Jesiennej zabawy kolorami część dalsza.
Butelkowa, oliwkowa czy leśna.
Przygaszona zieleń od stóp do głów albo w połączeniu z brązem, burgumdem czy złotem.
Khaki bo przecież styl militarny na topie.
Sporo jest szmaragdowej zieleni, to chyba najpiękniejszy odcień zieleni.
Sporo zielonych dodatków - buty, torby, kapelusze oraz biżuteria.
...a więc...
"Zieleń w natarciu"
Ze starego albumu
Z serii:
ale to już było
Zielony płaszczyk jest w mojej szafie od dawna /był między innymi tu i z szarymi dodatkami tu/.Dzisiaj z dodatkami zielonymi /szalik, kardigan, bransoletka/ i beżowymi /torebka /.
Klasyczna czarna sukienka to trzeci kolor dzisiejszego zestawu.
Buty czarne, jeszcze szpilki i nie było mi zimno.
Na wysokie kozaki przyjdzie jeszcze czas.
Kardigan - tu
Bardzo ładny weekend jak na tę porę roku dlatego założyłam ten płaszczyk, teraz musi czekać na kolejną szansę do wiosny.
W parku zielona tylko trawa, drzewa prawie całkowicie pogubiły liście.
płaszcz-Marlene
sukienka-Essentials
kardigan-Sergio
szalik-Solar
bransoletka-Moda Polska lata 80 /vintage/
torebka-Zara
buty-atmosphere
Ja lubię zieleń od zawsze i wcale nie zwracam uwagi na najnowsze trendy.
ma Pani przepiękny płaszcz i torebkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk,śliczna ta zieleń.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu wyglądasz rewelacyjnie. Płaszczyk i dodatki piękne. Jeśli chodzi o trendy też na to nie zwracam uwagi ale myślę że zieleń zawsze będzie modna. Ja się nie czuję w niej najlepiej ale mam też śliczny zielony sweterek od siostry hand made i piękny komplet biżuterii frywolitkowej od Joie które noszę z przyjemnością. :)
OdpowiedzUsuńWspaniał zestaw :)
OdpowiedzUsuń__
Obserwujemy ?
fashionforever-by-sandra.blogspot.com
Ja tez kocham zielen ''od zawsze''. A teraz marzy mi sie taki zielony kapelutek jak ten na ost. zdjeciu;-)
OdpowiedzUsuńkiedyś lubiłam tylko oliwkowy kolor, w tym roku pokochałam pozostałe odcienie zieleni, wiele w niej optymizmu i świeżości
OdpowiedzUsuńśliczny płaszczyk!
jaki miałaś kapelusz świetny!!! pokazałaś klasę w Paryżu:D
OdpowiedzUsuńw zieleni nadal Ci do twarzy...piękny zestaw...taki trochę nostalgiczny...bo coraz mniej tej żywej zieleni wokół nas..
widzę,ze od zawsze jestes bardzo stylowa;) ja zielen uwielbiam, a ta ciemna, butelkowa, jest moim ulubionym kolorem. swietnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa dama! Paryżanka z Ciebie śliczna:)
OdpowiedzUsuńPiękna zieleń i bardzo Ci w niej do twarzy,ślicznie to wszystko dobrałaś:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńwiosenną zieleń idealnie dopasowałaś do jesiennego ciepłego dnia!
OdpowiedzUsuńsuper:-)
Z pani to taka "babka z klasą". Super elegancko.
OdpowiedzUsuńObserwowała pani mojego bloga Słupeczki Bułeczki.
Ja właśnie przenoszę blog Zaplątane szydełko http://zaplatane-szydelko.blogspot.de/
Zapraszam do obserwowania, bardzo mi zależy na
osobach, które dotychczas obserwowały mój blog. Pozdrawiam
Idealnie i pięknie i do tego jeszcze ten uwodzicielski uśmiech!
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest cudowny!:)Ech zazdroszczę tego Paryża to moje marzenie żeby tam kiedyś pojechać:)
OdpowiedzUsuńAda, marzenia się spełniają...jeszcze pojedziesz....
