"Chciałabym, chciała" oczywiście być boska.
Każda z nas by chciała, wiek nie ma tu znaczenia czy jesteś młoda, czy może trochę starsza, czymasz już 50+. Ładnie wyglądać chcemy w każdym wieku i jest to możliwe /tak zapewnia nas autorka tej książki/.
Na koniec kulinarnie
Pyszne risotto ze szpinakiem
/z cyklu - książki o modzie/
Książkę dostałam, bo sam bym chyba nie kupiła. Z tym stwierdzeniem autorki jednak zgadzam się całkowicie!
Między zimą a latem, a może między wiosną i jesienią? Nic mi tu nie pasuje, ja chyba jestem całoroczna. ha!ha!
Na balkonie prawie lato.
Pyszne risotto ze szpinakiem /tu klik/.
Składniki: ryż arborio specjalnie do risotta, szpinak świeży, por lub cebulę, seler naciowy, czosnek, bulion warzywny, parmezan, oliwa/olejNa niewielkiej ilości oliwy podduszamy pokrojony por, poszatkowany czosnek i pokrojony seler naciowy. Wsypujemy ryż i przez około minutę podsmażamy go. Zaczynamy powoli dolewać (po łyżce wazowej) gorący bulionu i gotujemy risotto na małym ogniu do czasu aż cały płyn zostanie wchłonięty przez ryż. Jak już ryż jest miękki – dodajemy szpinak i mieszamy przez 2-3 minuty, aby stracił trochę surowości, ale został świeży. Na koniec dosypujemy utarty parmezan – około filiżanki.
Dzień jak co dzień a jednak inny!
Dzień Matki!
Życzenia, prezenty /kto nie lubi ich dostawać/.
Ja też nie wiem dokładnie jakim jestem typem - pasuję i do wiosny i do jesieni, trochę do lata. Jedynie zimę wykluczam ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Basiu
No właśnie, chyba jesteśmy w większości typami mieszanymi.
UsuńGreat pictures! Kisses dear.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Thank you very much...kisses...
UsuńBasiu, ile wspaniałości dzisiaj u Ciebie. Książkę znam, a Autorki przeszłam szkolenie na personal shopper'kę. Balkon piękny, a risotto wygląda bardzo apetycznie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTak, były wspaniałości Jolu. Były również prezenty /książka/...pozdrawiam cieplutko...
UsuńTeż mam tą książkę - dostałam w prezencie jednak uważam, że jest to ciekawa lektura na jeden raz i wiele z niej nowości się nie dowie :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam w ciągu 2 godz. trochę się dowiedziałam ale właściwie nic, czego bym nie wiedziała, prezent, więc mam...miłego dnia...
UsuńPhotos so inspiring! I wish you a beautiful summer and that your days are full of color, fashion and happiness! Happy week, dear friend!
OdpowiedzUsuńThank you for your visit Rosy...kisses...have a good week...
UsuńBasiu, stwierdziłam już dawno że jestem całoroczna. :) Książka na pewno świetna, chętnie i ja sie zaopatrzę. :) Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Mamy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko, widzę, że nie tylko ja mam problem z określeniem typu kolorystycznego...pozdrawiam...
UsuńPiekne maki. Ta analiza jest ciekawa, nigdy nie robilam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA warto Jolu zrobić sobie, wtedy łatwiej dobierać ubrania właściwe dla naszej sylwetki i typu urody.
UsuńRównież Cię pozdrawiam...
Ja ja wiem ze jesienią ;) choć emocjonalnie czasem ciągnie mnie w inne strony to barwy muszą byc ciepłe .
OdpowiedzUsuńGorzej z sylwetką , bo nie klepsydrą , nie grucha i nie prostokąt :)
Jako ciekawostke powiem Ci ,ze w LUX Dzień marki jest w pierwsza niedziele czerwca. I jest świętem ruchomym
UsuńTak, Ty jesteś jesień, ja zimna ale nic co da się określić jednoznacznie a może się da tylko ja nie umie ha!ha!
UsuńJa kiedyś klepsydra a teraz...
Ciekawe, że to święto ruchome no ale jak zawsze w niedzielę to tak musi być, będziesz więc świętować już w niedzielę.
świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justyno i pozdrawiam...
UsuńBasiu, marzę, by usiąść z Tobą na Twoim pięknym balkonie. Może byłby czas, by przejrzeć tę książką. Na pewno czegoś bym się dowiedziała. Buziaki!
OdpowiedzUsuńBasiu, w tym roku mój balkon nie jest piękny, mają mi blok ocieplać i czekam, już miało być w maju i...nic...jakieś kłopoty... tak więc mało kupuję kwiatów, niestety, tak musi być.... musimy się spotkać, tylko uporam się z paroma sprawami /napiszę na priv/...pozdrawiam, buziaki...
UsuńHmmm.... jakie smakowitości dzisiaj u Ciebie! Bardzo mi się to wszystko podoba i zdjecia rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Aniu...pozdrawiam...
UsuńOMG ale mi smaka na to risotto zrobiłaś :P ...uwielbiam maki <3 !
OdpowiedzUsuńpozdrowionka :)
Przepis prosty i szybki....maki uwielbiam, bo lubię kwiaty te z łąki....
Usuńto lato na Twoim balkonie jest obłędne! ♥
OdpowiedzUsuńJa mam duży problem z dobraniem pór roku do siebie, inne pasują psychicznie, inne fizycznie.. ech, nieszczęsne kolory.
:)
Tak, wiele z nas ma ten problem, trzeba kierować się instynktem, może nie zawiedzie...pozdrawiam...
UsuńJak mi miło, że spodobał Ci się mój przepis!
OdpowiedzUsuńKsiążkę Moniki Jurczyk też mam, podeszłam do niej z dużym sentymentem, bo dobrych parę lat temu, gdy mnie nie śniło się o blogowaniu, a Jej pewnie o pisaniu książek korzystałam z Jej usługi jako personalnej szoperki :) Moja szafa wtedy wypełniona była czarnymi ciuchami i nie mogłam z tego zaklętego czarnego kręgu uwolnić się :)
Spodobał mi się Małgosiu, smaczne i robi się szybko czyli tak jak lubię.
UsuńA więc to Monika tak Cię zmieniła, z czernią tak jest, ja też kiedyś miałam "czarną fazę" ha!ha! Teraz lubię ale nie w nadmiarze.
Pięknie i apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko i pozdrawiam...
UsuńZachwycam sie balkonem i wpadam na wirtualna kawusie i czekoladke;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wpadłaś na kawusię i czekoladkę...pozdrawiam....
UsuńTak to prawda, zycie jest tbyt krotkie, aby chdzic w kiepskich rzeczach, tym bardziej my, musimy sie pocieszac i spieszyc.....Basiu, ja tez jestem " CZTEREMA PORAMI ROKU" , ale nie Vivaldiego....bo czuje sie dobrze we wszystkich kolorach..... Apetycznie wyglada Twoje risotto, kawusia z czekaladka rowniez, ale bede sie wystrzegac, bo wczoraj zjadlam 1/3 blachy ciasta drozdzowego z anansami i kruszonka..., ktore upiekla. Pozdrawiam goraco i milego oraz slonecznego dnia Ci zycze:):)...
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja całoroczna, choć w każdym kolorze dobieram odcienie.
UsuńTy kochana możesz jeść, masz super figurę.
Pozdrawiam cieplutko...buziaki...
No to chyba muszę napisać książkę na ten temat:):):). Wtedy wszystko będzie jasne. Czytałam tę książkę i rzeczywiście jest trochę za ogólna, jak dla mnie. Ale tak naprawdę to są sprawy bardzo indywidualne, bo każda kobieta jest inna i najlepiej doradzać osobiście /tak robię i wtedy mam najbardziej zadowolonych klientów/. Risotto wygląda i pewnie smakuje pysznie. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/.
Bardzo ogólna, mnie nie bardzo pomogła ale to prezent więc...nie marudzę...
UsuńRisotto jest pyszne.
Pozdrawiam Krysiu serdecznie...
The red poppies are beautiful! Have a fine week dear Barbara
OdpowiedzUsuńSabine xxx
Thank you Sabine.
UsuńI greet the Polish.
