Żadna garderoba nie istnieje bez marynarki, będzie przydatna przez cały rok.
Zimą ogrzeje /pod płaszcz z kaszmirowym swetrem/, wiosną i jesienią z koszulą lub T-shirt'em a latem żeby zwieńczyć stylizację.
Główną zaletą marynarki jest to, że kiedy tylko ją włożysz, od razu nadaje ona twojemu wyglądowi odpowiedni ton.
Tak twierdzą autorki książki
"Bądź chic! tajemnice kobiecej garderoby"
Zgadzacie się z tym? Lubicie marynarki?
Jest wiele modeli marynarek, w zależności od aktualnej mody raz jest krótsza, raz dłuższa, dopasowana lub luźna.
np. pepitkę czy jodełkę
Są też fasony ponadczasowe, które nigdy nie wyjdą z mody.
Prosta
zapożyczona z męskiej garderoby bez zaszewek, ze wszystkich materiałów, można pozwolić sobie na deseńnp. pepitkę czy jodełkę
Taliowana
na jeden lub dwa guziki, z zaszewkami, krótka na jeden guzik lub dłuższa, może być dwurzędowa z pozłacanymi guzikamiTweedowa
krótka, o prostym kroju, z okrągłym kołnierzykiem, rękawami trzy czwarte i pozłacanymi albo ozdobnymi guzkami w styku ChanelSmokingowa
zarezerwowana na uroczyste okazje, zawsze czarna, z jedwabnym lub atłasowym szalowym kołnierzemWarto postawić na te fasony a wtedy marynarka będzie nam służyć przez wiele lat.
Jaki krój wybrać?
Odpowiedź wydaje się prosta - najlepiej taki, który pasuje do twojej budowy.
/jesteś drobna - wybieraj raczej krótkie, taliowane marynarki z jednym guzikiem, jesteś krągła - wybieraj proste kroje a unikaj za krótkich i mocno taliowanych, jesteś bardzo szczupła i wysoka - wybieraj taliowane, które dodadzą ci objętości i kształtów/
Moja dzisiejsza marynarka, nie całkiem prosta, bardzo lekko taliowana, długość za linię bioder.
W wersji eleganckiej ze spodniami w tym samym kolorze /granat/.
Z białą koszulą z męża szafy, która na dobre "zadomowiła " się w mojej garderobie.
Jako dodatek apaszki-gawroszki /ostatnio bardzo je lubię/.
delikatny akcent kabaretkowy w postaci podkolanówek /wykorzystuję póki kabaretki są w trendach/
W wersji eleganckiej ze spodniami w tym samym kolorze /granat/.
Z białą koszulą z męża szafy, która na dobre "zadomowiła " się w mojej garderobie.
Jako dodatek apaszki-gawroszki /ostatnio bardzo je lubię/.
Pierwsza wersja /spokojna/
gawroszka w kratkę Burberry, buty na wygodnym słupku w kolorze spodni,delikatny akcent kabaretkowy w postaci podkolanówek /wykorzystuję póki kabaretki są w trendach/
Druga wersja
z czerwonymi dodatkami /czerwona torebka stała się moją ulubioną tak więc tej wiosny będzie u mnie dużo czerwieni/.Konieczny był trencz.
Kiepska pogoda nie sprzyjała sesji zdjęciowej /mocno wiało/ ale na szczęście przestało padać i wyszło słońce.Biżuteria
Złoty zegarek i duży pierścionek.
Moją marynarkę będę nosić również z jeansami, białym T-shirtem i sportowymi butami. Niebawem pokażę tę wersję.
/z cyklu - kolorowa szafa 50+/
/z cyklu - kolorowa szafa 50+/
Pozdrawiam! Do następnego!
marynarka-Delmod,spodnie-Quiosque,koszula-Vistula,apaszki-Orsay,torebki-Orsay,Reserved,buty-Embis,Morek,okulary-Vision Express,zegarek-Gino Rossi,pierścionek-Orsay
Basiu masz piękną marynarkę w kolorze, który nigdy się nie znudzi. Bardzo mi się w niej podobasz. Wersje wszystkie i te czerwone buty. Masz super szpilki, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię granat, może nawet bardziej niż czerń. Ostatnio mało u mnie marynarek, zastąpiły je kardigany.