UsuńProszę i dziękuję :-) Zieleń to jeden z moich ulubionych kolorów. Poddałaś mi myśl na nowego posta:-)
OdpowiedzUsuńOba zielone stroje, i ten dzisiejszy, i ten sprzed lat, sa przepieknie skomponowane.
OdpowiedzUsuńWhat a lovely shade of green. So fun to see your photo from 1990. A beauty then...and now.
OdpowiedzUsuńO też lubię zieleń ...a TY świetnie w nim wyglądasz ..płaszczyk śliczny :))To zdjęcie sprzed wielu .....jejjej przecudne :)))Pozdrawiam:* *
OdpowiedzUsuńpieknie Pani wyglada zreszta jak zawsze
OdpowiedzUsuńpozdrowienia od mojej mamy ktora jest pani zagozalą fanka pomimo ze jeszcze nie posiada bloga:D
zapraszam na nmoja strone poswiecona bozemu narodzeniu
http://36merrychristmas36.blogspot.com/
Zaraz odwiedzę i pozdrawiam mamę i zapraszam jak najczęściej, jak tylko ma ochotę, dziękuje za miłe słowa....
UsuńBasoi, dużo się nie zmieniłaś. A widzę, że elegantką jesteś konsekwentnie :)
OdpowiedzUsuńLubię zieleń, to jeden z moich ulubionych kolorów. Zatem zestaw nie może mi się nie podobać :)
Pozdrawiam
Asiu, bardzo się zmieniłam ale tak chyba już musi być....
UsuńPrzepiękny kolor płaszcza ! ...i jakie stylowe to przedostatnie zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę sobie coś sprawić w tym kolorze:)
OdpowiedzUsuńVery elegant, a beautiful set. The jacket is very nice.
OdpowiedzUsuńBasiu..zielen jest obiecujaca, na zielonym kolorze odpoczywaja oczy, zielen pozwala na na wiele..laczyc tez sie da zwieloma kolorami..i powiem Ci ze ladnie Ci w zielonym ale tym wlasnie jesiennym, zgaszonym , zgnilym -tak bym to ujela..Wiem ze Ci cieplo. ale jak patrze na Twoje buciczki to mi zimno..u nas takie buty sa juz niemozliwe do zalozenia..za zimno.A wogole to mamy teraz takie utrudninia w pracy ze nie wiem czy bede miala czas i chec i zdrowie by zajmowac sie blogiem..ale do emerytury mam tylko poltora roku wiec dam rade.Buzka
OdpowiedzUsuńTak Ala, lubie zieleń, mam nadzieję, że w pracy Ci się poprawi, u mnie tez nie jest wesoło ...buziaki posyłam....
UsuńWidać że elegantką byłaś od zawsze :)Piękne zestawienie.
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko wyglądasz. Ten kolor płaszcza bardzo Ci pasuje. W ogóle bardzo ładnie i ze smakiem się ubierasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam An
Dziękuje za wszystkie komentarze....
OdpowiedzUsuńBasiu, masz przepiekna kolekcje plaszczy i zakietow. Kolor tego plaszczyka bardzo niespotykany ale piekny i tak ladnie dobralas dodatki. Prosze o wiecej fotek z przeszlosci, jak zawsze elegancka!:)
OdpowiedzUsuńAniu! Ubielbiam takie płaszczyki i oczywiście żakiety, ostatnio mało kupuje ale mam tego tyle, że nie ma takiej potrzeby.No chyba, że dla babskiej przyjemności...ha!ha!....Fotki z przeszłości będą tylko dawniej to nie robiło się tylu zdjęć, głównie to z wycieczek i wczasów. Czasami irytuje mnie stwierdzenie młodych dziewczyn, które tych dawnych czasów nie pamiętają, bo ich nawet na świecie nie było, że było szaro, buto i mało ciekawie, u mnie było kolrowo i to właśnie chcę pokazać...pozdrawiam...buziaki...
Usuń