiam kawę latte :-) Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńNo właśnie Krysiu, trzeba spinać bo jak wieje to trudno zapanować.
UsuńTeż lubię apaszki i mniejsze szaliki.
Jestem miłośniczką kawy /wszelkiej/. Buziaki Krysiu...
Ja bardzo lubię takie " omotanie" :-) U mnie też wczoraj było bardzo deszczowo i nie obyło sie bez parasola ale cóż takie to uroki słotnej jesieni:-). Miłego tygodnia .
OdpowiedzUsuńTak, to ta pora, słotna jesień, za oknami mało ciekawie...
UsuńPozdrawiam Grażynko...
Real Cool Umbrella :-)
OdpowiedzUsuńFOLLOW my Blog!!! Maybe we can follow each other!!!
www.rimanerenellamemoria.de
Win a GREAT Fashion Set on my Blog!!!
Thank you for your visit. Regards....
UsuńPogoda trochę kaprysi niestety:)))ale tak pięknie otulonej zimno nie straszne:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńZimno mi nie straszne Reniu, mocno się otulam, pogoda kaprysi. Oj! kaprysi...pozdrawiam cieplutko...
UsuńCiężko przetrwać tę listopadową szarzyznę, ale pocieszam się tym, że czas szybko płynie i zaraz będzie wiosna. Świetny szal.
OdpowiedzUsuńMasz rację, czas szybko płynie, doczekamy się...
UsuńMiło mi, że podoba Ci się mój szal...
Pozdrawiam...
Jak zawsze pięknie i elegancko. Bardzo ładny szal. Ja też kocham szale i oczywiście kawę. Serdecznie pozdrawiam Basiu.
OdpowiedzUsuńTo mamy Basiu podobnie, miło by było wypić z Tobą pyszną kawkę...buziaki...
UsuńTen szal jest przepiękny. Taki to już czas nastał.Trzeba będzie przenieść się ze zdjęciami do wnętrz. Na ten smutny nostalgiczny czas pomaga mi czytanie książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie Basiu.
http://balakier-style.pl/
Również pomaga mi książka, trzeba przetrwać. Ze zdjęciami gorzej, nie mam wielu możliwości na zdjęcia ale jakoś dam radę.
UsuńMiło mi Krysiu, że podoba Ci się mój szal. Serdecznie pozdrawiam...
Piekny szal i parasol. Szkoda, ze go za bardzo nie lubisz, tylko dlatego, ze nie mozna nad nim zapanowac. Basiu, zawsze taki szal mozesz wcisnac pod pasek:-) Lub zamotac go tak przy szyii, aby nie sfrunal podczas wiatru..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
Czasami Elu tak wieje /jak w niedzielę/, że trudno zapanować ale są sposoby, wolę jednak, jak jest spokojniej.
UsuńU mnie parasol cały czas potrzebny. Brr!!! Mokro, zimno...cieplutko pozdrawiam...
Parasol też idealnie dobrany!
OdpowiedzUsuńWpasował się świetnie...pozdrawiam...
UsuńSzal piękny i doskonale dobrany do płaszczyka. Identyczny kolor. Sposób na ujarzmienie na pewno znajdziesz, ja długo szukałam dużej agrafki i znalazłam - choć może bez koralików jak to kiedyś było. Mimo brzydkiej pogody cały zestaw świetnie się prezentuje...pozdrawiam i smacznej kawki życzę :)
OdpowiedzUsuńKolor szala świetnie podpasował, przyznaje, całkowicie przypadkowo, czasami tak też bywa. Można wykorzystać coś z dna szafy i pasuje idealnie.
UsuńMam dużą agrafkę /a nawet dwie/, spięłam nią narzutkę, szal zarzucony swobodnie gdy mocno wieje nie sprawdza się.
Kawę uwielbiam, jestem jej miłośniczką, na niepogodę pomaga mi /tak jak dobra książka i ciepły koc/.
Pozdrawiam Cię Halinko cieplutko...
Piękny i elegancki wygląd. Kocham kombinację kolorów.
OdpowiedzUsuńDziękuję josep-maria za opinię...pozdrawiam...
