

Długie jesienne i zimowe dni, mniejsza ilość ruchu, więcej jedzenia i jest!
Dodatkowa, zbędna ilość kg.
Choroba też nie sprzyja gubieniu tłuszczyku.
Trzeba przystąpić do działania.
Na razie to jeszcze nie dieta a przygotowanie do niej
/mniejsze porcje i ograniczenie węglowodanów przepisy tu klik/.
/mniejsze porcje i ograniczenie węglowodanów przepisy tu klik/.
Napoje tylko ciepłe.
Ćwiczenia też na "pół gwizdka", bo nie wolno mi się męczyć i tylko w domu.
Spacery tak ale w wolniejszym tempie.
Uruchomiłam więc steper /dobre i to/, też w moim, własnym tempie /30 min/.


A to wczorajszy obiad - pierś z kurczaka w ziołach z groszkiem i pomidorem
/przepisy podpatrzone u Avy tu klik, Ava opisuje wszystko dokładnie , dieta na 7 dni, takie dania można wprowadzać do swojego jadłospisu wcale się nie głodząc, więcej dietetycznych potraw na drugim blogu tu klik/
Dzisiejsze śniadanie - omlet z szynką, papryką i pomidorem

Poczujemy się lżej i na pewno parę kg spadnie.
Dla zdrowia /no i dla urody też/.
Ja głównie dla zdrowia a jak ciuszki zrobią się trochę luźniejsze to nie zaszkodzi.
Ostatnio mało jestem na blogu, może potrzebny mi odpoczynek?
Dziękuję Basi i Dorotce za wsparcie i wszystkim tym, którzy o mnie nie zapomnieli.
/relaks i aktywność fizyczna/
Ja nie zapomniałam:))
OdpowiedzUsuńWracaj Basiu do formy i zdrowia szybciutko! Żarciątko wygląda pysznie:D
Ja się nigdy nie musiałam odchudzać, ale ostatnio też mi przybyło parę nadprogramowych kilogramów...szczególnie w dupsku;))
Tylko ja dzień zaczynam od kromki z nutellą:D
Ale zaczęłam ćwiczyć z Chodakowską, więc damy radę!
Basiu pozdrawiam gorąco i oby do wiosny!:D
Ja miałam różne momenty w życiu /jeśli chodzi o zbędne kg/ ale teraz zrobiło się za dużo. Z Chodakowską nie ćwiczę, bo mi się nie podoba, teraz w swoim tempie ćwiczę a na wiosnę zapisze się do klubu, kiedyś chodziłam 2 razy w tygodniu.
UsuńLubię słodycze ale mi nie wolno.
Pewnie, że damy radę.
Wiem, że nie zapomniałaś, dzisiaj troche temat zastepczy, bo nadal ze zdrowiem nie jest najlepiej.
Oby do wiosny choć u mnie jeszcze wczoraj wiosna była ha!ha! Dzisiaj leje od rana...pozdrawiam ..buziaki...
a u mnie mróz!!! zimę wykrakałam;))
Usuńja to zawsze szybciej chudłam niż tyłam i myślę, że u mnie ta "nadwaga" to sprawka hormonów poczterdziestkowych albo tych anty;)
Basiu zdrowiej i się nie daj!
Buziole:*
U mnie chyba najcieplej, no i jeszcze we Wrocławiu...
UsuńWiem coś na temat tych hormonów, te popięćdziesiątkowe są jeszcze gorsze ha!ha!
Nie dam się....Buziole...
...no i wykrakałam, mam zimę i...śnieg...brr!!!
UsuńTeż życzę powodzenia.Mi przydałaby się również dieta,ale ja kocham wszystko co słodkie .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie dziękuję...już sobie dawno obiecuję i....ale teraz musi się udać...pozdrawiam...
UsuńBasiu nie choruj, dobrze, że dbasz o siebie, trzymam kciuki za wytrwanie w ćwiczeniach.
