W ramach kampanii L'Oreal Paris wypróbowałam na własnej skórze krem na dzień Revitalift Laser X3.
Chcecie poznać moja opinię? Zapraszam!
/post z cyklu - uroda/
Niewielka paczka a w niej krem do testowania zapakowany w estetycznym czarno-czerwonym pudełku.
Z listem powitalnym w kampanii L'Oreal Paris.
Ambasadorka marki Andie MacDowell, piękna, dojrzała kobieta twierdzi:
"To mój laser w kremie"
Czy będzie też moim? Przekonam się po testowaniu!
W pudełku znalazłam przydatny poradnik, próbki dołączone do ulotek dla koleżanek, żeby mogły sprawdzić działanie kremu oraz miernik efektów - dla porównania moich zmarszczek przed i po stosowaniu kremu.
Co producent pisze o kremie.
Krem o mocy lasera? Poznaj jego tajemnicę!
"Po raz pierwszy produkt przeciw oznakom starzenia się skóry L'Oreal Paris, został porównany z zabiegiem wykonywanym za pomocą nowej generacji frakcyjnego lasera CO2, uznawanego przez lekarzy za skuteczny w walce ze zmarszczkami.
Wyniki są imponujące".
"Revitalift Laser X3 sprostał wyzwaniu".
Redukuje zmarszczki, zagęszcza i modeluje.
Przełomowa kombinacja 3 silnych i wysokoskoncentrowanych składników aktywnych:- cząsteczka młodości Pro-Xylan
- kwas hialuronowy
- LHA /kwas lipohydroksylowy/
Jak stosować? Można przeczytać poniżej.
Nawilżający krem o luksusowej i aksamitno-żelowej konsystencji, jak pisze producent to KONSYSTENCJA NOWEJ GENERACJI.
W odpowiedzi na życzenia kobiet, które oczekują od kremu wyrafinowanej konsystencji, L'Oreal Paris poświęciło 2 lata na opracowanie "inteligentnej konsystencji", zainspirowanej najpopularniejszym azjatyckim trendem "layering"/nakładanie warstwowe/ .
Czy jest nowej generacji, czy jest "inteligentna - tego nie wiem. Zaufałam producentowi.
Moim zdaniem konsystencja kremu jest delikatna a krem dobrze się rozprowadza na skórze.
To dla mnie jest najważniejsze!
Ma delikatny zapach, nie drażni /to też dla mnie bardzo ważne, bo są kremy, których zapach mnie uczula/.
Efekty stosowania Revitalift Laser X3
Przed zastosowanie kremu, pod który numer miernika efektów podciągnąć moje zmarszczki?
Mówię szczerze - mam kłopoty, może Wy pomożecie!
Mówię szczerze - mam kłopoty, może Wy pomożecie!
Po 14 dniach stosowania 2 razy dziennie.
Czy są efekty? Może minimalne są.Producent twierdzi, że efekty są u 95% kobiet.
Jestem chyba w tym pozostałym, małym procencie kobiet, na które krem nie podziałał tak jak powinien.
Małe zmiany jednak zauważyłam. Czy coś zmieniło się w konturze twarzy? Naprawdę nie wiem!
Czy to będzie mój laser w kremie! Czy kupię kolejne opakowanie?
Kupię, bo krem dobrze nawilża, szybko się wchłania, daje poczucie komfortu.Skóra nabrała blasku, stała się bardziej gładka i miła w dotyku.
Jestem tego warta? Jestem!
Znacie ten krem? Co o nim sadzicie?
Do kompleksowej pielęgnacji warto zastosować serum, krem-maska na noc i krem pod oczy.
Sekret młodości i piękna.
"Piękno może być wyrażane na wiele sposobów.
To nie tylko kwestia urody, estetyki, ale również optymizmu i pewności siebie".
