Sezon wiosenno-letni w pełni a u mnie nadal z serii
ale to już było
W mojej szafie rozgościły się na dobre sukienki. Czerwona, lniana sukienka była maxi, teraz przeszła metamorfozę. Ta długość ponoć nazywa się mezzo /przykrywająca kolano/.Jak myślicie, lepiej w tej długości?
Len ma wiele zalet ale i wad, główna wada to to, że się gniecie.
Nie rozciąga się, nie otula miękko sylwetki, sukienka nie może być zbyt mocno dopasowana, bo pokazuje się każda niedoskonałość figury.
Sukienka była z narzutką w stylu etno z dodatkiem pomarańcza oraz z białymi i czarnymi dodatkami - w wersji maxi.
Dzisiaj z białą marynarką.
Odwiedziłam fryzjera / nowa fryzura/.
Mina pokazuje jaka jestem zadowoleniu.
Pozdrawiam i miłego weekendu!
Zdjęcia z wczorajszego dnia, coś byłam "mało wyraźna", teraz już wiem dlaczego, dopadła mnie infekcja, broniłam się ale wygrała ze mną....a więc kuruje się...
sukienka-LaRochelle
marynarka-Kendzia/Makro/
torebka-Gallantry
buty-Embis
wisiorek, bransoletka-vintage z roku 1986 /przywiozłam z wycieczki do Kopenhagi/
pierścionek-I am
okulary-Vision Express
Zdecydowanie lepiej wygląda wersja skrócona. Prześlicznie wygląda z białym żakietem. Idealnie dobrane buty i torebka:)
OdpowiedzUsuńZdrówka Basiu, dużo zdrówka:)))
Dzisiaj kicham, prycham głowa pęka, już wczoraj mnie "brało" i dlatego zdjęcia marne, juz wiem dlaczego, to co w środku wychodzi na zewnątrz, to chyba dobrze, że skróciłam?...pozdrawiam...
UsuńWyglądasz pięknie Basiu! I w nowej fryzurce i w sukience. Dobrze zrobiłaś skracając ją. :) Też jestem jak sroczka. :) Pozdrawiam i dużo zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Docia, ładna pogoda a ja w domu....
UsuńBasiu..Twoja fryzurka to grzywka przycieta nad brawiami i raczej bez pazorkow..(zdjecie:stoisz na balkonie w jeszcze dlugiej czerwonej sukience)..to jest wlasnie piekna fryzurka.Ale i tak wygladasz swiezo, chyba wlosy malowalas.Krotka suknia jest o wiele korzystniejsza dla Ciebie.Z bialym zakiecikiem prima.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, malowałam ale to już nakiś czas temu a włosy odrosną, ja myślę, że jeszcze choroba dołączyła się do całości i zaraz to widać na zdjęciach, brak tego blasku, juz wczoraj rano wiedziałam, że coś jest nie tak.Wiesz Ala, robie sobie takie metamorfozy ciuszków, coś obciąć, coś dodać, zmienić guziki i zaraz jest inaczej...pozdrawiam Ala i miłego weekendu Ci życzę...buziaki...
UsuńMoim zdaniem maxi sukienki dobrze prezentują się jak są z cienkiego materiału, rozkloszowane bardziej i do kostek. Więc dobrze, że ją skróciłaś! Wybrałaś też dobrą długość, tuż pod kolanem, a nie (jak kiedyś pisałam) trochę poniżej :) Wyglądasz bardzo ładnie, wcale nie uważam, że się obwiesiłaś i sukienka dobrze na Tobie leży. Biały żakiet i czerwona buty fajnie do całości pasują :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!!!
Ta lniana była taka długa więc chodziłam ale mi się znudziła, trochę odmiany wskazane, długość sobie dokłannie wybrałam, nie podnosi się do góry i jest wygodna nawet jak siedzę, bo wszystko trzeba przewidzieć, najważniejsze, żeby dobrze się czuć, zostawiłam też małe rozcięcie z boku choć może bez byłoby lepiej ale nie mogłabym zrobić większego kroczka a już gdzieś wejść to byłby problem. Kuruje się Asiu, dziś mam wolne "na żądanie" bo rano to nie mogłam słowa powiedzieć...pozdrwiam i pięknego weekendu Ci życzę...