OdpowiedzUsuńTak Lusiuniu, trzeba wytrwałości a do zdrowia wracam, wstrętne przeziebienie, nie można się go pozbyć...buziaki...
UsuńPowodzenia! :) A omlet wygląda bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńTak też smakuje, nie trzeba być na dieci, żeby sobie taki zrobić, byłam po min pojedzona....
UsuńBasiu, ta dieta u Avy jest ok, blisko do South Beach, które sama z powodzeniem stosuje . Z jednym zastrzeżeniem SB to styl życia i zmiana nawyków żywienia , dieta na 7 dni to co. ?! Zadatek na efekt jojo.
OdpowiedzUsuńOczywiście trzymam kciuki za sukces , ale i polecam zapoznanie się z dieta South Beach .... Efekty bedą długoterminowe , a uczucie lekkości stałe :))
I życzę przede wszystkim dużo dużo zdrowia !!!!
UsuńI wracaj do nas kochana !!!
Tak Aniu, to musi być styl życia, ja zaczynam nie od diety tylko od zmiany nawyków żywieniowych, najgorsze w tym, że muszę oddzielnie gotować dla mojego M. Pooglądam i poczytam o South Beach.
UsuńDo zdrowia wracam i do Was też....buziaki...
Ostatnio zauważyłam, że wśród blogerek jest moda na odchudzanie się. Fajnie, że polki chcą o siebie w taki sposób zadbać.
OdpowiedzUsuńNie wiem co jest modne wśród blogerek, wiem, że my kobiety, zwłaszcza w pewnym wieku, zaczynamy mieć problemy z utrzymaniem wagi i co za tym idzie, odchudzamy się. Z mniejszym lub większym powodzeniem...pozdrawiam ....
UsuńBardzo dobry plan!! Jedzonko wygląda wspaniale tak że nie ma obaw że się Pani wycieńczy drastyczną dietką. Ruch bardzo dobrze robi i na zdrowie i na figurę i samopoczucie tak że sukces murowany!! Bardzo tego życzę no i zdrówka oczywiście**
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa, o to chodzi, żeby dieta nie była drastyczna ale żeby zmienić nawyki żywieniowe, na czasie mi nie zależy, mam nadzieję, że do wiosny będzie o wiele lepiej...miłego wieczoru...pozdrawiam...
UsuńPyszne jedzonko i Ty wygladasz wspaniale:piękny usmiech!!
OdpowiedzUsuńTak, jedzonko pyszne i całkiem jestem pojedzona. W moim przypadku muszę zrezygnować ze słodyczy, to mnie gubi...pozdrawiam...a zdjęcia nie są nowe..
UsuńBasiu pozdrawiam Cię gorąco i życzę zrealizowania planu ,bo mnie to idzie strasznie opornie a i aura nie sprzyja gubieniu tego co się znalazło w święta ;) :) :) bule do Wiosny :D
OdpowiedzUsuńOj! Kasiu! Nie będzie łatwo ale trzeba. Pozdrawiam gorąco...buziaki...
Usuńpierś kurczaka w ziołach ahh cudownie wygląda ,na pewno pysznie smakowała:)
OdpowiedzUsuńTak, smakuje i jest wystarczająca...pozdrawiam sedecznie...
UsuńPowodzenia!bardzo smakowite potrawy:)
OdpowiedzUsuńNie dzięuję, może mi się uda...pozdrawiam...
UsuńWidzę, że i Ty podjęłaś wyzwanie. Trzymam za Ciebie Kciuki Basiu. Uważaj jednak ze stepperem, abyś nie nadwyrężyła sobie kolan, a to w naszym wieku poważna sprawa. Jeśli nie ćwiczyłaś na nim wcześniej, zapytaj wczeniej lekarza. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Tak Krysiu, podjęłam, musi się udać każdy kg się liczy. Co do stepera to wiem, uważam, na kolana trzeba uważać, ćwiczyłam już wcześniej. Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie, musimy się wspierać...pozdrawiam Cię serdecznie..
UsuńWszystko bardzo smakowite:-) ale najwazniejszy usmiech na twarzy, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak, smakowite, u Avy jest jeszcze wiele takich smakołyków...