Kremu nie miałam, ale mam pewnie próbkę to zobaczę... Pozdrawiam serdecznie Basiu :)
OdpowiedzUsuńZ próbki to wiadomo Dorotko, mało co możemy się dowiedzieć ale czy zapach i konsystencja nam odpowiada to tak. Próbki bardzo malutkie, koleżanki zwróciły na to uwagę, sprawdziła, rzeczywiście - maleństwa.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i miłego dnia życzę...
Es una marca fantástica. Yo uso algunos cosméticos de ellos. Besos
OdpowiedzUsuńwww.almamodaaldia.com
Estoy de acuerdo, es una cosméticos de buena calidad. Alma Gracias por su colaboración. Besos ...
UsuńAkurat tego kremu nie znam. Używałam inne kremy tej marki. Zdaje sobie sprawę, że nie można oczekiwać cudu. Najważniejsze dbać o cerę przez cały czas i wtedy ona rekompensuje się nam ładnym wyglądem. Zauważyłam, że po stosowaniu niektórych kremów skóra staje się jaśniejsza, bardziej promienna i świeża o czym zapewnia producent. Natomiast pojęcie "laser" i to dla cer np. 50...60.. to rzecz względna i ja podchodzę do tego z przymrużeniem oka. Basieńko miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńTo są Krysiu bardzo mądre słowa, nie ma cudów ale trzeba dbać. Laser to laser a krem to krem. Krem może mieć więcej substancji odżywczych czy regenerujących i poprawi kondycję naszej skóry. Ważna jest systematyczność, zawsze, każdego dnia, nie ma zmiłuj się. Co do kremów 50, 60 to myślę, że jednak coś w tym jest, po prostu większe stężenie niektórych składników mocniej działających na skórę. Kosmetologia idzie do przodu i teraz są w zastosowaniu takie składniki o których dawniej nie było mowy. Uważam, że kremami możemy poprawić stan skóry, może nawet trochę zmarszczki będą mniej widoczne. Weźmy kobiety w czasach dzisiejszych i np.40-50 lat temu, po 60-tce to już były staruszki a tu proszę, ja 60+ i nie uważam się za staruszkę ha!ha! Może to właśnie te kremy a może to co w głowie. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia, u mnie świeci słonko, bo dwa ostatnie dni były bardzo ponure...buziole...
UsuńBasiu, jak nawilżył i nie uczulił to już dobrze a ja jak moja poprzedniczka z przymrużeniem oka patrzę na wszystkie obiecanki.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ich kremów
To tak jak ja, wszystko z przymrużeniem oka, uważam jednak, że jako krem spełnił swoją funkcję.
UsuńPozdrawiam Olu i dziękuję za Twoją opinię...
Basiu znasz moją opinię o tym kremie :)) Ściema na maxa z tym laserem;))
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie działa z mocą lasera tak jak obiecuje producent! A ja przetestowałam cały zestaw łącznie z tym ich serum Revitalift;)
Szkoda pieniędzy. Kremy są przereklamowane.
Do tego mnie sam krem zapychał. Po miesiącu zaczęły mi wyskakiwać na twarzy czerwone grudki i pryszczyki.
Masakra...
No i zapach jak dla mnie zbyt duszący:/
Dzięki za szczerą opinię:))
Powiem tak - jeżeli mamy z lupą szukać efektów działania kremu, który obiecuje moc lasera, to już jest porażka producenta i naciąganie nas na kasę;))
Nie kupuj reszty z tej serii, bo szkoda kasy;)
Revtalift L`oreal nie działa z mocą lasera;)
Buziaki!
Hihihi, dzięki Tobie wracam do blogowania. Dałaś mi kopa tym wpisem;))
Wiem, znam Twoją opinię, moja jest podobna, też uważam, że to nie laser /no może jak wypowiedziała się ambasadorka marki -
Usuńlaser w kremie/, może coś tak jednak jest. Mnie krem nie zapycha, nawet skóra dobrze reaguje, bo nie uczula ale ja nie jestem alergikiem, mnie mało co uczula /no chyba, że zapach/. Myślę, że kupie jeszcze i dodatkowo krem-maska na noc też mi się przyda. Co do kasy to nie są zbyt drogie kosmetyki, zapoluję jeszcze na promocje. Zmieniam kremy, jedne zostają ze mną dłużej, z innych rezygnuje po pierwszej serii. Coś trzeba używać.