UsuńCzerwone buty zakładam od czasu do czasu, bo obcas wysoki ale przychodzi na to ochota, oj! przychodzi.
Miło mi, że Ci się podoba Jolu, serdecznie pozdrawiam...
Niby tak . Marynarki mam . Ale jakos ... Czuje sie zbyt oficjalnie . Cześciej nosze jako okrycie wierzchnie .
OdpowiedzUsuńGranatowa najbardziej klasyczna.
Z twoich wersji wybieram z czerwienią , zwłaszcza gawroszka z czerwienią dobrze ożywia całość
Zgadzam się, że są bardziej oficjalne niż np.kardigany. Też wolę jako okrycie wierzchnie, pod płaszcz nie jest mi wygodnie. Mogę sobie pozwolić na mniejszą ilość marynarek, mogę nie mieć wcale, bo teraz Aniu to ja mogę wszystko, jednak trochę mnie do nich ciągnie. Czerwień ładnie ożywia ale widać mnie, rzucam się w oczy, bo czerwień dodatków dość mocna. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia...
UsuńBasiu, ja jestem miłośniczką marynarek i noszę je dość często :)
OdpowiedzUsuńTwoje stylizacje są eleganckie, kobiece (pomimo męskiej koszuli) i klasyczne. Bardzo podoba mi się stylizacja z czerwonymi dodatkami, które dodają pazura i charakteru.
pozdrawiam
Gosia
Kiedyś też byłam ich miłośniczką, miałam te oficjalne i kolorowe. Potem mi się zmieniło i zastąpiły je kardigany.
UsuńCzęsto sięgam po męską koszulę, zaczęłam ją uwielbiać za długie rękawy, w tym sezonie niezłe wariactwo w temacie rękawów. Pozdrawiam Gosiu, miłego dnia...
Super wygladasz w takim wydaniu. Obie wersje dodatków mnie zachwyciły. Miałam 4 letni epizod marynarkowy i żakietowy w swoim życiu , związany z działalnościa w samorządzie lokalnym. I od tamtego czasu jakoś mi z tymi marynarkami nie po drodze. Wiem, czas to zmienić, bo marynarka to bardzo potrzebny i korzystny ciuch. Zatem niesmiało stałam się posiadaczką taliowanej, letniej marynarki, zapinanej na jeden guzik, w kolorze zupełnie mi dotychczas obcym , czyli pudrowego rózu. Zobaczymy czy będzie to dłuższe uczucie czy krótkotrwały romans. Póki co za chłodno, żeby się przekonać .Ja niestety licha jestem (rozmiar 34) więc chyba ten fason jedyny w miarę korzystny dla mnie. Pozdrawiam ciepło w ten zimnym, wiosenny czas. Buziaki Danka
OdpowiedzUsuńTak, praca czasami wymusza, też jak pracowałam to marynarki musiały być, potem trochę odpuściłam, teraz jedna, dwie, bo po małej przerwie w ich noszeniu, znów mam na nie ochotę a jak mam to noszę.
UsuńBardzo dobry wybór, taka słodka, letnia marynarka będzie w sam raz. W lecie lubię lniane. Też była przerwa, zobaczę, może w tym roku coś się zmieni. Ja uwielbiam pudrowy róż od zeszłego sezonu. Zazdroszczę Ci tej "lichości" rozmiaru 34, bo ja do takich nie należę ha!ha!
Pozdrawiam Danusiu /a wiesz, jesteś imienniczka mojej siostry, tak więc bardzo lubię to imię/...buziaki...
