W makijażowych trendach na pierwszy plan wybijają się pastele. To one nadają twarzy naturalny i świeży wygląd.
A przecież o to nam chodzi, żeby po zimie wyglądać młodo, świeżo i oczywiście jak najbardziej naturalnie.
Jaki powinien być makijaż na wiosnę?
/post z cyklu - uroda/
Podstawa to dokładne oczyszczanie, woda micelarna L'oreal robi to znakomicie.
Koniecznie krem, specjalny na dzień /już pisałam, że testowałam ten specyfik i jestem zadowolona tu klik/.
Podkład Maybelline Affinitone
Stosuję od dłuższego czasu, mnie odpowiada. To idealne dopasowanie bez efektu maski.Zawiera witaminę E i perełki, które zapewniają uczucie świeżości i perfekcyjne wykończenie makijażu.
Puder w minimalnej ilości.
Korektor rozświetlający w kremie Inglot.
Rozświetlamy, skóra ma być promienna ale ma się nie świecić.Korektor w niewielkim opakowaniu jednak starczy na długo, nakładam niewielką ilość na kości policzkowe i pod łukiem brwiowym.
Ma różne odcienie, trzeba dobrać odpowiedni do swojej karnacji.
Róż Dream Touch Blush Maybelline w piance
Beż różu to ja nie potrafię, lubię i już i nie ma co się go bać, tylko zachować umiar /jak ze wszystkim/. By dodać świeżości wystarczy lekko musnąć szczyty policzków.
Jest bardzo wydajny, taki słoiczek wystarczy na długo.
Oczy
Podkreślam delikatnie. Te cienie są ostatnio moimi ulubionymi.Tusz L'oreal
Bardzo mi pasuje, już się kończy ale kupię go ponownie.Usta
Zawsze maluję, kolorystykę zmieniam w zależności od potrzeb. Na pastelowo, a może na różowo?No i oczywiście paznokcie - co ja zrobię, że lubię?
Czasami przychodzi ochota na czerwień.
Makijaż musi być wykonany dokładnie. Warto przy trochę słabszym wzroku zaopatrzyć się w lusterko powiększające.
Na koniec perfumy. W zależności od pory roku, pory dnia i okoliczności mam swoje ulubione.
Euphoria - Calvin Klein
Zmysłowy, świeży zapach orientu
Głowa
zielona nuta, owoc granatu, kaki
Serce
lotos, orchidea
Podstawa
piżmo, mahoń, nuty śmietany, bursztyn, fiołek
Trwały, intensywny zapach w pięknym flakonie. Pasuje do każdej sytuacji, nawet najbardziej uroczystej.
Makijaż jest ważny dla każdej kobiety niezależnie od wieku. Wiele zmienia, z szarej myszki zmieniamy się w pewną siebie kobietę.
W wieku dojrzałym musimy pamiętać, że lepiej mniej, więcej może nas znacznie postarzyć.
Dobrze skorzystać z porady specjalistki, która dobierze nam odpowiednie kosmetyki i pokaże jak prawidłowo się malować.
Cudne kosmetyki. Podziwiam. Bardzo podoba mi sie zawsze Twój makijaż. Wygladasz zawsze świeżo i kobieco. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu za miłe słowa. Kosmetyki moje ulubione, już sprawdzone, pasują do mojej cery i karnacji.
UsuńZ makijażem nie przesadzam ale zawsze się maluję stosownie do okazji.Cieszy mnie, że Ci się podoba.
Pozdrawiam serdecznie...
Basiu czy lubie sie malowac?? Ja musze sie pomalowac:))))
OdpowiedzUsuńNie ma takiej mozliwosci abym wyszla bez makijazu na ulice. Latem goracym kiedy twarz zlapie troche slonca luzuje z fluidami i pudrami. Ale oczy obowiazkowo a na usta szminka ochronna. Tez obowiazkow ;)
Mam kilka swoich sprawdzonych kosmetykow wiec jako alergik raczej staram sie nie eksperymentowac.
Zainterwsowałas mnie tym podkladem Maybelline i korektor Inglot. Tu jestem na etapie poszukiwan. Moze uda zdobyc mi sie probke bo tak jak piszesz, dobrany kolor to podstawa:)
Swietny post Basia!
Pozdrawiam cieplutko :*
Ha!Ha! Ja też tak mam choć jak jestem w domu to stosuję tylko kremy i cera odpoczywa.
UsuńLatem maluję się inaczej, o wiele delikatniej i obowiązkowo krem z filtrem 50.
Usta też obowiązkowo, weekendowo - błyszczyk, na plażę, na mocne słońce - pomadki ochronne z filtrami.
Nie jestem alergikiem więc mam o wiele łatwiej. Eksperymentować nie lubię, jak już coś mi się sprawdza to długo stosuję.