UsuńBasiu jak za Toba tesknilam!!! Wracaj do zdrowia jak najszybciej, ciesze sie ze jestes i to z takim ciekawym tematem. Ja z kolei chudne, a wlasciwie nie wiem dlaczego, bo slodyczy sobie nie odmawiam. Musze isc zbadac krew i zobaczymy coe sie dzieje. Trzymam kciuki za twoje postanowienie i zycze powodzenia.. Caluski
OdpowiedzUsuńWiem Iza, że tęskniłaś, zwykłe przeziebienie i nie mogę się go pozbyć dlatego jest mnie mniej. Może potrzeba mi trochę odpoczynku?
UsuńKoniecznie zrób badania. Mnie gubią słodycze ale dam radę, już nie raz dawałam i robię to nie dla urody ale dla zdrowia...buziaki Iza...
Te choróbska.... u mnie w rozininie tyle tego,że wymiękam przy tych tematach :( Zdrowiej, dbaj o siebie,o odpowiednią dietę. To co w siebie wrzucamy ma wielki wpływ nie tylko na wygląd, ale na stan ducha. :)
OdpowiedzUsuńTak, ja myślę, że stan ducha jest ważniejszy ale wygląd też, no i zdrowie...
UsuńU mnie też, gdzie ucho przyłoże to coś się dzieje...
Jedzonko wygląda apetycznie i zdrowo :) powodzenia życzę, dobra dieta i chęci to już dużo, sama wiem jak ciężko jest zgubić nadprogramowe kg, i a kysz choróbsku... pozdrawiam serdecznie i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTak, a kysz!!!
UsuńNic nie przychodzi łatwo, nie ważne ile, ważne, żeby coś zgubić.
Żadne diety "cud" nie wchodzą w rachubę...no i więcej ruchu mi potrzeba...pozdrawiam sedecznie...
Basiu, przede wszystkim zdrowia Ci życzę i energii z takim uśmiechem, jak na zdjęciach. Za moment do Ciebie napiszę, musiałam odpocząć po zajęciach... A diety już różne przerabiałam z różnym skutkiem. Przepisy Avy bardzo mi się podobają i przede wszystkim smakują. Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńWiesz Basiu, ja zaczynam nie od diety ale od wprowadzania racjonalnego odżywiania, no i słodycze precz!!!
UsuńNa razie nie mogę ćwiczyć zbyt intensywnie i pić zimniego więc woda w małych ilościach i cieplejsza ale herbatka z pokrzywy będzie.
Już sobie na jutro zrobiłam jedzenko, mięsko upiekłam na ruszcie i z razowym makaronem będzie.
Jak się wykuruje, to zrobię dietę Avy...zaraz przeczytam Twoja wiadomość...pozdrawiam Basiu...buziaki...odpoczywaj kochana, odpoczywaj...powodzenia na zajęciach...
Great pics darling! Kisses.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Thank you very much...kisses...
UsuńBasiu,,milo slyszec ze Ty tez sie odchudzasz..ja natomiast zaczelam diete South Beach.Wlasciwie niczym ona sie nie rozni od mojego dotychczasowego odzywiania poza slodyczami , ktore jem chyba w nadmiarze.Zycze Ci powodzenia i bedziemy sie wspierac bo widze ze jest na wiecej...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPoczytam o niej Ala, czym nas wiecej tym lepiej...będziemy się wspierać...Co do słodyczy to też ostatnio pozwalam sobie za wiele a to przez mojego M., który uwielbia i piekę mu te pyszne ciasta, no i podjadam ha!ha! Zima i Święta dały mi w kość więc trzeba teraz trochę ograniczyć...wspierajmy się kochana...buziaki Ci posyłam i idę poczytać o South Beach....
UsuńDużo zdrówka i powodzenia w odchudzaniu! Dania wyglądają bardzo smacznie :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam cieplutko. Dania smaczne i mam jeszcze inne, równie smaczne...