Basiu cudownie wyglądasz, wiesz, że jestem kolorowa więc wersja z czerwienią bardziej mnie zachwyca, super te gawroszki, świetna marynarka, super guziki i dodatki, pięknie :) Ja osobiście marynarek nie lubię, nie noszę, próbuję się z nimi na blogu zaprzyjaźnić czasem, ale nie wiem jaki będzie efekt :)) Buziaki kochana :))
OdpowiedzUsuńBardzo często nosiłam, czasami z konieczności. Teraz rzadko, był taki czas, że wszystkie moje marynarki "zmieniły właścicieli". Obecnie mam dwie /nie - trzy sztuki/ i myślę, że na sezon wiosenny wystarczy.
UsuńWiem Olu, że Ty kolorowa dziewczyna więc postawiłaś na czerwień, ja lubię bardziej czerwone dodatki ale te spokojne też się przydają. Cieplutko Cię pozdrawiam i czekam na Twoje marynarkowe szaleństwo...
Marynarka jest piękna i ma wiele możliwości:)))ja bardzo lubię czerwony więc wybieram z czerwienią:))świetna koszula:))Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu za opinię. Czerwone dodatki dobrze się prezentują /i to w różnych zestawach/.
UsuńKoszula męża ale chyba będzie już moja ha!ha! Zachwyca mnie jej biel. Pozdrawiam cieplutko...
Basiu bardzo ładnie. Elegancko i kobieco prezentują się obie wersje. Myślę, że to ponadczasowe oficjalne zestawienie. A gawroszki i apaszki rzeczywiście dodają charakteru, też jestem ich gorącą zwolenniczką. pozdrawiam ciepło:) pozdrawiam Teresa
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, ponadczasowe i dość oficjalne. Czasami mam ochotę na takie właśnie zestawy.
UsuńMarynarka będzie też w mniej oficjalnej wersji. Zobaczę, czy w takim marynarkowym, dość luźnym zestawie będę się dobrze czuła. Zawsze u mnie były i apaszki i gawroszki i szale, lubię i już. Pozdrawiam Tereniu, miłego dnia...buziaki...
Basiu, marynarki miałam "od zawsze". Moja praca tego wymagała. Miałam kostiumy, garnitury i to w różnych kolorach. Mogłam więc mieszać i zestawiać różnie. I tak jak piszesz, były różne fasony. Ale... przyszedł czas, że już mi się znudziły i odkąd nie musiałam chodzić w marynarce poczułam się na "luzie".
OdpowiedzUsuńAle... mam w szafie marynarki. Jasną i drugą ciemną. Bo w nich zawsze się elegancko wygląda. Tak jak Ty wspaniale się w niej prezentujesz. Do tego piękna biała bluzka, świetnie dobrane dodatki i jest elegancko.
Serdecznie i cieplutko Cię pozdrawiam na resztę weekendu :)
Podobnie Krysiu jak ja, też poczułam się wolna i teraz mało u mnie marynarek. Myślę, że warto ją założyć jak przychodzi nam na to ochota. Ja lubię elegancję /taką w moim wydaniu/, są przecież takie sytuacje, że warto na nią postawić. Marynarka to nie tylko elegancja, spróbuję mojej nadać więcej luzu. Koszulę "podkradłam" z męskiej szafy, szukam ładnej damskiej koszuli i mam trudności a ta ma śliczną biel i te przydługie rękawy, ostatnio je uwielbiam /wiem, nie są wygodne ale odkąd nie pracuję mogę sobie na taką "niewygodę" pozwolić/.
UsuńPozdrawiam cieplutko, buziaki...
Najbardziej podoba mi się wersja z czerwonymi dodatkami. Może dlatego, że bardzo lubię połączenia właśnie tych kolorów. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO tak, to świetne kolory, chyba wiele z nas je lubi. Serdecznie pozdrawiam...
UsuńBasiu, masz taki typ urody, że Tobie w każdej marynarce będzie bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńObie te propozycje bardzo mi się podobają, choć ta z czerwonymi akcentami bardziej - bo jest weselsza i taka bardziej wiosenna :)
Kiedyś miałam ich sporo, oficjalne w spokojnych kolorach i kolorowe /czerwone, zielone, fioletowe/. Potem zamieniłam je na kardigany, tak mi się zmieniło. Myślę, że od czasu do czasu można sobie pozwolić na marynarkę, nie koniecznie w wersji eleganckiej, wykorzystam ją również w zestawach bardziej "na luzie".