UsuńChyba nikt nie lubi takiej pogody, szalik i kubek gorącej kawy to najlepsi przyjaciele. I jeszcze ciepły koc i dobra książka:)
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie, właśnie to mi pomaga...cieplutko pozdrawiam...
UsuńPrzepiękny ten szal, podbił cały zestaw i wyglądasz bardzo ładnie :) Szkoda, że nie lubisz ich nosić, bo ci pasują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu za ciekawą opinię...cieplutko pozdrawiam...
UsuńJa lubię być ubrana "na cebulkę" :)). No Ty znowu w tak pięknych kolorach jesieni :). Niestety, przyszedł ten czas w którym okulary musimy zamienić na parasole. No cóż, byle do wiosny! ;). Szal bardzo fajny, ale na tym zdjęciu w lustrze, w kapeluszu to jesteś mega!!! Też jak jakaś dama z lat 20'. Fenomenalnie, strasznie mi się to zdjęcie podoba! Kawa - zawsze! Posypana rozgrzewającym cynamonem lub czekoladką - mniaaammm :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety, to taki czas i też musimy jakoś wyglądać choć to trudniejsze. Rozwiane włosy nie zawsze dodają uroku.
UsuńW przyrodzie brak kolorów coraz większy to może choć niech będą "na nas".
Też lubię to zdjęcie a kapelusze w stylu lat 20, 30-tych to coś dla mnie.
Kawa - dokładnie taka...dziękuję za ciekawy komentarz i cieplutko pozdrawiam...
Świetnie skomponowałaś kolory, wszystko do siebie idealnie pasuje. Super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za opinię, miłego dnia...
UsuńBasiu, szal piękny, uwielbiam takie :) a parasolka to szał! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Dziękuję Magdaleno, serdecznie Cię pozdrawiam...
UsuńBasiu, to idealna barwa dla Ciebie!!! Piękny jest ten szal i naprawdę wspaniale w całości wyglądasz! Nawet tej szarej jesieni nie widać, gdy się na Ciebie patrzy!:)))
OdpowiedzUsuńMnie, to najbardziej fotki z wakacji pomagają... i aerobik:)))
Buziole Basiu!!!
Powiem tak, nawet mi się ten kolor podoba, szkoda, że coraz zimniej i trzeba narzutkę zamienić na coś cieplejszego. Póki co - korzystam.
UsuńSzara jesień jest Tara i trzeba to zaakceptować. Aerobik - kiedyś byłam od niego uzależniona. Ćwiczyłam w domu, w klubie...
Pozdrawiam, miłego dnia, buziole...
Jesień, chłód i wielgachny szal to idealne zestawienie. Lubię tak się omotać, zakryć i ogrzać :)
OdpowiedzUsuńTak, trzeba się zakrywać coraz bardziej, taka pora nadeszła i już...pozdrawiam cieplutko...
UsuńBasiu Ty jak zawsze elegancka :) uwielbiam takie zamotania, niestety tak wietrzna pogoda nie sprzyja takim stylizacjom :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :))))
Witaj Kasiu! Miło mi, że znów jesteś!
UsuńDziękuję za opinię. Elegancka? Staram się, czy zawsze wychodzi?
Nie lubię takich wiatrów ale cóż! Trzeba zaakceptować.
Pozdrawiam Cię cieplutko, miłego dnia Kasiu...
Basiu, Ty jak zwykle wygladasz elegancko. Nawet parasol pasuje kolorystycznie do całości,
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusiuniu i serdecznie Cię pozdrawiam...
UsuńThank you Maria...kisses...
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawy zestaw, szal śliczny!!!!Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu,,,pozdrawiam,,,
UsuńI parasol i szal piękny! Pozdrawiam serdecznie Basiu :)
OdpowiedzUsuńParasol musi,na tę porę roku, być solidny ...buziaki Dorotko...
UsuńUwielbiam szale, dają tyyyle mozliwości. Piękne wzory i paleta barw. Pozdrawiając zapraszam w wolnych chwilach do mojego bloga 'I am every woman' - Margot
OdpowiedzUsuńMiło mi, że mnie odwiedziłaś, dziękuję za opinię...pozdrawiam...
UsuńPiękny szal! Doskonale uzupełnienie stylizacji!
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńSama również taki bym wybrała.
OdpowiedzUsuń