Bardzo mnie cieszy, że wracasz do blogowania. No widzisz jak ten krem działa ha!ha! Kopa daje...buziole...
Hahhaha, jedyne chyba na co działa:D
UsuńBasiu, jak Tobie służy, to pewnie że stosuj! Ja też zmieniam kremy, bo skóra lubi zmiany. Tylko szkoda, że po tylu latach stosowania tych przeciwzmarszczkowych okazało się, że nie zadziałały, hihhhi;))
Buziaki!!!
Gwarantuję kochana, że zadziałały, bez nich mogło być znacznie gorzej /tak mi się wydaje/. Buziole, miłego dnia, u mnie od rana deszcz brrr!!! a je idę do okulisty, chyba muszę sprawić sobie okulary.
UsuńDla ciekawych opinia też u mnie http://turkusowykwiat.blogspot.com/2016/02/serum-i-kremy-revitalift-laser-x3.html :))
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinny dziewczyny przeczytać Twój wpis i Twoja opinię...
UsuńTeż myślę, że warto, bo zawsze można kupić coś innego i nie stracić pieniędzy:))
UsuńDziękuję Basiu!
Też lubię Twoje recenzje, bo zawsze szczerze piszesz!
Trzeba pisać uczciwie, nie będę słodzić ale napisałam jak na mnie zadziałał, poprawa jest ale nie za duża bo przy stosowaniu kremów ja w cuda nie wierzę. Tak jak napisałam jeszcze kupię, bo przyszła zmiana na krem, za długo używałam tego samego. Na szczęście lato i słońce nie poczyniło spustoszenia /bardzo o to dbałam/. Buziole...
UsuńCiekawie napisałaś. Jednak do lasera mu daleko, przecież to krem :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, laser to laser a krem to krem. Jak ktoś chce pozbyć się zmarszczek to jednak musi postawić na medycynę estetyczną i zabiegi mocno inwazyjne, ja pozostaję przy kremach...serdecznie pozdrawiam Ava...miłego dnia...
UsuńProducent obiecuje moc lasera frakcyjnego! Serio!:D
UsuńPorównują ale to tak nie działa...
UsuńBasiu, nie ma na świecie żadnego kremu z mocą lasere, skalpela czy botoxu, to chwyt reklamowy, coś jednak używać musimy. Najważniejsze żeby krem nawilżał i odżywiał, znam firmę stosuję inne ich kremy, kiedyś stosowałam przeciwzmarszczkowy, ale nie zadziałam, bo mam koło oczu i na czole. Najlepiej zmarszczki wygładza botox, po kilkukrotnym zastosowaniu, robi się ich znacznie mniej, polecam, bo przetestowałam na sobie i nie wstydzę się o tym pisać i mówić. Nie dla wszystkich kobiet jest to oczywiste, niektóre udają że od fal kosmicznych się wygładziły. Gdybyś chciała skorzystać, to u mnie na blogu jest hasło uprawniające do 50% zniżki na botox, klinikę mają w Poznaniu, Łodzi i Warszawie. Powiem Ci, że to najlepiej wydane 400 zł (cena po upuście na całe czoło). Lepiej zaoszczędzić na kremach i kupować te, ze średniej półki i zrobić sobie zabieg. Pozdrawiam Babooshka Style
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak, nie ma, my chyba to wiemy doskonale dlatego podchodzimy do tematu lekko z przymrużeniem oka. Nawilżanie, odżywianie kremami i robienie tego systematycznie to podstawa naszej pielęgnacji. Skóra nam się za to odwdzięczy i będzie pełna blasku a i zmarszczki się "pochowają". Co do zabiegów mocniej inwazyjnych to ja jestem na "nie".