UsuńWersja z czerwienią to również mój faworyt. Pozdrawiam i dziękuję za opinię...
Bardzo ladnie Basiu wygladasz,lubie taki styl. Pasuja Ci bardzo i obie wersje sa bardzo ladne, choc... zreszta to zalezy od nastroju, z czerwienia zakladam, kiedy chce dodac sobie energii, a beze, kiedy jestem wypoczeta. Ty w obu wygladsz swietnie i widac, ze jestes bardzo wypoczeta.
OdpowiedzUsuńMarynarki uwielbiam i nosze je od zawsze i na co dzien w pracy. Kiedys milowalam je tak bardzo i namietnie je nosilam, ze jedna szafa to same marynarki, ktore teraz nosze wlasnie w pracy. To prawda, ze jak tylko dzwoni do mnie klientka, to narzucam marynarke i juz czuje sie komfortowo, ale jak dlugo mozna je nosic. Dlatego dla mojej osobistej swobody, lubie sportowy luz i wlasnie nieoficjane zestawy, bo marynarki nosze w pracy, prawie w dzien dzien. Teraz znow powracaja, ciesze sie z tego, bo bede mogla je wreszcie zaprezentowac. Dlatego na Swieta zalozylam moja ulubiona bardzo wizytowa rozowa ze zlotymi guzikami, ktora milalam przy skladaniu swiatecznych zyczen. Wkrotce ja pokaze.
Pozdrawiam Cie serdecznie:-)
Masz rację Elu, kolor zależy od naszego samopoczucia. Czerwień dodaje energii ale nie zawsze jej potrzebujemy. Czasami też musimy postawić na spokój w ubiorze, dzięki temu możemy być za każdym razem inne.
UsuńMarynarki nosiłam i to często, teraz noszę rzadko, zakochałam się w kardiganach /za ich wygodę/.
Twoja świąteczna marynarka bardzo mi się podobała, między innymi za kolor.
Pozdrawiam cieplutko, miłego tygodnia, u mnie pogoda bardzo zmienna...
Very elegant dear Barbara!Kisses.
OdpowiedzUsuńhttp://solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Thank you very much...kisses...
UsuńMarynarka ze złotymi guzikami, fantastyczna sprawa.
OdpowiedzUsuńWykorzystasz ja na pewno do wielu stylizacji, super!!
Tak Elu, wykorzystam, do zestawów na luzie również...serdecznie pozdrawiam...
UsuńAle pięknie. Uwielbiam taki styl bogatego magnata na jachcie hahaha - złoty, granat, biały, czerwony - cudowne połączenie. Obydwa zestawy są dla mnie idealne, a ta śnieżnobiała koszula tak wspaniale kontrastuje z resztą ubioru, że chyba każdy się za Tobą ogląda. Pozdrawiam niestety nadal niepocieszona pogodą - ale bardzo cieplutko - całuski - Margot :) :) :)
OdpowiedzUsuńFajnie to określiłaś Małgosiu, marzy mi się taki jacht ha!ha!
UsuńWydaje mi się, że łatwiej o śnieżnobiałą męska koszulę niż damska bluzkę.
Dziękuję za Twoją opinię, cieplutko pozdrawiam.
Pogoda zmienna, nadal czekam na piękną wiosnę...buziaki...
Wyglądasz pięknie, bardzo elegancko, świetny zestaw. Podobają mi się te czerwone dodatki, szczególnie ta apaszka, muszę sobie taką sprawić :)
OdpowiedzUsuńApaszka-gawroszka ma piękne kolory, Orsay ma ładne dodatki i często w dobrych cenach.
UsuńDziękuję za Twoją opinię, serdecznie pozdrawiam...
Marynarek mam sporo, bo lubie kobiecą wersję garnituru, i często tak chodze do pracy. Czerwone dodatki doskonale pasuje i Tobie, i zestawowi. No i męska biała koszula - to wręcz uwielbiam:).
