czwartek, 26 maja 2016

Balsamy samoopalający i rozświetlający czyli promienna skóra na lato oraz życzenia dla wszystkich Mam...

Robi się coraz cieplej, coraz mocnej odsłaniamy swoje ciało. Chcemy, żeby nasza skóra była promienna i rozświetlona.

Pomogą nam w tym balsamy - samoopalający i rozświetlający.

To świetna alternatywa do uzyskania ładnej "opalenizny" dla tych, który nie lubię lub nie mogą się opalać.

"Słońce z drogerii" czyli jak twierdzą dermatolodzy - rozsądne opalanie.
Już od dawna eksperci ostrzegają, że opalenizna z solarium i ta słoneczna, jest szkodliwa.

Balsam samoopalający Dove

delikatnie opalizujący do ciemnej karnacji

Bardzo go lubię, stosuję jak tylko robi się ciepło i mocniej odkrywam ciało.


/post z cyklu - uroda/

Nie opalam się, jeśli jestem nad wodą nakładam kremy z wysokim filtrem i szukam cienia tak więc ten balsam jest "ratunkiem" dla moich nóg.

Dzięki niemu nie są blade a zyskują delikatną opaleniznę. 

Celowo wspominam o nogach, trudno żeby uzyskały ładny kolor jak nie leżymy plackiem nad wodą, na spacerach nie mają szans na opalenie.
Ręce i ramiona mają tę szansę i pomimo stosowania wysokich filtrów i tak "łapię" naturalną opaleniznę.
Ten balsam jest z rozświetlającymi drobinkami ale jeśli ktoś ich nie lubi to może stosować bez drobinek /do jasnej lub ciemnej karnacji/.
Ma ładny zapach, dobrze się rozprowadza, nie zostawia plam ani zacieków.
Trzeba uważać na odzież zwłaszcza białą, bo po zastosowaniu może trochę brudzić.
Po rozsmarowaniu należy chwile odczekać do całkowitego wyschnięcia.
Może to być kłopotliwe dla osób, które rano bardzo są zabiegane, ja mam czas więc nie jest to dla mnie problemem.
Balsam stosuję 2 -3 razy w tygodniu, to wystarcza, żeby skóra miała ładny kolor, była odżywiona i rozświetlona.
Nie należy stosować jeśli nasza skóra jest skłonna do podrażnień. Moja nie jest więc nie ma przeciwwskazań.Używam go od kilku sezonów .

P.S. Dochodzą do mnie wieści, że już wycofany, że teraz jest już inny /oczywiście w innej cenie, jakiej to chyba nie muszę pisać/. Swój kupiłam w małym sklepiku ale widziałam również w Carrefurze tylko do jasnej karnacji.


Balsam rozświetlający - Cztery Pory Roku

 

Z masłem Shea i drobinkami złota.

Skóra zyskuje złocisty blask i promienny wygląd. 

 Zwłaszcza w słońcu widać mieniące się drobinki złota.
Podkreśla naturalną opaleniznę ale i tę uzyskana dzięki stosowaniu balsamów brązujących.

Zawiera naturalne składniki aktywne - masło shea, olej kokosowy i glicerynę.

Stosuję codziennie na ręce i ramiona, na nogi naprzemiennie z balsamem brązującym.

Znacie te balsamy? Stosujecie? Jaka jest Wasza opinia na temat "słońca z drogerii"?

Balsamy samoopalające stosuję  do końca lata, świetnie podtrzymują naturalna opaleniznę i promienny wygląd skóry .

Życzenia dla wszystkich MAM z okazji Dnia Matki! 

To dla Ciebie MAMO!

"DO CIEBIE MAMO"-Violetta Villas /tu klik/
W tym roku minęło 31 lat odkąd Cię nie ma...
/ze starego albumu/

Pozdrawiam! Do następnego!

42 komentarze:

  1. Lubię bardzo produkty Dove ale tego balsamu jeszcze nie miałam. Muszę go wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam i jestem zadowolona, polecam...pozdrawiam, miłego weekendu...