Ja też nie wiem, jakim typem kolorystycznym, mam wrażenie, że mi kolory z każdej gamy pasują :) A książka wygląda na interesującą!
OdpowiedzUsuńDostałaś butki dziecięce na dzień matki? :)
Nie Asiu, dostałam książkę a buciki...lubię takie słodkie cudeńka....
UsuńKsiążka przeczytana ale nie jestem zachwycona.
Pozdrawiam...
Me han encantado las fotos de las flores!!!
OdpowiedzUsuńUn beso
http://cocoolook.blogspot.com.es/
Gracias por visitar Carmen...un beso...
UsuńMyślę, że takich książek nigdy za wiele, zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego! Ja dopiero od jakiegoś czasu staram się zgłębiać tajniki sylwetki i kolorów, wcześniej dużo rzeczy robiłam "na wyczucie" i czasem wychodziło kiepsko, jak to bywa z eksperymentami ;-)
OdpowiedzUsuńPani Basiu, jak zwykle zachwycam się balkonem! Jest przepiękny, nie tylko teraz, ale i o każdej porze roku...
Ślę moc uścisków z deszczowego Paryża!
Tak Martusiu, trzeba czytać bo warto wiedzieć choć tu za wiele się nie dowiedziałam ale zawsze coś, książka prezent więc się cieszę, że jest. Czasami dobrze "na wyczucie" choć dobrze poznać zdanie fachowców.
UsuńBalkon Martusiu marny w tym roku, mają ocieplać mój blok i...no właśnie, są ponoć kłopoty i przedłuża się a ja kwiatów nie kupuje, to tylko takie minimum i bardzo jestem z tego niezadowolona ....
Pozdrawiam piękną Paryżankę i miłej niedzieli życzę /u mnie lało cały tydzień/...
Maki są przepiękne!
OdpowiedzUsuńksiążkę kupiłam i to pierwsza w życiu książka której zakupu żałuję, czytania 1,5 godziny, nic nowego się nie dowiedziałam. a taką wiedze spokojnie można za darmo znaleźc w internecie.
Książka to prezent więc mam, przeczytałam ale wiele się nie dowiedziałam, czego bym nie wiedziała ale przyda się, zwłaszcza, że dużo autorka pisze o modzie dla kobiet dojrzałych. Pozdrawiam cieplutko...
UsuńPiękne zdjęcia i wspaniałości pokazane. Książki nie znam, ale czytałam na temat sylwetek i jestem jakimś mieszańcem, bo gdzie tu się wpiąć czy w sylwetkę czy kolorystykę tłumaczoną. Ale wskazówki zawsze mile widziane, bo a nuż człowiek coś poprawi sobie w wyglądzie. :)
OdpowiedzUsuńHalinko, nie Ty jedna jesteś mieszańcem, ja też nie bardzo mogę się wpasować zwłaszcza jeśli chodzi o kolory. Każda z nas to sprawa indywidualna, to tylko ogólne zalecenia. Poprawiać wygląd warto, słuchać rad mądrzejszych też, może oko innej osoby widzi inaczej niż my i może o wiele lepiej. Zresztą, kobieta zmienną jest więc warto się zmieniać...pozdrawiam serdecznie..
UsuńMaki są cudne:)))o mojej sylwetce nie będę się rozpisywać:))))Twój balkon jest śliczny:)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOj!Reniu! Każda ma swoją sylwetkę i już, tylko trzeba dobierać tak, żeby tuszować to i owo.
UsuńMaki kocham, okazuje się, że i w duży mieście można je spotkać.
Pozdrawiam....
Cudowny balkonik, piękne miejsce do relaksu.
OdpowiedzUsuńTak, cudowne, jak dla mnie, bo moje ha!ha! pozdrawiam serdecznie...buziaki Ewo...
UsuńTeż dziś sobie strzeliłam sesyjkiem z makami, są urocze:) dobranoc!
OdpowiedzUsuńTak, są urocze, jak je tylko zobaczyłam to musiałam zrobić fotkę, tak sobie zakwitły wśród trawy, prawie w centrum miasta...pozdrawiam Agnieszko serdecznie...
Usuń