OdpowiedzUsuńKobieca wersja garnituru - całkowicie na TAK! Męska koszula - bardzo ostatnio lubiana, za przydługie rękawy i piękna biel. Czerwone dodatki zagościły u mnie tej wiosny na dobre.
UsuńPozdrawiam Anno, miłego, ciepłego tygodnia, choc pogoda nie rozpieszcza...
Klasyka z nutą koloru (czerwień) Basiu to jest to, co i ja uwielbiam. Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko za opinię, serdeczności posyłam...
UsuńPrzyznam, że wcześniej bardziej lubiłam marynarki, a teraz zdradziłam je na rzecz kardiganów. Mam jednak kilka w swojej szafie. Teraz kupiłabym chętnie taką w stylu lat 80-ch i 90-ch. Wyglądasz jak zawsze bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć Haniu, że ja też je zdradziłam, teraz bardziej lubię kardigany za ich niekwestionowaną wygodę. Pozdrawiam serdecznie...
UsuńWITAJ BASIEŃKO, ŚWIETNIE marynarki mają coś w sobie że dopełniają strój, od razu staje siętaki elegancki, Ponadto jak niewiele potrzeba aby zmienić buty apaszkę i torebkę i inny strój- uwielbiam. Piękny LOOK
OdpowiedzUsuńTak Danusiu, zgadzam się, marynarka dopełnia strój. Dodatki potrafią wiele zmienić dlatego ja je bardzo lubię i doceniam ich siłę. Pozdrawiam serdecznie i pięknej, słonecznej pogody życzę...
UsuńBardzo lubię marynarki, zawsze dodają elegancji. Ładnie dobierasz dodatki.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Tak, dodają elegancji choć można je również wykorzystać do zestawów "na luzie", będę podejmować takie próby, może mi się spodoba ha!ha! /powiem więcej już mi się spodobało, czekam tylko na poprawę pogody, żeby można chodzić w samej marynarce/. Pozdrawiam Ewo, miłego tygodnia...
UsuńZa każdym razem podziwiam Twoje eleganckie stylizacje - sa po prostu perfekcyjne!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba, dziękuję za opinię...serdecznie pozdrawiam...
UsuńBasiu porywam marynarkę bez dwóch zdań - są marynarki ładne i są piękne, Twoja zalicza się do tych drugich. Obydwie wersje kolorystyczne bardzo przypadły mi do gustu, czerwień bardziej rozświetla całość, a z beżem spokojniej tak jak napisałaś. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak Magda, zależy od sytuacji i mojego humoru, które dodatki wybieram ale uwielbiam te czerwone, czerwień zagościła u mnie tej wiosny na dobre.
UsuńMnie ta marynarka bardzo się podoba, dobry materiał /choć nie 100% wełny tylko mieszanka/ i świetne wykończenie.
Guziki też dodają jej uroku. Pozdrawiam serdecznie...
Basiu, Ty jesteś stworzona do takiego eleganckiego stylu. Obie wersje bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńTo fakt, lubię elegancję, może jestem do niej stworzona. Miło mi Lusiuniu, że Ci się podoba.
UsuńCieplutko Cię pozdrawiam...
What a gorgeous look, Barbara. The red touches are stunning. Love the scarf. xo
OdpowiedzUsuńNice to meet you Lisa. Best wishes...
UsuńZgadzam sie z Toba w 100% marynarka to podstawa :))) Piekne te Twoje stylizacje...klasyczne i eleganckie :) wpisujace sie w najnowsze trendy:)Do noszenia kazdego dnia i na wielkie okazje a jednoczesnie pokazujace,ze moda to rozne wariacje i mozliwosci ,ktore mozna wykorzystac na wiele sposobow :))) Pieknie to wszystko pokazalas,dzieki :)
OdpowiedzUsuńReniu, będę z marynarkami więcej kombinować, bo marynarka to nie tylko elegancja i klasyka.
UsuńPróbuję dodać jej trochę luzu tym bardziej, że w moim wieku mogę sobie na to pozwolić.