Usuńteż mam podobny steperek i śmigam na nim często:) pyszne dania:D
OdpowiedzUsuńJa mam od dawna, ćwiczę też od dawna ale przyznaje, mam przerwy, chyba z lenistwa ha!ha!...pozdrawiam...
UsuńWidziałam, widziałam te przepisy Avy:) Bardzo mi się podobają, może też pójdę w twoje ślady! zawsze to raźniej w grupie:) Pozdrawiam i zycze wytrwałości!
OdpowiedzUsuńZapraszam, Ty jesteś szczuplutka to chyba nie chodzi o odchudzanie ale o zdrowe odżywianie ale myśle, że Ty odżywiasz się zdrowo, bo figura świetna.
UsuńJak oglądam swoje zdjęcia , stare zdjęcia /8 lat do tyłu/ to mi szkoda tamtej wagi, zganiam to na hormony popięćdziesiątkowe ale to chyba tylko takie moje usprawiedliwienie.
Muszę ćwiczyć silną wolę /tak mawia mój M. jak zajada kolejną czakoladkę i jest szczupły, czy to sprawiedliwe?/.
Pozdrawiam Agnieszko...
Jedzonko wygląda bardzo smakowicie.Jutro też usmażę sobie taki omlet :) Basiu, pozdrawiam ciepło i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci Jolu, wracam powoli...
UsuńOmlet jest pyszny ....pozdrawiam cieplutko...
Esos platos tienen un asoecto estupendo...
OdpowiedzUsuńUn beso!
http://cocoolook.blogspot.com.es
Gracias por visitar Carmen...Besos...
UsuńPost idealny dla mnie....na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Violu, będzie nas więcej...pozdrawiam...
UsuńPowodzenia Basiu :)
OdpowiedzUsuńAsiu, nie dziękuję, nie chce zapeszyć...pozdrawiam...
UsuńMiłych ćwiczeń i diety życzę Basiu. Widzę piękny uśmiech, pewnie wracasz do zdrowia. :) Serdecznie pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMoże będzie dobrze Dorotko....a zdjęcia stare, nie z wczorajszego dnia...pozdrawiam i miłego wieczoru Ci życzę...
UsuńPodziwiam i gorąco kibicuję :). Widzę, że ćwiczysz na stepperze bez butów. Powiem Ci, że tak próbowałam, ale zawsze kończyło się na ubieraniu adidasów. No, 30 min to już naprawdę dobry wynik, a jeżeli codziennie tak to efekt gwarantowany. Uwielbiam groszek, a dawno go nie jadłam. Dzieki Twojemu wisowi już wiem, co będzie dzisiaj na obiadek ;). Dzięki za inspirację :)
OdpowiedzUsuńJa ćwiczę w skarpetach i to mi pasuje. Miło, że mi kibicujesz, teraz to musi się udać...
UsuńGroszek lubię od zawsze, mam nadzieję, że obiadek był pyszny...pozdrawiam i zapraszam ponownie...
Wiesz Basiu, mam podobna przypadłość (po świętach waga rusza do przodu) i dołączam do grona odchudzajacych się... wzięłam się za siebie, codziennie długie spacery i dieta, choć wszystko wokół kusi i nęci i jest ciężko.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie, niech się uda, a Ty trzymaj za mnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jest ciężko ale damy radę, ja zaczynam od ograniczeń, słodycze idą całkowicie w odstawkę, więcej ruchu a jak sie wykuruję całkowicie to będzie dieta Avy, niektóre potrawy z tej diety całkiem fajne i można jeść, ważne, żeby nie podjadać i 5 posiłków dziennie, nie chcę się głodzić ale jeść racjonalnie i zdrowo...no to trzymajmy się Aniu...powodzenia Ci również życzę...buziaki...
UsuńOj, i mnie parę kilo do zgubienia ciąży:(((( Trzymam kciuki, zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia Ci życzę, może uda mam się zgubić te zbędne kg...pozdrawiam...
