Robi się coraz cieplej, coraz mocnej odsłaniamy swoje ciało. Chcemy, żeby nasza skóra była promienna i rozświetlona.
Pomogą nam w tym balsamy - samoopalający i rozświetlający.
To świetna alternatywa do uzyskania ładnej "opalenizny" dla tych, który nie lubię lub nie mogą się opalać.
"Słońce z drogerii" czyli jak twierdzą dermatolodzy - rozsądne opalanie.
Już od dawna eksperci ostrzegają, że opalenizna z solarium i ta słoneczna, jest szkodliwa.
/post z cyklu - uroda/
Balsam samoopalający Dove
delikatnie opalizujący do ciemnej karnacji
Bardzo go lubię, stosuję jak tylko robi się ciepło i mocniej odkrywam ciało.Nie opalam się, jeśli jestem nad wodą nakładam kremy z wysokim filtrem i szukam cienia tak więc ten balsam jest "ratunkiem" dla moich nóg.
Dzięki niemu nie są blade a zyskują delikatną opaleniznę.
Celowo wspominam o nogach, trudno żeby uzyskały ładny kolor jak nie leżymy plackiem nad wodą, na spacerach nie mają szans na opalenie.
Ręce i ramiona mają tę szansę i pomimo stosowania wysokich filtrów i tak "łapię" naturalną opaleniznę.
Ten balsam jest z rozświetlającymi drobinkami ale jeśli ktoś ich nie lubi to może stosować bez drobinek /do jasnej lub ciemnej karnacji/.
Ma ładny zapach, dobrze się rozprowadza, nie zostawia plam ani zacieków.
Ten balsam jest z rozświetlającymi drobinkami ale jeśli ktoś ich nie lubi to może stosować bez drobinek /do jasnej lub ciemnej karnacji/.
Ma ładny zapach, dobrze się rozprowadza, nie zostawia plam ani zacieków.
Trzeba uważać na odzież zwłaszcza białą, bo po zastosowaniu może trochę brudzić.
Po rozsmarowaniu należy chwile odczekać do całkowitego wyschnięcia.
Może to być kłopotliwe dla osób, które rano bardzo są zabiegane, ja mam czas więc nie jest to dla mnie problemem.
Balsam stosuję 2 -3 razy w tygodniu, to wystarcza, żeby skóra miała ładny kolor, była odżywiona i rozświetlona.
Nie należy stosować jeśli nasza skóra jest skłonna do podrażnień. Moja nie jest więc nie ma przeciwwskazań.Używam go od kilku sezonów .
P.S. Dochodzą do mnie wieści, że już wycofany, że teraz jest już inny /oczywiście w innej cenie, jakiej to chyba nie muszę pisać/. Swój kupiłam w małym sklepiku ale widziałam również w Carrefurze tylko do jasnej karnacji.
Balsam rozświetlający - Cztery Pory Roku
Z masłem Shea i drobinkami złota.
Skóra zyskuje złocisty blask i promienny wygląd.
Zwłaszcza w słońcu widać mieniące się drobinki złota.
Podkreśla naturalną opaleniznę ale i tę uzyskana dzięki stosowaniu balsamów brązujących.
Zawiera naturalne składniki aktywne - masło shea, olej kokosowy i glicerynę.
Stosuję codziennie na ręce i ramiona, na nogi naprzemiennie z balsamem brązującym.
Znacie te balsamy? Stosujecie? Jaka jest Wasza opinia na temat "słońca z drogerii"?
Balsamy samoopalające stosuję do końca lata, świetnie podtrzymują naturalna opaleniznę i promienny wygląd skóry .
Życzenia dla wszystkich MAM z okazji Dnia Matki!
To dla Ciebie MAMO!
"DO CIEBIE MAMO"-Violetta Villas /tu klik/
W tym roku minęło 31 lat odkąd Cię nie ma...
W tym roku minęło 31 lat odkąd Cię nie ma...
Lubię bardzo produkty Dove ale tego balsamu jeszcze nie miałam. Muszę go wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńUżywam i jestem zadowolona, polecam...pozdrawiam, miłego weekendu...
UsuńZnam coś lepszego niż balsam samoopalający. Nie napiszę co to, bo mam zamiar opublikować na ten temat post. Mam bardzo wrażliwą skórę, więc nie mogę stosować tego typu balsamów. Twoja Mama była śliczną kobietą. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Czekam wiec na Twój post. Nie mam wrażliwej skóry i mogę stosować takie balsamy, robię to już od dawna.