Pozdrawiam cieplutko, bo nadal zimno, pogoda nie rozpieszcza a na marynarki trzeba zakładać płaszcze i kurtki...buziaki...
Muito, muito elegante.
OdpowiedzUsuńBeijinhos
Nina
I'm glad you like it. Regards...
UsuńBasiu, dwie propozycje są bardzo ładne. Jedna stonowana poprzez jednolite dodatki, pasuje na oficjalne spotkania, druga bardziej radosna poprzez czerwone akcenty. Podoba mi się, aczkolwiek marynarka z uniesionymi(mocno zaznaczonymi) ramionami chyba nie jest dla Twojej figury. Myślę, że rękaw reglanowy nadał by sylwetce lepszych proporcji. No ale gdzie znaleźć taką marynarkę. Zazdroszczę umiejętności chodzenia na wysokich obcasach (czerwone szpilki). Przepraszam, że poprzednim razem nie podałam swojego nicka. Pozdrawiam bardzo serdecznie Anna50+
OdpowiedzUsuńDodatki wiele zmieniają, może być spokojnie albo kolorowo /dla niektórych to już szaleństwo/.
UsuńMój faworyt to czerwone dodatki ale czasami przychodzi ochota /albo konieczność/ na więcej spokoju.
Ramiona nie są mocno zaznaczone /może tak wyszło na zdjęciach/, są na właściwym miejscu, niewielkie
poduszki trochę je podnoszą ale w takiej marynarce tak musi być /lekko zaznaczone ramiona/. Czy rękaw reglanowy? No właśnie, trzeba znaleźć taką marynarkę! Wcale to nie jest proste mimo, że towaru dużo.
Kocham wysokie obcasy choć zniżam się coraz bardziej, cóż latka lecą...
Cieszę się, że się podpisałaś Anno50+...serdecznie pozdrawiam i dziękuję za Twoją opinię...
W mojej szafie jest mnóstwo marynarek, a to chyba ze względu na charakter pracy i pod tym względem Twoje propozycje są idealne.
OdpowiedzUsuńPraca wymusza ale Ty w marynarkach świetnie wyglądasz więc Ci służą.
UsuńPozdrawiam Grażynko...
Acha zapmniałam o jednym ważnym szczególe robiącym ten zestaw wyjątkowym, nonszalancko wysunietę rękawy koszuli. Za to wielki plus. Anna50+
OdpowiedzUsuń...za te przydługie rękawy uwielbiam męskie koszule...
UsuńKiedyś miałam jedną marynarkę w dodatku po mężu, długą i bardzo ją lubiłam, potem nie nosiłam żadnych marynarek i żakietów. Teraz mam kilka, i jak mi się fajna trafi to kupuję, często też w sh. Marynarki mają potencjał. Basiu bardzo mi się podobasz w dzisiejszej stylizacji, długie rękawy, moc czerwieni. Jest cudnie. Pozdrawiam Babooshkastyle
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak zmieniało, raz było ich dużo, innym razem całkowity brak, teraz są ale nie wiele ich.
UsuńMuszę poszukać w sh może coś mi wpadnie w oko. Miło i Marzenko, że Ci się spodobał ten zestaw.
Pozdrawiam serdecznie...
Świetna ta Twoja marynarka, trochę kojarzy mi się z galowym mundurem marynarskim na przykład. Może przez te złocone guziki. Tak czy tak, obie wersje fajne i ładnie wyglądasz w obu:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, tak samo powiedział mój mąż /marynarz słodkich wód/, też skojarzył mu się z marynarskim mundurem.
UsuńDziękuję za opinię. Pozdrawiam Ewo, miłego tygodnia...
Uwielbiam marynarki i noszę je często nawet do obuwia sportowego <3
OdpowiedzUsuńWyglądasz fenomenalnie w tym białym trenczu.
-------------------------
http://fashionelja.pl
Tak też chcę, ze sportowymi butami, może mi się spodoba, ja za takimi butami nie przepadam ale może postawię na wygodę. Serdecznie pozdrawiam...
