poniedziałek, 11 października 2010

Trochę brązu...

Kolor natury,  jesieni i zimy. Kolor ziemi, drzew i drewna. Kojarzy się ze spokojem, harmonią i równowagą.
Po rannych przymrozkach piękna, słoneczna pogoda w sam raz na niedzielny spacer.

Dziś spacer po Parku Leśnym - Zielona. 


Brązowa kurtka z dodatkiem ecru. Brąz nie jest moim kolorem, ja po prostu nie lubię brązu.
W  porze jesiennej przychodzi czasami na niego ochota i tak oto "przywędrowała" ze mną kiedyś ta właśnie kurtka.
 
 Poprzytulałam się trochę do brzozy, "naładowałam akumulatory" na cały tydzień.


Wygodne buty z La Strada i można długo spacerować.

 Krótki odpoczynek na ławce i powoli trzeba wracać. Słońce zaczyna zachodzić i robi się coraz chłodniej / na szczęście nie zapomniałam o ciepłym szaliku /.
Stawik w blasku październikowego Słońca wygląda pięknie. Podpływają do mnie kaczusie, parę pstryków i mam kaczusie w kadrze. 


Jak ja kocham taką jesień! Pozdrawiam jesiennie!


kurtka-LBT-Clab / Market/
szalik-Cubus
spodnie-jeansy/MissCherry/
torebka-Market
buty-La Strada
okulary-Vision Express

7 komentarzy:

  1. piękny ten park, w jesiennym słońcu lśni dziesiątkami barw, trzeba się nimi rozkoszować nim nadejdzie mroźna i śnieżna zima...
    a i też lubię takie przytulanki z brzozą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna kurtka...sportowa...dodaje luzu:)
    i śliczny odcień pomadki!

    OdpowiedzUsuń
  3. swietne jesienne fotki, stylizacja idealna na pazdziernikowe spacery :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spacer musiał być udany, to widać;)
    Mam podobną brązową kurtkę i lubię wyciągać ją na długie spacery, jest ciepła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś w tym brązie jest. Jak tez wyciągnęłam z dna szafy brązową sztruksową marynarkę i mam zamiar ją jutro założyć :O)

    OdpowiedzUsuń
  6. kurteczka I klasa. moja mama też takiej szuka.

    OdpowiedzUsuń