      Usuń
  2. Znam coś lepszego niż balsam samoopalający. Nie napiszę co to, bo mam zamiar opublikować na ten temat post. Mam bardzo wrażliwą skórę, więc nie mogę stosować tego typu balsamów. Twoja Mama była śliczną kobietą. Pozdrawiam Cię serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam wiec na Twój post. Nie mam wrażliwej skóry i mogę stosować takie balsamy, robię to już od dawna.
      Tak, mama była urocza...serdecznie pozdrawiam Krysiu...

      Usuń
  3. lubię firme dove mialam kiedys wersje samoopalajaca bez drobinek i bylam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ją miałam ale ostatnio używam tę z drobinkami.
      Pozdrawiam, miłego weekendu...

      Usuń
  4. Ale jesteś podobna do mamy Basiu...:)))

    Co do balsamu, to od paru lat stosuję Dove, ten z drobinkami. Jestem nim zachwycona i na razie żaden go nie przebił:))
    Miłego weekendu Basiu!!!!
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem bardzo podobna, siostra bardziej, ja córeczka tatusia i do niego jestem bardziej podobna /kiedyś pokażę zdjęcie/.
      To tak jak ja, lubię Dove i już...miłego weekendu...buziole...

      Usuń
  5. Nie mialam tych balsamu, obecnie mam balsam dający opaleniznę firmy Ziaja ale jeszcze go nie użyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że Ziaja dobry, jest tego trochę na rynku, ja postawiałam na Dove...pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  6. Lubię balsamy rozświetlające z drobinkami. w samoopalających przeszkadza mi zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że są zastrzeżenia co do zapachu tych balsamów. Mnie nie przeszkadza.
      Pozdrawiam Cię serdecznie, miłego weekendu...

      Usuń
  7. Uwielbiam balsamy brązujace bo nie lubie sie opalać .Chronie skóre. Dove znam jest super.Ostatnio kupilam olejej samoopalajacy Eveline-jest równie mily ,nie smierdzi i ladnie "opala" .pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, nie opalam się. Eveline nie miałam, jakoś tak przyzwyczaiłam się do Dove i nie zmieniam.
      Pozdrawiam serdecznie...miłego weekendu...

      Usuń
  8. Mam ten plus, że posiadam naturalnie ciemniejszą karnację... jednak bez balsamów samoopalających czasami się nie obędzie ;) Stosuję wtedy balsam z Lirene i jestem bardzo zadowolona. Tego z Dove jeszcze nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie należę do "bledziuchów" ale jednak, czasami to konieczność.
      Słyszałam, że Lirene też dobry. Każda ma swój lubiony.
      Serdecznie pozdrawiam...

      Usuń
  9. O, dobrze że przypmniałaś - pora coś kupić na te moje nogi, bo blaaade jak biała ściana, a nawet szara ściana :)) Opalania unikam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja rozświetlające kosmetyki nakładam na nogi najczęściej po opalaniu. Dają świetny i efekt i podkreślają opaleniznę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to prawda i utrzymują piękną opaleniznę do jesieni...

      Usuń
  11. Takie balsamy to świetna sprawa, trzeba tylko je bardzo umiejętnie nakładać. Zabawne jest to, że w Polsce półki się od nich uginają, a w Niemczech nie są tak popularne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bardzo umiejętnie, robię to od dawna więc mam wprawę.
      Ciekawi mnie dlaczego w Niemczech nie są popularne, może Niemki stosują coś innego.
      Serdecznie pozdrawiam Asiu...

      Usuń
  12. Basia swietny post. Zawsze uzywalam Dave do jasnej karnacji.
    W tym roku skusiłam sie na Perfecte balsam samoopalajacy i mgiełke samoopalajaca. Sa na bazie olejkow i bardzo szybko i ladnie sie wchłaniaja. Stosowałam dopiero dwa razy wiec zdania jeszcze nie mam mocno wyrobionego:)))
    Mojej Mamy nie ma juz 26lat....
    Buziam Basiu 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja do ciemniej. Ciekawa jestem Twojej opinii, czytałam o tym balsamie i mgiełce, może się skuszę...
      Jak ten czas leci a my sierotki już tyle lat...pozdrawiam...buziaki...

      Usuń
  13. spróbuje tego balsamu z dove :) dzięki za wpis

    www.milordka.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, może będziesz zadowolona...serdecznie pozdrawiam...