UsuńSukience dobrze Cięcie zrobiło ;) pewnie jej fryzjer lepszy niż Twój ;) i jak widać czerwona sukienka metryki nie ma ,wyglądają w niej dobrze i małe dziewczynki i obłędnie kobiety :)) ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrowia życzę !
..bo my to trochę większe dziewczynki ha!ha!...również pozdrawiam...
UsuńPięknie wyglądasz w wersji skróconej w jasnej kurteczce, obłędnie! a fryzurka? na szczęście włoski szybko odrastają. Szybkiego powrotu do formy życzę.
OdpowiedzUsuńTak, odrastają na szczeście, już za tydzień będzie lepiej, ostatnio robię metamorfozy sukienek i skracam, zawsze to jakaś odmiana, bo na nowe zakupy jakoś nie mam ochoty...mam nadzieję, że choroba szybko mi minie...
Usuńw tej sukience wygląda Pani olśniewająco! do tego ta biała marynarka ,po prostu super.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje i miło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam...
UsuńKocham czerwien wiec sukienka jak najbardziej w moim stylu. Zakiecik - kropka nad ''i''!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam i miłego dnia Ci życze...
UsuńA ja dziś pierwszy raz nie jestem zachwycona. Nie podoba mi się ta sukienka. :(
OdpowiedzUsuńRozumię Aniu, może masz rację, że nie jest dobrze ...pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę...
UsuńChoć uwielbiam maksi, to muszę przyznać, że tej sukience zmiana wyszła na dobre. Teraz jest taka uniwersalna, a takie ciuszki lubię najbardziej. I do pracy i na spotkanie. Do tego len, który uwielbiam, choć faktycznie materiał to trudny:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrowia życzę!
Tak, trudny ale ma wiele innych zalet, dziękuje za życzenia zdrowia, kuruje się...pozdrawiam mi miłego dnia...
UsuńSkrócona sukienka prezentuje się lepiej. Szkoda tylko, że się gniecie, ja tego nie lubię, choć też mam tego typu sukienkę. Kolor piękny. Bardzo pasuję Ci taka intensywna czerwień :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To jest len i nie ma takiej możliwości, żeby się nie gniotła, też tego nie lubię ale kolor bardzo mi się podoba, dodaje mi energii choć wczoraj i dzisiaj energii całkowicie brak...pozdrawiam...
UsuńSukienka jest śliczna , całość doskonale na Tobie wygląda !
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba bo mam wątpliwości...pozdrawiam i miłego dnia...
UsuńSukienka jest bardzo ladna. Pieknie wygladasz Basiu, elegancko i z klasa.
OdpowiedzUsuńZdrowiej, bo lato nadchodzi:-)
Dziękuje Elu za opinie, pozdrawiam i miłego dnia...
Usuńmnie się podobają obie wersje! i wcale mi się nie wydaje, że w tamtym roku była lużniejsza:))
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz w czerwieni! hehehe, każda z nas wyszła choć raz w życiu z taką miną od fryzjera;))
ale nie jest żle, powiedziałabym nawet, że fajnie:D
kuruj się Basiu szybciutko!:))
Właśnie teraz mi się wydaje, że jest za luźna i trochę wisi, może się rozciągła albo...może ja schudłam ha!ha!...a tak nawiasem mówiąc, to miałam wczoraj zły dzień, brało mnie już choróbsko,ale kuruje się, kuruje, pozdrawiam Tata ...buziaki...a włosy na szczęście odrastają...
UsuńThe maxi dress is nice and very appropriate for a special event, but the length now I like best. The dress is elegant and feminin and nevertheless suitable for nearly every occassion. You look marvellous in it!
OdpowiedzUsuńHave a great weekend my dear!
Sabine xxx
Sabine thank you for the feedback, you also have a nice weekend...kisses...
UsuńI love your maxi dress! Kisses dear.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Thank you very much Sola...kisses...
UsuńPięknie wyglądasz w czerwieni. Wersja krótka jest the best!