UsuńŚwietnie Kochana wyglądasz, marynarka to podstawa, pasuje do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńTak Aniu, całkowicie się z Tobą zgadzam...pozdrawiam...
UsuńBardzo stylowo i elegancko. Lubię marynarki, trochę krótsze, bo jestem niską osobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Trzeba dobrać do sylwetki, lubisz krótsze więc to dobry wybór dla Ciebie. Moje powinny być trochę dłuższe, tak do linii bioder. Pozdrawiam Basiu...buziaki...
UsuńBasiu jestem wielbicielką wszelkich marynarek. Szczególnie podobają mi się te eleganckie.
OdpowiedzUsuńTwoja właśnie taka jest. Jej fason i kolor przyciągają uwagę.
A Ty prezentujesz się niezwykle elegancko :)
Apaszki bardzo mi się podobają :)
Tak, moja z tych eleganckich choć jak zmienię dodatki to połączę tę elegancję z luzem.
UsuńGranat to świetny kolor a apaszki uwielbiam. Pozdrawiam Aneta, miłego tygodnia...
Powtórzę, że bardzo elegancko wyglądasz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
xxBasia
Dzisiaj było na elegancko, tak miało być ale już szykuję się do wersji bardziej "na luzie" tylko pogoda nie sprzyja, nadal zimno a mnie marzy się marynarka jako okrycie wierzchnie. Pozdrawiam Basiu cieplutko...
UsuńCałość prezentuje się bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj trochę tak 😏😊😉
Usuń...pozdrawiam serdecznie...
Basiu, jesteś blogową elegantka Nr 1!!! jak zwykle, cudownie, elegancko, z klasą! :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńMilo mi Magda, ja chyba tak lubię ale wprowadzam też trochę luzu, uczę się od Ciebie 😉😊 pozdrawiam serdecznie...
UsuńTak prawie mundurowo ;) Ma potencjał ta marynarka. Na każdą okazję ją można :) I świetna torebka, ta czarna!
OdpowiedzUsuńMój mąż też miał takie skojarzenia z mundurem marynarskim ha!ha! Myślę,że wykorzystam ją na maksa a czarną torebkę bardzo lubię...pozdrawiam 😊😊😊
UsuńPiękna, elegancka marynarka :) a apaszka dopełnia całości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię 😊 serdecznie pozdrawiam,,,
UsuńBasiu, to prawda, że marynarka potrafi dodać szyku! Nawet jak jesteśmy w podartych dżinsach:))
OdpowiedzUsuńAle Ty w tym wydaniu jesteś wyjątkowo elegancka! Kolorystyka bardzo mi się podoba! Klasyka!
Buziaki!!!
Oczywiście, że tak, dodaje szyku, to nie ulega wątpliwości, jak ktoś lubi podarte dżinsy to będzie szyk z odrobiną luzu. To wydanie "na elegancko" ale marynarka z innymi dodatkami sprawia, że jestem "na luzie", taki zestaw też pokażę, jak tylko pogoda pozwoli to chcę nosić marynarkę jak okrycie wierzchnie bez płaszczy czy kurtek, bo mam ich już serdecznie dość. Póki co uważam, żeby nie przeziębić starych kości, potem boli tu i tam ha!ha! Pozdrawiam cieplutko i słonka życzę Tobie i oczywiście sobie...buziole...
UsuńFantástica Barbara !!! El toque del bolso rojo me encanta. Besos
OdpowiedzUsuńAlma me complace que te gusta. Gracias por su opinión ... besos ...
UsuńŚwietny zestaw, bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńMilo mi, że Ci się podoba ten zestaw 😊😊 serdecznie pozdrawiam...
UsuńWyglądasz Basiu pięknie :-) Torebka i apaszka są świetnymi akcentami tej kreacji ;-))
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi, że Ci się podoba, apaszka jest "niezwykłej urody" ha!ha! bardzo twarzowa, wielu osobom się podoba , nawet mojej córce choć ona wymagająca. Serdecznie pozdrawiam...