      Usuń
  14. Basiu, ja balsamy Dove z drobinkami chętnie stosuję,zwłaszcza latem, a teraz zachęcona Twoim wpisem spróbuję Dove z efektem samoopalającym. Pozdrawiam serdecznie Teresa Ciebie i wszystkie mamy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj Tereniu, ja jestem zadowolona, nie smaruję się nim każdego dnia ale 2-3 razy w tygodniu, w pozostałe dni Cztery Pory Roku balsam rozświetlający, lubię te złote drobinki ha!ha! Pozdrawiam, miłego weekendu Ci życzę...

      Usuń
  15. Też czasem używam produktów Dove:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda ma swoje ulubione, pozdrawiam Reniu serdecznie...

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Tak, produkty na czasie, odkrywamy coraz wiecej, bo coraz cieplej...pozdrawiam Ava, miłej niedzieli...

      Usuń
  17. Buenos días, la verdad es que no conozco este producto, pero por lo que comentas , tendré que probarlo. Bss y feliz domingo.

    http://almamodaaldia.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gracias por su comentario, me complace que me visitaron.
      Los invito de nuevo. Tienen una gran semana. Saludos ...

      Usuń
  18. Kiedyś balsam Dove był wspaniały i działał cuda, ale nie używałam dawno więc nie wiem czy coś się nie zmieniło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię balsamy Dove i jestem z nich zadowolona, myślę, że nadal są dobre...serdecznie pozdrawiam...

      Usuń
  19. Lubię balsamy te stopniowo opalajace. Post poświéciłaś Mamie, długo już nie masz Jej obok siebie, czas płynie ale w sercu wciaž tak samo. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Lusiuniu, bardzo szybko czas płynie ale wspomnienia pozostają, już na zawsze i brak bliskiej osoby nadal jest odczuwalny.
      31 lat to połowa mojego życia...
      Balsamy stopniowo opalające, lekko brązujące i rozświetlające sprawdzają się u osób, które nie lubią lub nie mogą się opalać /tak jak ja/.
      Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia CI życzę...

      Usuń
  20. Nie znane mi takie nowinki Basiu, dobrze, że o nich wspominasz, ja niestety opalam się niewiele bo tylko w marszu i w ruchu (nie umiem po prostu leżeć) więc używam wszelkich sposobów aby nie narazić skóry na porażenie, a każdy taki środek pomaga.
    Miałaś śliczną mamę Basiu, taka deliktna, dziewczęca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również "opalam się" na spacerach dlatego ręce i ramiona zabezpieczam wysokimi filtrami, smaruje je balsamem rozświetlającym, bo drobinki złota fajnie błyszczą na ciele. Nogi to już inna sprawa, nigdy się nie opalają a jak zakładam sukienkę to żeby "nie straszyć" bladością ha!ha! ratuję się balsamem samoopalającym, który nadaje skórze trochę koloru.
      Mama była śliczną kobietą choć w swoim życiu przeżyła wiele tragedii, o wiele za dużo jak na jedną osobę.
      Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia...buziaki...

      Usuń
  21. Nie używam takich balsamów. Słońce mnie łapie podczas spacerów. Jeśli się opalam to używam kosmetyków z wysokim filtrem. Kiedyś się wystawiałam na słońce ale to było... dawno
    Basieńko bardzo ładna była Twoja Mama. Niestety mojej też już nie ma. Zostają wspomnienia. Buziaki dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, to kremy nie do opalania, jak też nie opalam się /no chyba, że na spacerach/, rozświetlający używam, bo fajnie mienią się na skórze drobinki złota i to mi się podoba a ten drugi, samoopalający to na nogi, bo te nie mają przy spacerach szans na "muśnięcie słońcem", jednak czasami zakładam sukienki albo spódnice i nie lubię "świecić "bledziuchami ha!ha! Dzięki niemu moje nogi są tego samego koloru co ręce. Mam dość ciemną karnację i to mi wystarczy a kiedyś to ja też wystawiałam się na słońce ale to już przeszłość.
      No tak, mam już nie mamy ale mamy za to wspomnienia, ja baaardzo dobre i przyjemne...pozdrawiam, miłego dnia...

      Usuń