UsuńPodobnie jak Francuzki stawiam na kremy /Francuzki stosują najlepsze kremy na jakie je stać/, bardzo o siebie dbają ale nie przejmują się kolejną zmarszczką, są pewne siebie i pełne optymizmu. Oczywiście to moje zdanie, każdy może mieć inne, dobrze, że o tym dyskutujemy.
Pozdrawiam Marzenko, miłego dnia i dziękuję za Twoją opinię...
Przetestowałam dośc sporo różności, i nie ma żadnej róznicy- obecnie jestem zdania mże krem ma nawilżac i mieć pasującą mi konsystencję. A reszta... jak będe chciała laser czy coś innego, to pójdę do dermatologa. Jest sporo zabiegów, które pewnie nazwiesz inwazyjnymi, ale są naprawdę fajne i dobrze robia skórze. No własnie chociażby laser...
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam Anno, krem ma spełniać swoją funkcje, nawilżać, regenerować, bo jest w nich trochę składników, które poprawiają kondycję skóry. Jest wiele zabiegów, sama z nich korzystam /peelingi kwasami, migdałowy, mezoterapia mikroigłowa, mikrodermabrazja diamentowa i wiele innych/. Widziałam po nich poprawę ale również zmarszczki całkowicie nie znikają. Żeby ich nie było to trzeba coś naciągnąć, coś wstrzykiwać. Tego robić nie chcę, nie żeby jakiś "moherowy beret", po prostu, takie jest moje zdanie. Każdy może mieć swoje. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia...
UsuńBasiu dobrze, że jest optymistyczny akcent:)
OdpowiedzUsuńJa wolę kremy niż zabiegi. Ładnie dojrzewać to jest to czego nam potrzeba + optymizm ...pozdrawiam Teresa
Myślimy więc Tereniu podobnie. Każdy może mieć swoje zdanie i robić tak, jak chce.
UsuńOptymistyczny akcent bardzo wskazany, zwłaszcza, że u mnie za oknami pada...buziaki...
Powiem tak, moim zdaniem żaden krem nie zlikwiduje zmarszczek, nie ma się co łudzić. Gdyby kremy miały cudowną moc, to wystarczyłoby kupić i po problemie. Owszem, mają właściwości nawilżające skórę, a to dużo daje w walce ze zmarszczkami. Ja też używam różnych specyfików, ale tak naprawdę to chyba medycyna estetyczna da radę na obwisłą skórę i duże zmarszczki.To nie do Ciebie Basiu, tylko tak ogólnie.
OdpowiedzUsuńPełna zgodność, tak właśnie jest Haniu. Dziękuję za opinię.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie, miłego dnia...
Nawet jeżeli efekty są minimalne to uważam, że warto stosować tego typu kremy :)
OdpowiedzUsuńTak, całkowicie się z Tobą zgadzam, mnie zainteresował azjatycki trend "layering" /nakładanie warstwowe/, może trzeba więcej czasu poświęcać na pielęgnację. Pozdrawiam serdecznie...
UsuńZapowiada się zachęcająco:))dla mnie najważniejsze żeby nie uczulał:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, mnie nie uczula ale ja nie jestem alergikiem i mało co mnie uczula więc nie wiem jak by to było u Ciebie.
UsuńNajlepiej spróbować na próbkach. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia...
what a lovely post my dear
OdpowiedzUsuńthe item Review is so cool, they sell the same product in Germany
and i think i Need to buy it
simply love it!
lovely :)
with love your AMELY ROSE
Thank you for your opinion. Best wishes....
UsuńNie miałam tego kremu ale po sezonie letnim zastrzyk jego dawki przydałby mi się :-)
OdpowiedzUsuńPo lecie przyda się mała regeneracja...serdecznie pozdrawiam...