UsuńHej Basiu! Trzymam kciuki i życzę wytrwałości w dbaniu o figurę:)) Ale smaczności sobie upichciłaś:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!!!
Wytrwałość będzie potrzebna, buziaki Aniu...
UsuńJestem pasjonatką zdrowego i mądrego odchudzania wyglądasz świetnie.Obserwuję cie
OdpowiedzUsuńTak, jak dieta to tylko mądra, głodzenie i dieta "cud" nie wchodzi w rachubę...pooglądam u Ciebie również...pozdrawiam...
UsuńCześć, Basiu! Wracaj spokojnie do formy - przepisy wykorzystam! Pozdrowienia! Martyna & Lucy
OdpowiedzUsuńJa też będę korzystać z przepisów Avy, wracam do formy, na razie zrobiła się wczoraj u mnie zima i to w ciągu 2 godz., dzieci się cieszą, bo zaczęły sie ferie a mnie marzyła się już wiosna ha! ha!...pozdrawiam Was cieplutko...
UsuńTrochę mi wstyd bo ja zbędne kilogramy noszę już od dawna i niewiele robię aby się ich pozbyć:(((ale zawsze kibicuję tym którzy potrafią odpowiednio o siebie zadbać:))Pozdrawiam serdecznie,trzymam kciuki i dużo zdrowia życzę:)))
OdpowiedzUsuńOj! Reniu! Jaki wstyd! Ja się staram ale te moje hormony popięćdziesiątkowa są okropne /pewnie to wymówka ha!ha!/...buziaki Reniu...
UsuńJesteś wreszcie Basiu, piękna i uśmiechnięta!!! Super, że robisz wg siebie, Buziaki
OdpowiedzUsuńTo Ava tylko do czasu aż wrócę do formy, potem będzie taka dietka, myślę, że więcej ruchu i mniej jedzenia da choć mały efekt...pozdrawiam...i dzięki za świetną dietę...
UsuńBardzo dobry plan! Trzymam kciuki za jego powodzenie i przede wszystkim życzę z całego serducha zdrowia Pani Basiu! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńTak Martusiu, plan dobry, teraz będę go realizować, mam nadzieję, że da efekty...buziaki...
UsuńJa tez korzystam z przepisów od Avy. Od dłuższego czasu staram sie zdrowo jeśc( z m lymi grzeszkami) :-))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i powodzenia :-)
To widać Grażynko po Twojej figurze, ja też przechodzę na zdrowsze jedzonko...pozdrawiam...
UsuńNo super! Ja tez się zbieram do jakiegoś ruchu ale ciężko jest. Ostatnio Agnieszka zaraziła mnie zumbą, pierwsze zajęcia we czwartek. Trzymaj za mnie kciuki. Ja za Ciebie trzymam, żebyś wytrwała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Wiem Soniu, ja zawsze miałam dużo ruchu a teraz trochę mniej, więcej jedzenia i...ale dam radę....zumba, nie znam, kiedyś modna była salsa /chodziłam/ prawie do 2009 roku, ostatnie lata to leniuchowanie, wymówki, że niby czasu brak ale to nie jest prawdzą, jak sie chce to się czas znajdzie...powodzenia kochana...buziaki...
UsuńZumba, owszem, mozna sie zarazic, chodze w srody jak nie musze pracowac, swietna sprawa. Dzisiaj mi wypadla i brakuje mi tego ruchu. Diet nie lubie, nigdy sie nie stosuje do nich wiec dalam spokoj, wole wiecej ruchu i w tym roku obiacalam sobie zmiescic sie w 42 rozmiar, jak przed 10-ciu laty. Mam nadzieje ze sie uda. Na blogu jestem jeszcze mniej niz Ty Basiu, ale czas nie guma. Pozdrawiam, zycze zdrowka.
OdpowiedzUsuń10 lat temu miałam rozmiar 38-40, trudno do tego wrócić.
UsuńTeż mam nadzieję, że Ci się Jolu uda. Moja dieta to raczej bardziej racjonalne odżywianie.
