Biała sukienka w roli głównej...

U mnie spokojnie i...nudno jak na lato. Po mocnym pomarańczu kolejny raz biel i czerń, taki mój kaprys - kapryśna się zrobiłam ha!ha!

Witam Was drogie blogowe  koleżanki po tygodniowej nieobecności.
Mam dużo zaległości, jednak dzisiejszy wieczór poświęcę na buszowaniu po waszych blogach.
Czeka mnie więc wiele przyjemności.

Biała, prosta sukienka  o ciekawym splocie z niewielkim dodatkiem czerni  /czarne lamówki/ akryl z lnem i niewielką domieszką poliestru dzięki temu nie gniecie się, bez rękawów, z okrągłym dekoltem i oddzielną halką z bawełny.

To ona jest sprawcą dzisiejszej stylizacji.

Atrakcyjna cena w promocji, kupiłam  ją w butiku w Markecie Real /blue shadow tu klik/. 

Dzisiaj z czarnym kardiganem. Niedzielnie a więc ozdobny  choker /pisałam tu klik/.

Drugi element biżuterii to zegarek ze srebrną bransoletką.

Ulubione buty nude i  dla odmiany czarna torebka, bo ostatnio za dużo  białej  na blogu.

Okulary raz były potrzebne, raz nie, pogoda kapryśna jak ja,  ze słońcem i chmurami.

 Specjalnie dla Tess pokazuję jak wygląda góra sukienki.

Pozdrawiam!

Słonecznego tygodnia Wam życzę!

sukienka-blue shadow /butik Market/

kardigan-Zara

naszyjnik choker-I am

zegarek-Gino Rossi

srebrna bransoletka-jubiler

okulary-Vision Express

torebka-MariaC

buty-Embis