UsuńMoże to jest kwestia zdjęć, ale ja uważam, że różnica jest bardzo widoczna. Nie tylko w głębokości zmarszczek, ale także kolorycie skóry. Chyba mnie zachęciłaś :) . Pozdrawiam - Margot :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia starałam się zrobić w tym samym miejscu żeby światło było takie samo ale nie wiem czy do końca tak jest.
UsuńWidać małą różnicę na zdjęciach i ma sobie też ją widzę, nawet mała zmiana mnie zachęca. Może nie warto przyglądać się zmarszczkom aż tak dokładnie ha!ha! Możesz Margot spróbować, do końca miesiąca jest promocja w Rossmannie, cena to 30 zł więc nie aż tak dużo, ja kupiłam na noc i na dzień. Dziękuję za Twoją opinię i serdecznie pozdrawiam...
Widać malutką różnice, ale myśle że przy dłuższym stosowaniu ta różnica będzie większa ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie : http://kobiecomania.blogspot.com/
;*
Mam taką nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu będzie znacznie lepiej.
UsuńSerdecznie pozdrawiam...
Nie znam tego konkretnego kremu. Pewnie na redukcję zmarszczek nie ma co za bardzo liczyć ale jeśli fajnie się rozprowadza i nawilża to duży plus.
OdpowiedzUsuńTak, krem mam wiele zalet, mnie pasuje...pozdrawiam Grażynko...
UsuńWiadomo, że nie ma co spodziewać się cudu. Najważniejsze, aby cały czas dbać o cerę. Ja stosuje bardzo różne kremy, ale im jest droższy, tym gorzej na mnie działa :). Nie wiem na czym to polega? Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńbalakier-style.pl
Masz rację, dbać trzeba, ja również zmieniam kremy, czasami są to droższe kremy a czasami całkowicie z niskiej półki.
UsuńPozdrawiam Krysiu serdecznie...
Basiu jesli chodzi o kremy to ja stosuję jak popadnie;)często naszych rodzimych firm z doświadczenia wiem, że cudów nie ma. Tej firmy nie mogę używać uczulają mnie.buziaki
OdpowiedzUsuńTak bywa, że jakiś krem nas uczula, ja nie jestem tak wrażliwa ale już się zdarzało, że coś było nie tak.
UsuńTeż kupuję polskie kremy, czasami skuszę się na inne nie polskie, czasami tańsze, czasami droższe.
Ważne, żeby dbać w miarę swoich możliwości. Serdecznie pozdrawiam Jolu...
A ja po Twoim pierwszym wpisie, w którym pisałaś, że będziesz testować ten krem, znalazłam próbkę w czasopiśmie, i muszę powiedzieć, że krem bardzo fajnie się wchłania i ma super zapach, a ja nie cierpię jak mi kremowa maska zalega na twarzy zbyt długo, więc pierwsze wrażenia na tak, choć ta próbka to maleństwo potworne:)
OdpowiedzUsuńTak, próbki są bardzo małe, trudno po zastosowaniu jednej czy dwóch coś o kremie powiedzieć ale zapach możemy określić czy nam pasuje czy nie, konsystencja to tak średnio ale lepsze to niż kupowanie "w ciemno". Dziękuję Magdaleno za Twoją opinię, serdecznie pozdrawiam...
UsuńWitaj, bardzo podoba mi się Twój blog, jesteś niesamowitą kobietą :)
OdpowiedzUsuńChciałabym również z uwagi na zbliżające się rzeczy zakupić kilka rzeczy ale oczywiście chciałabym aby było jak najtaniej :)Dlatego poszperałam troszkę w internecie i natrafiłam na http://alerabat.com/ stronę z rabatami. Czy Ty albo ktoś kogo znasz również korzysta z takich rabatów i faktycznie dzialają? Pozdrawiam Cię serdecznie, miłego dnia :))
Witaj Maria 108! Miło mi gościć Cię na moim blogu. Cieszy mnie, że Ci się u mnie podoba.
UsuńNie korzystam z takich rabatów więc nie mogę Ci doradzić.
Również pozdrawiam i zapraszam ponownie...