OdpowiedzUsuńMito to usłyszeć od Ciebie Małgosiu...pozdrawiam...
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńOd kilku miesięcy jestem czytelniczką pani strony.
Jestem zachwycona pani pomysłowością, wytrwałością i starannością .
Życzę pani nadal miała tyle zapału i fantazji w tworzeniu następnych postów.
Pozdrowienia
Krysia
Witaj Krysiu! Miło mi, że jesteś moją czytelniczką. Dziękuje Ci za opinie i zapraszam ponownie...pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA niech Cię tam wszystkie chwalą, ja mam ochotę Cię udusić. Tak, udusić za to, że zmarnowałaś taką cudowną MAXI!!!!
OdpowiedzUsuńSukienka wcale nie wisi, tylko się wręcz opina (zob. zdjęcie 1 i 2 od góry).
Jestem szczera, więc wręcz podziwiam stylizację pierwotną tz:- MAXI! - wyglądasz w niej jak gwiazda.
No ale cóż, ja też tak mam, że nieraz coś przedobrze i odwrotu nie ma.
Biżuteria teraz modna w nadmiarze, więc u Ciebie pod tym względem minimalizm, nie przejmuj się.
W krótkiej też wyglądasz dobrze, ale mnie żal tej MAXI i już. Włosy odrosną - sukienka NIE!!!
Ściskam Cię mocno___Tess.
A powiem Ci Tess, że ta długa to mi się już znudziła i ciach /ciachłam tak jeszcze jedną/, teraz jest mi bardziej wygodnie i na tak zwany "co dzień" lepiej. A to, że wisi to może źle określiłam, dół zrobił się w literą A, jakiś taki "luźny", przy długiej było inaczej, włosy odrosną, a biżuteria to moja słabość, czasami jest tego mniej a czasami więcej. Masz racje, było w sam raz...pozdrawiam i idę się kurować, już jest lepiej...
UsuńBasiu fryzurka jest świetna i uważam że ci w niej bardzo ładnie:))Poza tym włosy szybko rosną, także będziesz mogła wrócic do poprzedniej, a ta to zawsze jakaś zmiana i odmiana )))!
OdpowiedzUsuńSukienka jest śliczna, w wersji maxi była super, ale w tej nic jej nie brakuje !
Mnie się bardzo podoba nowa wersja!A z żakiecikiem wygląda bardzo elegancko, biżuterii jest w sam raz, w niczym nie przesadziłaś !!!
Fakt chyba po raz pierwszy widzę Cie na zdjęciu bez uśmiechu....haha :)))PO prostu foch Cię dopadł!Nie martw się ja jak wracam od fryzjera to pierwsze co robię to poprawiam po swojemu, włosy muszą się ułożyc i dopasowac po ścięciu na nowo :*
Odpoczywaj i kuruj się :)))B*
To nawet może nie foch ale złość, bo sama chciałam krótko. Do tego już mnie "coś" brało i to widać, byłam bardzo niezadowolona ale postanowiłam dodać tę stylizację, bo przecież nie zawsze jesteśmy promienne. Czasami mamy gorsze dni i to był ten mój gorszy. Dziękuje Beatko za pociechę, kuruje się i już jest lepiej...pozdrawiam i miłego weekendu Ci życzę...buziaki...
UsuńAle piękna sukienka!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjecia ;))
http://closertotheedge1.blogspot.com/
Dziękuje , miło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam...
UsuńCudownie Pani w czerwieni ! :)
OdpowiedzUsuńMyślę Beatko, że kolory mnie lubią...miłego dnia...
UsuńKrótsza wydaje się ładniejsza i zgrabniejsza, żakiecik super. Razem tworzą ładny zestaw.
OdpowiedzUsuńA włosy odrosną szybko, nie ma co się martwić - zwykle mam to samo po przyjściu od fryzjera.
Czasami mimo zagnieceń warto wybrać naturalny materiał, aby ciało też pooddychało zwłaszcza w wyższą temperaturę. Pozdrawiam.
Tak Halinko, warto, mnie te zagniecenia nie przeszkadzają, len to len...włosami już się nie martwię, sama chciałam tak krótko to mam...ha!ha!...pozdrawiam i miłego dnia...