Muszę się zastanowić nad Zumbą, może się skuszę, ja pamiętam czasy /nowłaśnie tak 10 lat temu/ jak królowała Samba/chodziłam, było super/. Też jestem na blogu ostatnio mało ...pozdrawiam cieplutko, bo u mnie mrozi, prawdziwa zima....
koniecznie muszę wypróbować tę dietę w ferie ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Basiu, wypróbuj...pozdrawiam...
UsuńBardzo fajnie to wygląda zdrowo i smacznie :)
OdpowiedzUsuńTak, wszystkie przepisy są zdrowe i zarazem smaczne...pozdrawiam...
UsuńJa też walczę o powrót do formy, przydałby mi się taki stoperek :]
OdpowiedzUsuńA kurczaczek z warzywkami najlepszy, omlety też bardzo lubię - uściski i powodzenia! :*
Ty Ada świetnie wyglądasz ale jak coś Ci nie bardzo pasuje to walcz...ściskam mocno...
UsuńŻyczę powodzenia z dietą i całą kampanią z tym związaną. Też by mi się przydała, więc podpatrując Ciebie może mi się uda. A moje ćwiczenia to raczej dla rozruszania kości niż trening. Ale jeszcze zobaczę co z tym zrobić, ale nie które słodkości chyba warto odsunąć. :)
OdpowiedzUsuńHalinko, dieta będzie jak tylko wrócę do formy, teraz to racjonalne odżywianie, głównie dla zdrowia, najgorzej z tymi słodkościami, ze mnie trochę łasuch ha!ha!...pozdrawiam...buziaki///
UsuńBasiu, życzę duuużo zdrówka i wypracowanej ćwiczeniami i dietą, figury OSY.
OdpowiedzUsuńPozdrówka słoneczko.***))))
Tak Tess, zdrowie jest najważniejsze, mnie męczy zwykłe przeziębienie i nie mogę wrócić do formy. Firura osy to już była, skończyła się parę lat temu /dobrze, że od dawna jestem fasnką zdjęć, można sobie przypomnieć jak było ha!ha!/ może trochę mi się uda, oby mi sił i chęci nie zabrakło...pozdrawiam z mroźnej i śnieżnej Polski...buziaki...
UsuńObiadek wygląda przepysznie :) Wytrwałości i i cierpliwości życzę, bo wiem, że to mega trudne zadanie :) Jesteśmy z Tobą :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo trudne...dziękuję za wsparcie...pozdrawiam...
UsuńDużo zdrowia i wytrwałości!! Ja także staram się zrzucać te moje okropne kg, ale z wiekiem widzę idzie mi to coraz gorzej..... Byle do wiosny , może się uda i na wiosnę wskoczę w moje ulubione garsonki. Pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńJa nie widzę u Ciebie zbędnych kg, no ale Ty wiesz najlepiej co Ci przeszkadza, masz rację, z wiekiem jest coraz gorzej zgubić, coś wiem na ten temat...pozdrawiam cieplutko...
Usuńpowodzenia i powrotu do zdrowia życzę:) jedzonko wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dam radę...pozdrawiam...
UsuńTeż próbuje się wziąć odrobinę za siebie, ale nie robię tego tak profesjonalnie jak ty. Też podpatruje przepisy Ani:)
OdpowiedzUsuńMało tu profesjonalizmu ale...próbuję...musi się udać, dla zdrowia...pozdrawiam...
UsuńZawsze uważałam, że większość przypadków raka bierze się z diety. To, co teraz dostarczmy z pożywieniem wyniszcza nas od wewnątrz, podczas gdy skupiamy uwagę na dbanie ciała z jego zewnętrznej strony.
OdpowiedzUsuńMoże nie z diety ale z jedzenia, jemy świństwa ale co my możemy? Wszystko z dodatkami niezdrowych składników, sztucznie pędzone. Czy warzywa i owoce są zdrowe? Sama chemia w naszej żywności.
Usuńkırklareli
OdpowiedzUsuńtrabzon
batman
giresun
tekirdağ
RNV