UsuńTak, mama była urocza...serdecznie pozdrawiam Krysiu...
lubię firme dove mialam kiedys wersje samoopalajaca bez drobinek i bylam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa też ją miałam ale ostatnio używam tę z drobinkami.
UsuńPozdrawiam, miłego weekendu...
Ale jesteś podobna do mamy Basiu...:)))
OdpowiedzUsuńCo do balsamu, to od paru lat stosuję Dove, ten z drobinkami. Jestem nim zachwycona i na razie żaden go nie przebił:))
Miłego weekendu Basiu!!!!
Buziaki!!!
Nie jestem bardzo podobna, siostra bardziej, ja córeczka tatusia i do niego jestem bardziej podobna /kiedyś pokażę zdjęcie/.
UsuńTo tak jak ja, lubię Dove i już...miłego weekendu...buziole...
Nie mialam tych balsamu, obecnie mam balsam dający opaleniznę firmy Ziaja ale jeszcze go nie użyłam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że Ziaja dobry, jest tego trochę na rynku, ja postawiałam na Dove...pozdrawiam serdecznie...
UsuńLubię balsamy rozświetlające z drobinkami. w samoopalających przeszkadza mi zapach :)
OdpowiedzUsuńWiem, że są zastrzeżenia co do zapachu tych balsamów. Mnie nie przeszkadza.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie, miłego weekendu...
Uwielbiam balsamy brązujace bo nie lubie sie opalać .Chronie skóre. Dove znam jest super.Ostatnio kupilam olejej samoopalajacy Eveline-jest równie mily ,nie smierdzi i ladnie "opala" .pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, nie opalam się. Eveline nie miałam, jakoś tak przyzwyczaiłam się do Dove i nie zmieniam.
UsuńPozdrawiam serdecznie...miłego weekendu...
Mam ten plus, że posiadam naturalnie ciemniejszą karnację... jednak bez balsamów samoopalających czasami się nie obędzie ;) Stosuję wtedy balsam z Lirene i jestem bardzo zadowolona. Tego z Dove jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńRównież nie należę do "bledziuchów" ale jednak, czasami to konieczność.
UsuńSłyszałam, że Lirene też dobry. Każda ma swój lubiony.
Serdecznie pozdrawiam...
O, dobrze że przypmniałaś - pora coś kupić na te moje nogi, bo blaaade jak biała ściana, a nawet szara ściana :)) Opalania unikam!
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła Sylwia...serdecznie pozdrawiam...
UsuńJa rozświetlające kosmetyki nakładam na nogi najczęściej po opalaniu. Dają świetny i efekt i podkreślają opaleniznę.
OdpowiedzUsuńO tak, to prawda i utrzymują piękną opaleniznę do jesieni...
UsuńTakie balsamy to świetna sprawa, trzeba tylko je bardzo umiejętnie nakładać. Zabawne jest to, że w Polsce półki się od nich uginają, a w Niemczech nie są tak popularne.
OdpowiedzUsuńTak, bardzo umiejętnie, robię to od dawna więc mam wprawę.
UsuńCiekawi mnie dlaczego w Niemczech nie są popularne, może Niemki stosują coś innego.
Serdecznie pozdrawiam Asiu...
Basia swietny post. Zawsze uzywalam Dave do jasnej karnacji.
OdpowiedzUsuńW tym roku skusiłam sie na Perfecte balsam samoopalajacy i mgiełke samoopalajaca. Sa na bazie olejkow i bardzo szybko i ladnie sie wchłaniaja. Stosowałam dopiero dwa razy wiec zdania jeszcze nie mam mocno wyrobionego:)))
Mojej Mamy nie ma juz 26lat....
Buziam Basiu 😘
A ja do ciemniej. Ciekawa jestem Twojej opinii, czytałam o tym balsamie i mgiełce, może się skuszę...
UsuńJak ten czas leci a my sierotki już tyle lat...pozdrawiam...buziaki...
spróbuje tego balsamu z dove :) dzięki za wpis
OdpowiedzUsuńwww.milordka.pl
Spróbuj, może będziesz zadowolona...serdecznie pozdrawiam...