UsuńUwielbiam czerwone sukienki! krótsza wersja bardziej mi się podoba, ale ta długa też była bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńż białym żakiecikiem wygląda pięknie i elegancko :D Pozdrawiam i życzę zdrówka ! :)
Dziękuje Kasiu, kuruje się, całą zimę i srogi początek wiosny byłam okazem zdrowia a teraz jak ciepło to ja choruje...miło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam i miłego weekendu...
UsuńPani Basiu, sukienka ma piękny kolor i myślę, że faktycznie wygląda lepiej w skróconej wersji! A co do lnu, to niech się gniecie, musi się przecież gnieść - najważniejsze, że to naturalny materiał i idealny na upały. Nie ma nic lepszego! Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że infekcja szybko sobie pójdzie! Życzę zdrowia!!
OdpowiedzUsuńDziękuje Martusiu...pozdrawiam piękną Paryżankę...
Usuńfantastyczny kolor, skrócona wersja jest dużo lepsza i wygląda bardzo korzystnie:)
OdpowiedzUsuńTeż tak mi się wydaje, że skrócona lepsza, wygodniejsza i bardziej uniwersalna...pozdrawiam...
UsuńFabulous in red Barbara.
OdpowiedzUsuńXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Thank you very much...best regards...
UsuńZaczyna się niewinnie: fragment sukieni, później trochę więcej, a na trzeciej fotce- taaaka noga!:) Elegancka i seksowna ta twoja sukienka zarazem i ma bardzo twarzowy kolor! życze miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńRównież życzę Ci miego tygodnia..pozdrawiam...
UsuńCudownie wygląda Pani w czerwonej sukience.
OdpowiedzUsuńDziękuje za opinie...pozdrawiam...
UsuńBasiu mogę Ci tą polecić, na moich się sprawdza doskonale odżywka. Lakier do paznokci też. :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Docia...
UsuńA tam fryzurka taka, czy siaka i tak pięknie wyglądasz :) włosy rosną szybko. Zdrówka życzę! Sukienka bardzo skorzystała na obcięciu ;) fajnie wygląda z białym żakiecikiem :)
OdpowiedzUsuńNo tak, odrosną, ale tak krótko sama chciałam, kuruje się...miłej niedzieli...pozdrawiam całą Twoją radzinkę...
UsuńSukienka śliczna też lubię len:))myślę że ta długość jest lepsza:))) Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:)))
OdpowiedzUsuńDla Ciebie też Reniu, miłej niedzieli....
UsuńZ białą marynarką wygląda rewelacyjnie! Myślę, że długość krótsza wygląda korzystniej!
OdpowiedzUsuńZdecydowana większość jest za krótszą wesją...pozdrawiam Olu...
UsuńI hope you get healthy soon, sneezing nice not to wear a stunning red dress ... Love the red-white combo .. prelude to summer and good weather ... Kisses.
OdpowiedzUsuńThank you very much for your visit and Rosy opinion. Best regards and have a nice weekend.
UsuńWlosy odrosna i bedziesz znowu "sobą" ale mnie sie podoba, a sukienki czerwone to i "moja bajka", bardzo lubie, wiec podobaja mi sie obydwie wersje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Co do włosów to sama tak chciałam a teraz "kręcę nosem", masz racje, odrosną, dziękuje za opinie, miło mi, że Ci się podoba...pozdrawiam...
UsuńBasiu również pozdrawiam i dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńQué bonito vestido rojo.
OdpowiedzUsuńAcabo de descubrir tu blog y me gusta,pásate por el mio si tienes un ratito y si te gusta nos seguimos. Bss.
http://atentamente-carmen.blogspot.com.es/
Thank you very much for your visit....best regards...
Usuńale piekna, swietna!
OdpowiedzUsuńJest mi w niej wygodnie, właśnie w takiej krótszej...pozdrawiam Jolu...
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńbardzo ladnie wygladasz, super sukienka i dodatki, twoje dodatki sa urocze, te dlugie wisiory to jest to,
pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia,
ania
Miło Aniu, że Ci się podoba...pozdrawiam i zapraszam ponownie...
Usuń