Ja z podkładu Maybelline jestem zadowolona, czekam na promocje w Rossmannie. Korektor też już nie raz powtarzałam.
Pozdrawiam wiosennie, bo robi się coraz piękniej...buziole...
Wspaniały zestaw Basiu:))
OdpowiedzUsuńJa się maluje codziennie! Nawet po bułki nie wyjdę bez tuszu do rzęs i pomalowanych ust:))
Ale też uważam, że nadmiar makijażu może zaszkodzić, czyli postarzyć...Dlatego też stawiam na zasadę "Im mniej tym więcej".
Buziaki!!!
Dokładnie, nadmiar nie jest wskazany ale całkowity brak również. Dobra linia brwi, lekko rzęsy i usta to podstawa. Zawsze i wszędzie /z wyjątkiem plaży czy basenu/. Ale już po plaży trzeba choć minimalnie. Letni makijaż jest trochę inny ale to temat na inny wpis.
UsuńPozdrawiam serdecznie...buziole...
Też lubię te perfumy na lato.
OdpowiedzUsuńA wiesz Lusiuniu, że mąż mi je podbiera...pozdrawiam serdecznie...
UsuńBardzo mi sie podobają kobiety z ładnym makijażem:)))ja jednak mam problem z cerą i jedyną pociechą jest szminka do ust:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSzminka Reniu zmienia wiele, mam koleżankę, która używa tylko kremy, ma świetnie zrobione brwi, fryzurę i zawsze pomalowane usta i wygląda świetnie...
UsuńPozdrawiam serdecznie...
Me encantan los tonos de esos labiales!!!
OdpowiedzUsuńUn beso, Bárbara
http://cocoolook.blogspot.com.es/
Es bellos colores, lápiz de labios en realidad. Besos Carmen ...
UsuńZainteresował mnie ten korektor rozświetlający z Inglota. Lubię tę firmę i często kupuję tam kosmetyki kolorowe. Pozdrawiam Cię Basiu.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Możesz sprawdzić, zapytać, panie w sklepie doradzą, u mnie są bardzo kompetentne.
UsuńLubię firmę Inglot, mam od nich róż i cienie. Serdecznie pozdrawiam...
Lubię się malować, mam swoje ulubione kosmetyki ale też lubię nowości :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiem Dorotko, zawsze masz świetny makijaż. Stawiasz na usta wyraźnie podkreślone, tak jak ja i nawet lubię kolory takie jak TY.
UsuńSerdecznie pozdrawiam, miłego dnia...
ja jestem w kwestii makijażu bardzo leniwa i nie uważam go za niezbędny:). No, może troszkę... w ramach tego troszkę wolę makijaż permanentny, więc jakiś czas temu zrobiłam sobie kreski na powiekach:), stale henna, i puder. I jest ok:):). Ale powtórzę - mnie się zwyczajnie nie chce, wolę pospać 15 minut dłużej.
OdpowiedzUsuńKażda wybiera to co jej odpowiada. Makijaż permanentny to świetna sprawa tylko trzeba uważać, żeby nie trafić na niekompetentną osobę.
UsuńZawsze mi się chce więc to żaden dla mnie problem. Serdecznie pozdrawiam...
Odnośnie naszej kosmetyczki to każda z nas ma swoje ulubione, sprawdzone produkty. Warto jednak czasami zainspirować się i spróbować czegoś nowego, może, np. nowego koloru pomadki lub cieni. Szczególnie na wiosnę, kiedy wszystko zacznie być świeże, kolorowe i radosne. Osobiście do Twojego zestawu dodałabym jeszcze bazę pod makijaż. Kiedyś wydawało mi się to niepotrzebnym zbytkiem, ale od kiedy zaczęłam jej stosować to makijaż trzyma się dłużej i cera jest bardziej gładka i świetlista. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTak, mamy swoje ulubione i jak są sprawdzone to nie warto zmieniać ale kolor pomadki czy cieni warto, tak dla odmiany.
UsuńBazy pod makijaż nie stosuję, może za Twoją radą, spróbuję.
Serdecznie pozdrawiam...
Basiu, ja lubię delikatny makijaż, Ty często taki masz. Twój wybór kosmetyków podoba mi się. Też mam czasami ochotę na czerwone paznokcie, a skoro jeszcze dzięki temu można poczuć się lepiej, to tym bardziej prawda?:) serdecznie pozdrawiam Teresa
OdpowiedzUsuńTak, zgada się Tereniu, jestem za delikatnym makijażem tylko usta lubię bardziej wyraziste. Oczy delikatnie, usta mocniej.
UsuńCzerwonej pomadki nie ma co się bać /nawet kiedyś pisałam o tym na blogu/, zależy jaka to czerwień /musi pasować do naszej karnacji/ i jaka okazja.