UsuńBasiu, ja balsamy Dove z drobinkami chętnie stosuję,zwłaszcza latem, a teraz zachęcona Twoim wpisem spróbuję Dove z efektem samoopalającym. Pozdrawiam serdecznie Teresa Ciebie i wszystkie mamy:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj Tereniu, ja jestem zadowolona, nie smaruję się nim każdego dnia ale 2-3 razy w tygodniu, w pozostałe dni Cztery Pory Roku balsam rozświetlający, lubię te złote drobinki ha!ha! Pozdrawiam, miłego weekendu Ci życzę...
UsuńTeż czasem używam produktów Dove:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńKażda ma swoje ulubione, pozdrawiam Reniu serdecznie...
UsuńProdukty na czasie, coraz więcej odkrywamy :)
OdpowiedzUsuńTak, produkty na czasie, odkrywamy coraz wiecej, bo coraz cieplej...pozdrawiam Ava, miłej niedzieli...
UsuńBuenos días, la verdad es que no conozco este producto, pero por lo que comentas , tendré que probarlo. Bss y feliz domingo.
OdpowiedzUsuńhttp://almamodaaldia.com
Gracias por su comentario, me complace que me visitaron.
UsuńLos invito de nuevo. Tienen una gran semana. Saludos ...
Kiedyś balsam Dove był wspaniały i działał cuda, ale nie używałam dawno więc nie wiem czy coś się nie zmieniło.
OdpowiedzUsuńLubię balsamy Dove i jestem z nich zadowolona, myślę, że nadal są dobre...serdecznie pozdrawiam...
UsuńLubię balsamy te stopniowo opalajace. Post poświéciłaś Mamie, długo już nie masz Jej obok siebie, czas płynie ale w sercu wciaž tak samo. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTak Lusiuniu, bardzo szybko czas płynie ale wspomnienia pozostają, już na zawsze i brak bliskiej osoby nadal jest odczuwalny.
Usuń31 lat to połowa mojego życia...
Balsamy stopniowo opalające, lekko brązujące i rozświetlające sprawdzają się u osób, które nie lubią lub nie mogą się opalać /tak jak ja/.
Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia CI życzę...
Nie znane mi takie nowinki Basiu, dobrze, że o nich wspominasz, ja niestety opalam się niewiele bo tylko w marszu i w ruchu (nie umiem po prostu leżeć) więc używam wszelkich sposobów aby nie narazić skóry na porażenie, a każdy taki środek pomaga.
OdpowiedzUsuńMiałaś śliczną mamę Basiu, taka deliktna, dziewczęca :)
Ja również "opalam się" na spacerach dlatego ręce i ramiona zabezpieczam wysokimi filtrami, smaruje je balsamem rozświetlającym, bo drobinki złota fajnie błyszczą na ciele. Nogi to już inna sprawa, nigdy się nie opalają a jak zakładam sukienkę to żeby "nie straszyć" bladością ha!ha! ratuję się balsamem samoopalającym, który nadaje skórze trochę koloru.
UsuńMama była śliczną kobietą choć w swoim życiu przeżyła wiele tragedii, o wiele za dużo jak na jedną osobę.
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia...buziaki...
Nie używam takich balsamów. Słońce mnie łapie podczas spacerów. Jeśli się opalam to używam kosmetyków z wysokim filtrem. Kiedyś się wystawiałam na słońce ale to było... dawno
OdpowiedzUsuńBasieńko bardzo ładna była Twoja Mama. Niestety mojej też już nie ma. Zostają wspomnienia. Buziaki dla Ciebie :)
Krysiu, to kremy nie do opalania, jak też nie opalam się /no chyba, że na spacerach/, rozświetlający używam, bo fajnie mienią się na skórze drobinki złota i to mi się podoba a ten drugi, samoopalający to na nogi, bo te nie mają przy spacerach szans na "muśnięcie słońcem", jednak czasami zakładam sukienki albo spódnice i nie lubię "świecić "bledziuchami ha!ha! Dzięki niemu moje nogi są tego samego koloru co ręce. Mam dość ciemną karnację i to mi wystarczy a kiedyś to ja też wystawiałam się na słońce ale to już przeszłość.
UsuńNo tak, mam już nie mamy ale mamy za to wspomnienia, ja baaardzo dobre i przyjemne...pozdrawiam, miłego dnia...