Poprzez ubiór możemy wyrażać swoją osobowość i mieć tak zwany "swój styl".
Możemy brać z mody wszystko co najnowsze, wszystko co jest w trendach.
Mieć odwagę być innym i zwracać na siebie uwagę.
A może przeciwnie, nie chcemy zwracać na siebie uwagi i wolimy schować się za ubraniem?
Nasz stosunek do ubioru i jak podchodzimy do mody nie ma nic wspólnego z tym jak o siebie dbamy.
Z nami Polkami jest ponoć nie najlepiej zwłaszcza w tak zwanym wieku dojrzałym.
Stawia się nam za przykład panie piękne, ponoć naturalne, zadbane, wystylizowane przez fachowców.
Sesje zdjęciowe robione przez zawodowych fotografów a rzeczy na tych paniach z najwyższej półki.
Ile to ma wspólnego z rzeczywistością, z życiem przeciętej kobiety.
Zmęczone codziennymi obowiązkami wyglądamy całkowicie inaczej.
Czy działa to na nas mobilizująco czy może wpędza w kompleksy?
Mnie to trochę śmieszy, wiem, że nie dam wpędzić się w kompleksy.
Wręcz przeciwnie, przystępuje do działania. Nie odpuszczam nawet jak na nic nie mam ochoty.
Zbieram się w sobie, poświęcam weekend tylko "dla siebie".
Każdy dzień jest ważny, każdy dzień jest "świętem", raz większym a innym razem trochę mniejszym 😊😏.
Pamiętajcie - jest w nas ukryta moc tylko musimy ją wykorzystać.