UsuńW wersji z czerwonymi dodatkami wyglądasz , Basiu, spektakularnie!!! Prawdziwa kobieta ogień ,która wie czego chce i niczego się nie boi-tak można określić tą stylizację :-) A granatowo-czerwonej apaszki chętnie bym się pożyczyła ;-)Pozdrowionka!!!
OdpowiedzUsuńTeż bardziej podobają mi się czerwone dodatki, jest moc ha!ha!😆 .
UsuńKobieta ogień - coś w tym jest 😉😉 , apaszka gawroszka to ostatnio moja ulubiona...serdecznie pozdrawiam Alice...
Pięknie pani wygląda, tak elegancko. :) Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńMilo mi i dziękuję za opinię 😊 zapraszam ponownie, serdecznie pozdrawiam...
UsuńBardzo szykownie wyglądasz, szczególnie z czerwonymi dodatkami, bardzo mi się podoba taka wersja i zapożyczam sobie :)
OdpowiedzUsuńKoszula biała tez wpadła mi w oko, wyjątkowo ciekawa z męskimi mankietami, lubię takie, ale chyba nie mam takiej w swojej garderobie, choć białych koszul mam sporo...
pozdrawiam serdecznie :)
Proszę bardzo, zapożyczaj Aniu, mnie też bardziej podoba się wersja z czerwienią ale czasami muszę spokojniej.
UsuńBiałe koszule i bluzki to ja uwielbiam, ta z szafy męża, trochę na mnie za duża /jak pożyczę na wieczne nieoddanie to ją zwężę/, zakładam pod "coś" solo w niej nie chodzę. Jest niesamowicie biła, z przodu i koło kołnierzyka dobrze na mnie leży. Ramiona i tył do poprawki. Mankiety - dostałam bzika na punkcie przydługich rękawów. Pozdrawiam cieplutko, miłego dnia...
Great pictures dear Barbara. You look beautiful in this classy look.
OdpowiedzUsuńSabine xxx
I'm glad Sabine likes you. I like it in such an elegant edition.
UsuńRegards. Have a nice weekend. Kisses...
Taka "czysta" klasyka jest dla Ciebie wymarzona- dyskretny urok burżuazji -to jest to :) Pozdrawiam Basiu.
OdpowiedzUsuńMasz rację, chyba to jest to, co lubię najbardziej.
UsuńBiżuterii u mnie ostatnio mało /kiedyś było więcej ale przecież kobieta zmienną jest/, głównie zegarki i pierścionki, od czasu do czasu naszyjnik.
Pozdrawiam Grażynko, miłego weekendu...
Ta czerwona apaszka jest przepiękna :D
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się, apaszka jest piękna, bardzo twarzowa... serdecznie pozdrawiam...
UsuńWspaniale Pani Basiu Marynarka to elegancja i szyk każda z nas powinna taka mieć. Jest Pani elegancką kobietą. Uwielbiam pani bloga .Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuń.
Bardzo mi miło, że mnie odwiedzasz.
UsuńTak, dobra jakościowo marynarka powinna być w garderobie każdej z nas.
Dziękuję za opinię i miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie...
Blezer to nie tylko ubranie do pracy. W połączeniu z białą koszulą może stać się eleganckim elementem wieczorowej stylizacji. To dowód na to, że klasyka zawsze się obroni.
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie ta stylizacja. Piękna i odważna.
OdpowiedzUsuńGustowna stylizacja. Marynarki zawsze dodaja kobiecie eleganckiego wyglądu. Mam kilka wykonanych z wełny, są idealne na każda porę roku. Bardzo często je noszę.
OdpowiedzUsuńKlasyka, która nigdy nie wychodzi z mody! Damskie koszule PRIMODI to idealny wybór do biura i na wieczorne wyjścia.
OdpowiedzUsuńNie rezygnuj z komfortu w imię stylu! Bluzki i koszule damskie She Is Sunday zapewniają wygodę i modny wygląd, które sprawią, że poczujesz się wyjątkowo, niezależnie od okazji.
OdpowiedzUsuń