Poczuć się lepiej - tak, jesteśmy tego warte, a co! Pozdrawiam Cię serdecznie...
Zgadzam się, w pewnym wieku lepiej mniej jak więcej. Po co dodawać sobie lat przez źle dobrany makijaż.:)
OdpowiedzUsuńhttp://kasztanowydomek.blogspot.co.uk/
Oczywiście, że masz rację, źle dobrany makijaż postarza i to nie tylko dojrzałe kobiety ale też te młode.
UsuńPozdrawiam serdecznie...
Też się maluję, do pracy zawsze (puder- fluid i oczy i usta i pazurki) więc te kolory, które widzę u Ciebie bardzo mi odpowiadają, lubię delikatne pastele, na usta i do paznokci dopuszczam nieco mocniejsze a na wyjścia czerwienie... z firmami jest różnie, jak pisałam już kiedyś, jestem uczulona na wiele kosmetyków i wciąż poszukuję odpowiednich.
OdpowiedzUsuńDo mycia twarzy ostatnio kupiłam (za namową koleżanek) mydełko jakiejś koreańskiej firmy, bardzo dobrze na to mydełko reaguję więc z pewnościa jeszcze będe to mydełko kupować, wśród japońskich kosmetyków jest wiele dla alergików, ale większość niestety wybiela skóre więc nie kupuje ich. Spośród tych firm które wymieniałś bardzo popularne i lubiane są w Japonii m.in. Loreal, Maybeline, Rimmel, ale nie są tanie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Aniu! Odpisuje z opóźnieniem ale ostatnio mam mniej czasu i jakiś chyba mniej chęci, może to przeciążenie wiosenne.
UsuńPodobnie jak Ty lubię oczy w spokojniejszych barwach, na usta i pazurki kolory mocniejsze a jak mam ochotę na czerwień to czemu nie?
Ja nie mam uczuleń więc mam łatwiej. Moja ulubiona to chyba Maybelline, z tej firmy mam najwięcej kosmetyków, ostatnio też L'oreal.
Nie są u nas drogie, zawsze czekam na promocje w Rossmannie /teraz się zaczęły/, to jest jeszcze taniej.
Pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu...
Dobrze napisane, bo u kobiety makijaż najważniejszy! Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, całkowicie się z Tobą zgadzam Maks.
UsuńPozdrawiam serdecznie...miłego dnia...
Basiu, Ty zawsze wyglądasz promiennie i świeżo, ale myślę, że to nie jest zasługą tych kosmetyków, które nam prezentujesz. To świeżość i radość, które masz w sobie, sprawiają, że pięknie się uśmiechasz i wyglądasz tak promiennie na wszystkich zdjęciach. To jest tajemnica twojego makijażu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gosia
Masz rację, uśmiech i radość życia to najlepszy kosmetyk. Tyle jest piękna koło nas a my w codziennym zabieganiu wcale go nie widzimy.
UsuńJa szukam i znajduję. Wiosna mnie osłabia, zbieram siły, jest coraz lepiej i coraz piękniej.
Maluję się chyba "od zawsze", nigdy nie przesadzam, szminka to "moja przyjaciółka" ha!ha!
Dziękuję Gosiu za miły komentarz, pozdrawiam cieplutko, słonecznego weekendu Ci życzę...
Fajny post! uwielbiam kosmetyki i zawsze jak sroczka ogladam co by tu jeszcze...twoje bardz przypadly mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każda ma swoje ulubione, sprawdzone, które stosuje od dawna ale czasami zmiana jest wskazana.
UsuńTak jak do ciuszków, tak do kosmetyków, przywiązuję się, jak mi pasują to są ze mną długo choć i na nowinki jestem otwarta.
Pozdrawiam Cię serdecznie, miłego, słonecznego weekendu...
od dawna poszukuję jakiegoś idealnego korektora, chętnie spróbuję ten z inglot ;d
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może będzie Ci pasował...serdecznie pozdrawiam...
UsuńDziękuję, miło mi, że mnie odwiedziłaś, zapraszam ponownie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńBez makijażu czuje się naga -ale maluję się w stylu "make up no make up", czyli kolory neutralne.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze Grażynko, naturalne kolory ale jednak, pomalowana.
UsuńTeż bez makijażu czuję się naga...serdecznie pozdrawiam...
Świetny post ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
gebalaa.blogspot.com
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam...
UsuńLubię i maluję się, ale tak delikatnie :) Świetny post i kosmetyki. Szczególnie korektor przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńKorektor jest świetny, stosuje od dawna i jestem zadowolona.
UsuńWłaśnie tak ma być Jolu, dyskretnie ale jednak pomalowane.
Serdecznie pozdrawiam...